
Adam Andruszkiewicz to bardzo wyrazisty poseł z Podlasia. Możliwe, że najbardziej wyrazisty, jaki trafił się naszemu regionowi od bardzo wielu lat. Jedni go bardzo lubią, popierają i życzą mu jak najlepiej, inni woleliby, aby oddał mandat.
Ostatnio w naszym regionie, ale i w Polsce Adam Andruszkiewicz wywołał spore zamieszanie w związku z decyzją, jaką podjął. Opuścił klub parlamentarny Pawła Kukiza i dołączył do koła, któremu szefuje Kornel Morawiecki. Na naszych łamach prezentujemy rozmowę z posłem Andruszkiewiczem, w której wyjaśnia, dlaczego opuścił klub Kukiz ’15, dlaczego dołączył do Kornela Morawieckiego i jego koła Wolnych i Solidarnych oraz jak widzi swoją dalszą przyszłość polityczną.
DDB: Jak długo pan poseł myślał nad odejściem od Klubu Kukiz ’15?
Adam Andruszkiewicz: - Myśli o odejściu z Klubu zaczęły pojawiać się pół roku temu, kiedy zacząłem słyszeć od liderów ugrupowania, że moja działalność im nie odpowiada. Z początku wydawało mi się to dziwne, bo przecież według statystyk jestem jednym z bardziej lubianych posłów przez wyborców Kukiz'15 a nawet Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio jednak ataki na mnie się nasiliły, a sam Paweł Kukiz napisał publicznie, że gdybym odszedł, to "przecież nic takiego". Dał mi wyraźnie do zrozumienia, że moja misja w Kukiz'15 powoli się kończy.
DDB: Czy to znaczy, że w klubie Kukiz ‘15 panuje „duszna” atmosfera? Mamy tu na myśli to, czy posłowie mogą mieć swoje zdanie, czy zmuszeni są mówić i głosować pod dyktat?
AA: - Atmosfera od dłuższego czasu stawała się coraz gorsza. Nadal jest wolność głosowań w wielu przypadkach, natomiast wewnątrz, jest coraz więcej niezdrowych gierek, walk frakcji. Przecież praktycznie po każdym posiedzeniu klubu, relacja z rozmów pojawiała się już drugiego dnia w Fakcie czy Super Expressie. To jest niepoważne. Ponadto byłem zmuszany, by na przykład być przeciw reformie sądownictwa, chociaż jak publicznie wiadomo, jestem za szybką reformą i wymianą sędziów.
DDB: Jak wyglądała rozmowa z Pawłem Kukizem?
AA: - To była przyjacielska, długa rozmowa. Paweł Kukiz zapewnił mnie, że to moja decyzja. W dodatku umówiliśmy się, że nie mamy do siebie zamkniętych drzwi i absolutnie nie wykluczamy współpracy w przyszłości. Nie jest tajemnicą, że zawsze się bardzo lubiliśmy i tak też wyglądała nasza rozmowa.
DDB: Będziecie razem współpracować z Pawłem na szczeblu parlamentarnym, choć obok siebie?
AA: - Z pewnością w dobrych sprawach dla Polski i Podlasia będziemy współpracować. Trzeba również myśleć o współpracy samorządowej. Nie wiem jeszcze czy będę startował w wyborach prezydenckich w Białymstoku, natomiast wiem, że mam w naszym regionie duże poparcie. To mnie bardzo cieszy i jeśli osobiście nie będę startował, to być może pomogę komuś dobremu wygrać.
DDB: Portalowi „wPolityce” powiedział pan, że dołącza do Kornela Morawieckiego. Potwierdza to pan poseł?
AA: - Tak, dołączam do drużyny Wolnych i Solidarnych. To dla mnie najlepsze rozwiązanie. To środowisko Solidarności Walczącej, bliskiej mi ideowo. Ponadto będące w opozycji, jednak tej merytorycznej. To daje możliwość realizacji moich planów współpracy zarówno z Kukiz'15, jak i Prawem i Sprawiedliwością.
DDB: Mówił pan poseł, że chce wspierać polski rząd. To znaczy, że ten rząd jest tak dobry? Czy może jednak realizuje konieczne w Polsce reformy i wprowadza potrzebne zmiany?
AA: - Polski rząd popełnia błędy, które widzę i krytykuję. Ciągle chociażby czekamy na dobre połączenie drogowe i kolejowe w naszym regionie. Ale trudno też nie docenić pozytywnych zmian. Takie przecież też są.
DDB: Czy pan poseł się nie boi, że Wolni i Solidarni zostaną wchłonięci przez PiS, a może przez nową partię Gowina, która obecnie szuka ludzi?
AA: - Nie ma takiej możliwości, aby Wolni i Solidarni stali się częścią innej partii. Jedyna możliwość to podmiotowa współpraca na zasadzie koalicji.
DDB: Jak najbliższe otoczenie przyjęło pana decyzję o odejściu z Klubu Parlamentarnego Kukiz ’15?
AA: - W klubie Kukiz'15 zostawiłem wielu przyjaciół, z którymi dalej mam świetny kontakt. Tam jest wielu bardzo porządnych ludzi. Nie zamierzam na nich pluć i udawać, że to moi wrogowie. Jestem inaczej wychowany.
DDB: Niektórzy już piszą w internecie, że zachował się pan jak zdrajca, że zdradził ruch, który dał panu przecież mandat poselski.
AA: - Zdecydowana większość osób, która pisała do mnie na moim profilu, popiera mnie nadal. Ja swoich poglądów nie zmieniam, nie ma takiej opcji. Nadal będę ciężko pracował i otwarcie walczył ze starymi układami. Powiem nawet, że teraz to będzie już o wiele prostsze, bo nikomu nie będzie to przeszkadzać. A przyznam, że w Kukiz'15 niestety przeszkadzało. Na przykład dla Pana Tyszki.
DDB: Co z wyborami samorządowymi? Będzie się pan poseł w nich udzielał? Czy skupi się wyłącznie na pracy w polskim Sejmie?
AA: - Jak mówiłem wcześniej, cieszy mnie to, że mam duże poparcie w Białymstoku. Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy będę startował w wyborach prezydenckich. Ale z pewnością porządni Obywatele mogą liczyć na moje wsparcie w kampanii. Będę w niej aktywny i chcę pomóc w zmianach w naszym regionie.
(Rozmawiała Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie