Reklama

Aleja Lipowa mogłaby być pomnikiem przyrody, ale…

12/10/2019 10:40

Niewinnie wyglądający punkt z obrad Rady Miasta przyniósł nieoczekiwanie dość ciekawy temat. Ciekawy, bo dotyczący pomnika przyrody, który był i go nie ma. Chodzi mianowicie o Aleję Lipową z lipami rosnącymi przy ulicy Świętego Rocha i od strony Kościoła pw. Św. Rocha w kierunku Bohaterów Monte Cassino.

Nawet na starych, czarno-białych pocztówkach z Białegostoku, wykonanych jeszcze przed wojną, widać, że ulica Lipowa miała drzewa, na całej praktycznie swojej długości. Rosły tam od lat i zdobiły centralną część naszego miasta. Tak samo było z drzewami rosnącymi na ulicy Świętego Rocha. Tu także wydawało się, że drzewa były chronione, skoro to nieodłączny element naszego miejskiego krajobrazu. Ten krajobraz kilka lat temu został dość mocno przerzedzony, bo drzew w Białymstoku jest zdecydowanie mniej i zdecydowanie mniej tak rosłych, niż było ich choćby 20 lat temu.

Okazało się, że Białystok ma 17 pomników przyrody i pojawiły się wątpliwości co do 18 pomnika. I tu właśnie mowa jest o Alei Lipowej, która dotychczas była uważana za taki pomnik. Jak wyjaśniła szefowa komisji zagospodarowania przestrzennego oraz ochrony środowiska w Radzie Miasta, Aleja Lipowa została wykreślona z rejestru pomników przyrody jeszcze w 2001 roku decyzją wojewody podlaskiego.

- Kiedy okazało się, że Aleja Lipowa nie jest pomnikiem przyrody, Komisja zdecydowała, żeby wystąpić z wnioskiem do prezydenta, żeby jeśli się da, przywrócić. Zrobić z tego co się da, z tej Alei, bo nie bardzo wiadomo w jakim stanie to jest. Czyli, ile tych drzew zostało, to jest pierwsza rzecz. A druga, czy nadają się do tego, żeby stać się pomnikami przyrody na powrót. Wniosek jest skierowany, więc mam nadzieję, że pomników przyrody będzie 18 w miejsce 17 pomników – mówiła radna Katarzyna Bagan – Kurluta, przewodnicząca komisji zagospodarowania przestrzennego oraz ochrony środowiska w Radzie Miasta Białegostoku.

Na razie nie wiadomo jak do złożonego wniosku podejdzie prezydent Białegostoku i podlegli mu urzędnicy, ponieważ sprawa jest bardzo świeża. Inna kwestia, to stan drzew przy ulicy Świętego Rocha, które – jak już wspomnieliśmy – wyglądają nieco inaczej niż przed pracami modernizacyjnymi w tej części Białegostoku.

Na wszelki wypadek dobrze by było, aby drzewa jednak udało się wpisać do katalogu pomników przyrody, gdyż jak powszechnie wiadomo, drzewa znikają z naszej przestrzeni publicznej w bardzo szybkim tempie. Ostatnio nawet, kiedy na Rynku Kościuszki pod Ratuszem odbywał się strajk klimatyczny, przy skrzyżowaniu z ulicą Sienkiewicza i na tym samym Rynku Kościuszki, wycinane były stare drzewa, które rosły tam od lat.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do