Reklama

Będziemy jeszcze długo białą plamą na mapie dostępu do lotnisk

20/06/2016 08:02


Białystok to obecnie ostatnie miasto wojewódzkie w Polsce, z którego nie ma bezpośredniego dostępu do lotniska w promieniu około 200 kilometrów. Szumnie zapowiadano uruchomienie przynajmniej naszego lotniska na Krywlanach, ale podróżni stamtąd nie odlecą ani w 2018 roku, ani też później. Nie wiadomo dlaczego politycy nie poświęcają temu tematowi dużej uwagi, bo naszym zdaniem powinni.

Już dawno minęły te czasy, kiedy lot samolotem był luksusem. Dziś ceny biletów lotniczych tanieją, a ruch pasażerski zwiększył się o miliony podróżnych. Ten proces będzie postępował z biegiem lat. Wszystko dlatego, że ludzie potrzebują przemieszczać się coraz dalej i coraz szybciej. Szybką koleją, której też u nas nie ma i jeszcze długo nie będzie, nie da się dotrzeć wszędzie. Na pewno nie da się dotrzeć na żadne wyspy, a na inne kontynenty tym bardziej. Stąd można się dziwić, że lokalni politycy tak lekko przechodzą wobec problemu braku lotniska w regionie, który będzie na tym mocno tracił. Dostępność komunikacyjna to podstawa rozwoju gospodarczego.

Jeszcze ponad rok temu Miasto zapowiedziało ogrodzenie terenu lotniska, która to inwestycja miała być ukończona do października 2015 roku. Wiadomo, że inwestycja się opóźniła i to znacznie. Kolejnym krokiem miała być budowa pasa wzlotów, która powinna była ruszyć już w 2016 roku. Niestety o tym na razie nic nie słychać. Miasto Białystok, któremu powinno zależeć na jak najszybszym wybudowaniu pasa startowego, wolało przeznaczyć dodatkowe środki z urzędu marszałkowskiego na kolejne drogi wewnątrz Białegostoku, niżeli dokonać przesunięć budżetowych w taki sposób, aby budowa lotniska faktycznie mogła się rozpocząć.

Liczymy na to, że wspólnymi siłami lotnisko na Krywlanach zmieni się jak najszybciej. Po to, by jak najszybciej mogło służyć mieszkańcom naszego miasta i zwiększać jego atrakcyjność inwestycyjną – mówił o współpracy z Aeroklubem Białostockim ponad rok temu Adam Poliński, zastępca prezydenta Miasta Białegostoku.

Te wspólne siły jakoś nie do końca zdają egzamin. O ile część obowiązków została wypełniona, o tyle wciąż więcej przed władzami miasta jest jeszcze do zrobienia. Bardzo niepokojące jest to, że ma żadnych informacji odnośnie współpracy władz Białegostoku z samorządem województwa podlaskiego, które powinno stanąć na wysokości zadania. To właśnie przez opieszałość tej instytucji Białystok i cały region stracił szansę na port lotniczy z prawdziwego zdarzenia. Przypominamy, że sprawa rozbiła się o raport środowiskowy, który był przygotowany jak trzeba, ale ówczesny marszałek województwa i kierowany przez niego zarząd, uznali z jakiegoś powodu, że raport jest wadliwy. Przez to opóźniły się wszelkie prace i ostatecznie Komisja Europejska zdecydowała, że więcej nie będzie dofinansowywać żadnych regionalnych portów lotniczych, więc i w tym naszego.



Niestety taki obrót spraw pokazuje tylko, że politycy, którzy podejmują w naszym imieniu różne decyzje, pozostają bezkarni wobec popełnianych przez siebie błędów. Nawet wówczas, gdy przez ich działalność tracimy miliony z publicznych pieniędzy, nie ma dziś w zasadzie odpowiednich zapisów, na podstawie których można by ich było pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Dlatego też nie ma lotniska, ale i nie ma też winnych jego braku. Smutna to konstatacja zważywszy na to, że otwarty niedawno port lotniczy w Szymanach pod Olsztynem, już służy podróżnym. Złą passę przerwało również lotnisko w Radomiu, z którego śmiała się cała Polska. I trudno się dziwić, ponieważ jak wspomnieliśmy – ludzie chcą coraz szybciej i sprawniej przemieszczać się w różnych kierunkach. Jak dotąd to droga powietrzna jest najmniej awaryjna, co oznacza, że bezpieczna i jest przede wszystkim najszybsza.

