
Część samic rybitw białowąsych oszukuje obce samce, by zdobyć dodatkowy pokarm. Samice te, w zamian za pokarm, oferują kopulację, na którą jednak ostatecznie nie zezwalają. Dotychczas nie znano takich przypadków w świecie ptaków – twierdzą badacze.
Rybitwy białowąse przez dwa lata obserwowano na stawach karpiowych w okolicy Zatora należących do Instytutu Rybactwa Śródlądowego. Jest to obszar Natura 2000 – Dolina Dolnej Skawy. Okazało się, że samice rybitw białowąsych dla zdobycia dodatkowego pokarmu oszukują obce samce.
- Samice oferują kopulację w zamian za podarunek. Nie zachowują się jednak fair i choć najpierw obce samce zachęcają, to później zabierają od nich pokarm, nie zezwalając na kopulację – opowiada PAP dr Mateusz Ledwoń z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt (ISiEZ) PAN w Krakowie, autor obserwacji. W badania zaangażowany był również Grzegorz Neubauer z Uniwersytetu Wrocławskiego (UWr).
W praktyce wygląda to tak, że część obserwowanych samic, widząc w pobliżu obcego samca, zachęca go do kopulacji podnosząc kuper i wydając określony głos. Trzymając podarunek w dziobie, samiec wskakuje na grzbiet samicy i próbuje przystąpić do kopulacji.
- Korzystając z chwili roztargnienia samca, samica błyskawicznie odwracała głowę, chwytała pokarm i wyganiała samca, nie dopuszczając do kopulacji – opowiada ornitolog. – U wielu gatunków ptaków zbadanych pod tym kątem samice – w zamian za różnego rodzaju podarunki, pokarm czy materiał na gniazda – dopuszczały do kopulacji z obcym samcem. Samice rybitw białowąsych są jednak wyjątkiem. Wcale nie muszą kopulować z obcymi samcami, by zdobyć dodatkowy pokarm. Po prostu go wyłudzają – podkreśla dr Ledwoń.
Jak mówi, sukces związany ze zdobywaniem pokarmu podczas oszustwa był wysoki, bo wynosił aż 70 proc. Jednocześnie sukces związany ze zdobywaniem pokarmu od obcego samca w sytuacji, gdy samica próbowała wyrwać pokarm zaraz po jego przybyciu (bez próby oszustwa), wynosił zaledwie 1 proc.
Ornitolodzy szacują, że w badanej przez nich populacji dodatkowy pokarm pozyskiwało w ten sposób aż 30-40 proc. samic. Dlaczego pozostałe tego nie robią? Dr Ledwoń uważa, że albo nie nauczyły się oszukiwać, albo po prostu... akurat były syte.
- Samicom, które były słabo karmione przez ich własnych partnerów, pokarm zdobyty dzięki wyłudzaniu pokrywał nawet kilkadziesiąt procent ich zapotrzebowania na pokarm – dodaje naukowiec.
Badacze oceniają zarazem, że jedynie 0,7 proc. wizyt samców próbujących uzyskać kopulację w zamian za pokarm kończy się zbliżeniem.
- Wydaje się, że w warunkach dostatku pokarmu na stawach karpiowych strata, jaką ponoszą samce w wyniku oszustwa samic, nie wpływa negatywnie zarówno na ich kondycję, jak i na kondycję ich własnych partnerek – opowiada badacz.
Zachowanie samic to pierwszy znany przypadek takiego oszustwa w świecie ptaków – podkreślają autorzy poświęconej temu zachowaniu publikacji, która ukazała się w czasopiśmie ornitologicznym "Journal of Avian Biology".
Rybitwa białowąsa jest ptakiem wodno-błotnym, gniazduje w koloniach na zbiornikach wodnych. Na kilka tygodni przed zniesieniem lęgu samice większość czasu spędzają w gniazdach. Gromadzą energię potrzebną do zniesienia trzech jaj, które stanowią znaczną część ich masy ciała. Natomiast samce w tym okresie większość czasu spędzają na żerowaniu i dostarczaniu swoim partnerkom pokarmu: ryb, kijanek czy ważek.
- Samce w tym czasie próbują również kopulować z innymi samicami. Kopulacja z nieswoją partnerką to dla każdego samca ogromna korzyść, ponieważ stwarza to szansę zostania ojcem piskląt, którymi będzie opiekował się inny samiec. Natomiast dla samic, kopulacja z obcym samcem może nieść wiele niekorzystnych konsekwencji. Na przykład samice podczas +randek+ z nimi narażają się na zemstę własnego partnera – kończy naukowiec.
(Źródło: Nauka w Polsce/ Szymon Zdziebłowski/ Foto: pixabay.com/ arctic-tern)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie