Reklama

Adam Falkowski - fotograf Podlasia

23/01/2015 10:37
 



Młody człowiek, który, mimo że od kilku lat mieszka w Warszawie, nie zapomina skąd pochodzi. Samego siebie określa jako „fotografa swojej małej ojczyzny – Podlasia”. Dlatego na zdjęciach Adama Falkowskiego możemy oglądać piękno tego regionu.

Od kiedy zajmujesz się fotografią i skąd pomysł właśnie na taką pasję?
Fotografią zajmuję się od 2006 roku. Myślę, że każdy w głębi duszy chce mieć jakieś hobby. Zaczynałem fotografować mając szesnaście lat. Główne zajęcie w tym wieku to szkoła, a ja chciałem robić też coś „po szkole”. Podejmowałem się różnych rzeczy: piłka nożna, gra na gitarze... Drogą eliminacji zostało to, co najbardziej kocham i czemu się dziś poświęcam.

Jak wyglądały Twoje początki?
Fotografowanie zaczęło się pod koniec roku 2005. Robiłem zdjęcia rzeczom banalnym – owocom, bombkom na choince – wszystkiemu, co wpadło mi w oko. W styczniu 2006 po raz pierwszy opublikowałem fotografie w Internecie. Miałem sfotografowaną cerkiew w Bielsku Podlaskim i zastanawiałem się, gdzie ją mogę opublikować. Wybór padł na Orthphoto.net, serwis o tematyce prawosławnej. Początek z fotografią „na poważnie” zaczął się od kolorowych cerkiewek, przydrożnych krzyży, czy kapliczek. Pierwszą publikację uważam za duży sukces, bo niełatwo się przełamać. Pokazanie swoich zdjęć w Internecie jest dobrą drogą. Człowiek uczy się wtedy przyjmować krytykę.

Od kilku lat mieszkasz w Warszawie, jednak Twoje zdjęcia ukazują region, z którego pochodzisz...
Zdjęć z Podlasia jest najwięcej, gdyż urodziłem się w Bielsku Podlaskim. W Warszawie mieszkam od niedawna. Zawsze, gdy wracam do domu, mam zaplanowane kolejne fotograficzne wypady, by dalej ukazywać nasz region w Polsce i za granicą.

Czy fotografia jest Twoim sposobem na życie, czy to jedynie hobby?
Trudno jest w Polsce utrzymać się z fotografii. Dlatego za wcześnie jeszcze mówić, że jest to sposób na życie.

Wydałeś album „Kocham Podlasie”. Jest tam wiele pięknych zdjęć ukazujących miejsce, gdzie kiedyś dorastałeś. Zechciałbyś o nim coś opowiedzieć? Planujesz kolejne publikacje?
Zdjęć w albumie jest ponad sto, z każdym znajdującym się na nich miejscem wiąże się pewna historia. Myślę, że obraz musi sam przemawiać tak, aby słowa były zbędne. Dlatego dopowiedzenie pozostawiam oglądającym. Dorastałem w Bielsku Podlaskim. To piękne miasteczko, wielokulturowe i niezwykle barwne. Z pewnością to ono sprawiło, że jestem osobą otwartą i rozumiejącą historię swojego regionu. Chciałbym wydać album fotograficzny w formie elektronicznej pt. „Podlasie w fotografii” na platformę Apple i zorganizować wystawę w Gdańsku.

Gdybyś miał możliwość sfotografowania dowolnego miejsca na świecie, bądź dowolnej osoby – co lub kogo byś wybrał?
Trudne pytanie, myślę, że ciągnie mnie, aby wyruszyć na wyprawę do Rosji i tam pofotografować. Mam już kilka miejsc, które chciałbym zobaczyć. Z pewnością ciągnie mnie na wschód – pasuje mi tamtejszy klimat, wyszłyby niesamowite kadry, jestem o tym przekonany.

Czy planujesz w przyszłości wrócić w rodzinne strony?
Oczywiście, nie wykluczam niczego. Dziś trudno mi powiedzieć, gdzie będę za rok albo dwa.

Jakie masz plany na przyszłość?
Czerpać radość z fotografowania! Oczywiście kolejne wystawy, albumy, projekty... Mam dużo pomysłów i dużo pracy przede mną.



(Justyna Kozicka)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do