- 13 Usługi i firmy
- 4 Motoryzacja
- 3 Praca
- 2 Dom i ogród
Budżetowo Halfway Festival się nie spina. Nie spinał się nigdy, od początku, od pierwszej edycji. Czy będzie kontynuowany? Na razie nie wiadomo. Ostatecznej decyzji nie podjęła jeszcze nowa dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej, która to placówka jest organizatorem tego wydarzenia począwszy od 2012 roku.
Halfway Festival jest festiwalem niszowym, ale za to z bardzo wierną publicznością. Odbywa się zawsze na koniec czerwca w Białymstoku, w naszym niewielkim amfiteatrze działającym przy Operze i Filharmonii Podlaskiej. Festiwal przyciąga każdego roku wielu miłośników tego gatunku muzyki, czyli fanów utworów song-writerskich z elementami folku. I trzeba przyznać, że po festiwalu Up To Date, jest to druga muzyczna impreza, na którą specjalnie zjeżdżają do naszego miasta turyści z innych miast Polski i ze świata.
O tym, czy Halfway będzie miał kolejne edycje, decyzja zostanie podjęta prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Wiąże się to przede wszystkim z kosztami, jakie są ponoszone na jego organizację. Festiwal bowiem, jak wspomnieliśmy, choć ma swoje stałe i wierne grono odbiorców, nie jest w stanie rozbudować się i rozrastać – z racji miejsca, w którym się odbywa. Amfiteatr przy Operze jest niewielki i nie jest w stanie pomieścić więcej osób. Z tego względu nowa dyrektor Opery będzie musiała podjąć rozmowy z pracownikami zajmującymi się do tej pory festiwalem i później podjąć decyzję – co dalej.
- Festiwal Halfway jest tematem bardzo trudnym dla nas, albowiem jest trudny finansowo. Nie będę podawała tego w cyfrach, bo nie wiem czy mogę. Na pewno jest imprezą bardzo kosztowną. Ale prowadząc rozmowy z szeregiem osób, dotyczące tego festiwalu, jako osoba nowa, która nie musi wszystkiego wiedzieć na ten temat, doszłam do wniosku, że nie zamierzam niszczyć projektów, które zostały wykreowane przez tę instytucję – przekazała Ewa Iżykowska-Lipińska dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Mówiła, że nasza placówka kultury, nad którą przejęła kierowanie od niedawna, jest prowadzona w interesujący sposób. To znaczy – dotychczasowi szefowie postawili na promocję jej marki, co wiązało się w oczywisty sposób z kosztami. Ale dzięki temu nasza opera może poszczycić się dużą sprzedawalnością biletów, w tym także i na Halfway Festival. Z tym, że jak wspomnieliśmy, w tym przypadku, nie da się sprzedać tyle biletów, aby wydarzenie mogło zbilansować się kosztowo.
- Współpracownikom postawiłam propozycję, że bardzo proszę o ograniczenie kosztów w jakiejś postaci, no i jak gdyby przemyślenie kosztorysu tej imprezy – z bardzo drogiej na trochę mniej drogą, poszukanie sponsorów. Natomiast, na razie, impreza zostaje – przekazała dyrektor Iżykowska-Lipińska.
Przed operą, a więc także i przed Halfway Festival jest teraz jeszcze kilka miesięcy. Te kilka miesięcy to czas, w którym radni Sejmiku Województwa Podlaskiego zdecydują o przyszłorocznym budżecie. W nim bowiem zawierać się będzie także koszt funkcjonowania całej placówki. Dopiero po przyjęciu budżetu będzie wiadomo ile pieniędzy trafi do naszej największej i najdroższej instytucji kultury i czy w tym budżecie wystarczy środków także na Halfway Festival.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: OiFP)
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.