Wyraźnie widać, że zła passa dla radomskiego lotniska skończyła się. Zaczynamy budować swoją pozycję na lotniskowej mapie Polski – powiedział PAP rzecznik Portu Lotniczego Radom Kajetan Orzeł, informując w miniony czwartek o nowym połączeniu do Lwowa.

Tak się składa, że od 23 czerwca z lotniska w Radomiu będzie można polecieć do Lwowa. To kolejne już połączenie – po Berlinie, Pradze, Gdańsku i Wrocławiu – z tego lotniska. Zdaniem władz portu, cieszy się ono coraz większym zainteresowaniem pasażerów. Natomiast zdaniem prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego, uruchomienie lotów do Lwowa świadczy o tym, że radomski port konsekwentnie realizuje politykę budowania atrakcyjnej siatki połączeń.

Lwów to kolejne miasto, do którego można polecieć z Radomia; miasto atrakcyjne zarówno pod względem turystycznym, jak i biznesowym. Dlatego mam nadzieję, że ta oferta zainteresuje zarówno mieszkańców Radomia, jak i innych miast – stwierdził Witkowski.

Z Krywlan takie loty nie będą możliwe, gdy lotnisko zostanie wybudowane. Wszystko dlatego, że lotnisko, choć pasażerskie, nie będzie miało żadnych lotów rejsowych. A wynika to stąd, że budowa pasa startowego o długości 1300 metrów i szerokości 30 metrów wystarczy jedynie do obsłużenia maszyny, która zabiera na pokład do 50 osób. Pozwoli to wyłącznie na loty typu general aviation, czyli prywatne i komercyjne maszyny z wyłączeniem lotów rozkładowych oraz wojskowych. Zaś samolotem, pod który być może w końcu kiedyś zostanie przygotowany pas startowy, jest modelowy dla tego typu rozwiązań – 50-osobowy SAAB 2000. I tu jest najlepsze. Jak podaje wikipedia samolot nie jest już produkowany od 17 lat, a na całym świecie są tylko 33 takie samoloty.

Po zrealizowaniu przedsięwzięcia i certyfikacji lotnisko Krywlany będzie ogólnodostępnym lotniskiem lokalnym, dopasowanym do potrzeb regionu, z możliwością wykorzystywania zarówno do ruchu pasażerskiego, jak i lotów cargo – powiedział Tadeusz Truskolaski zaraz po podpisaniu wniosku o wydanie pozwolenia na budowę inwestycji na Krywlanach.

Ogólnodostępnym na pewno, ale nie ma mowy o pasażerskim, jako takim. Dlatego można się dziwić, że zarówno władze Białegostoku, jak i samorząd województwa, nie mówią o budowie lotniska z prawdziwego zdarzenia, nawet niewielkim. Posłowie także wydają się być mało, albo i w ogóle nie zainteresowani lotniskiem w naszym regionie. A ruch lotniczy na pewno będzie się rozwijał do czasu, aż nie pojawi się inna forma transportu o dalekim zasięgu i jeszcze szybsza. Na braku tego rodzaju inwestycji region straci gospodarczo i nawet budowa tras ekspresowych może nie wystarczyć w perspektywie wieloletniej.

Jedyna dobra sprawa wynikająca z wyłożenia przez białostoczan ogromnych pieniędzy na budowę inwestycji na Krywlanach, bo chodzi nawet o 31 milionów złotych, jest taka, że będą mogły tu się w końcu pojawić samoloty transportowe. Być może rozbuduje się przeładunkowa strefa cargo. Z punktu widzenia bliskości położenia Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ma to potencjał gospodarczy i tak naprawdę jest to jedyny sens tej inwestycji. Tylko niech to lotnisko w końcu zacznie się budować.

(Źródło: www.kurier.pap.pl/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: sxc.hu/ brussels-airport)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do