Białystok bardzo długo czekał na remont dworca kolejowego. Po wielu latach udało się odrestaurować zabytkową elewację oraz przebudować wnętrze. Niebawem kolejny raz nasz okazały budynek zmieni swój wygląd, choć dziś jeszcze nie wiadomo, jak dokładnie będzie wyglądał już po przebudowie. Właśnie rozpisano przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej. Zastanawiamy się tylko, co dalej z węzłem intermodalnym?
Jest dokładnie tak, jak pisaliśmy już kilka tygodni temu – żadnej współpracy nie ma i najwyraźniej nie będzie – pomiędzy miastem Białystok, spółką kolejkową i spółką PKS Białystok. W Białymstoku miał powstać węzeł intermodalny, czyli funkcjonalny węzeł komunikacyjny łączący trzy dworce i ich infrastrukturę, żeby podróżni niezależnie od środka transportu mogli bezpiecznie i szybko przemieszczać się do kolejnego środka transportu zbiorowego. Wszystko wskazuje, że podróżni, jak chodzili, tak będą chodzić, tyle że po nowszych dworcach i nowo wylanych betonach.
Już wcześniej zwracaliśmy uwagę, że budowa węzła intermodalnego powinna być poprzedzona konsultacjami i przygotowana we współpracy z trzema podmiotami, które będą realizowały własne inwestycje. Tak byłoby taniej, funkcjonalniej i przede wszystkim zgodnie z tym, czemu węzeł intermodalny ma służyć. W efekcie każdy robi swoje, projektu wspólnego nie wypracowano, więc podróżnym zostanie dreptanie z miejsca na miejsce, tak jak do tej pory.
- Aktualnie nie prowadzimy negocjacji z PKS Białystok w sprawie budowy centrum przesiadkowego w rejonie dworca PKS w Białymstoku. Inwestycje planowane zarówno przez Miasto Białystok, jak i PKS Białystok będą realizowane odrębnie, a rozmowy prowadzone do tej pory dotyczyły zintegrowania rozwiązań komunikacyjnych, obsługujących w przyszłości nowo powstałe obiekty – wyjaśniała jeszcze na początku sierpnia tego roku naszej redakcji Katarzyna Ramotowska z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Sytuacja identycznie wygląda w przypadku wspólnych ustaleń z PKP. Tam również władze Białegostoku chciały postawić na swoim i zrealizować de facto inwestycje drogowe, a nie coś, co będzie służyło podróżnym, którzy przyjeżdżają lub odjeżdżają z naszego miasta pociagiem. Jeszcze w lipcu tego roku magistrat przekonywał, że wspólne spotkania trwają, że wszystko jest ustalane wspólnie i będzie służyło długie lata wszystkim, którzy się w tym rejonie naszego miasta znajdą, niezależnie czy przyjadą autobusem komunikacji miejskiej, autobusem PKS, pociągiem, rowerem, samochodem, albo przyjdą pieszo.
- Przygotowano koncepcję budowy Intermodalnego Węzła Komunikacyjnego w Białymstoku. Zarówno PKP, jak i PKS uczestniczyły w spotkaniach dotyczących tej inwestycji. Koncepcja została zaakceptowana przez wymienione podmioty. Natomiast wspólne finansowanie inwestycji lub ustalanie wspólnych elementów inwestycji, będzie ewentualnie planowane na etapie opracowywania dokumentacji projektowej – wyjaśniała na początku lipca tego roku Kamila Busłowska z Biura Komunikacji Społecznej urzędu miejskiego.
– To przedstawiciele urzędu miejskiego tak uważają. Nie chcą słuchać o innych pomysłach, tylko upierają się przy swojej wersji. Przede wszystkim warto podejść do współfinansowania, rozbudować inwestycję kolejową i autobusową w aglomeracji białostockiej i połączyć transport kolejowy z autobusowym. Są na to pieniądze w Regionalnym Programie Operacyjnym, w Programie Polska Wschodnia, są też do wykorzystania środki z Rail Baltiki. Wszystko to kwestia przesunięć i ustalenia koncepcji, która będzie dobra dla wszystkich. Trzeba pamiętać, że ma służyć wszystkim pasażerom przez następne dziesiątki lat, a przynajmniej powinna – komentuje Marcin Wróbel z Kolejowego Podlasia.
Teraz wiadomo, że wkrótce rozpocznie się przebudowa dworca PKP. Spółka kolejowa otrzymała dość dużą dotację z krajowego Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Oprócz naszego dworca kolejowego w Białymstoku przebudowie, modernizacji lub na nowo zostaną wybudowane jeszcze dworce w Czeremsze, Olsztynku, w Bielsku Podlaskim, Nidzicy, Siemiatyczach, Skarżysku-Kamiennej i Szczytnie. Dofinansowanie wyniesie 160 mln złotych, a prowadzone przez PKP SA prace są zgodne z założonym harmonogramem.
- Założeniem Zarządu PKP SA jest poprawa standardu świadczonych usług przy wykorzystaniu nowoczesnej infrastruktury i technologii oraz poprzez podniesienie bezpieczeństwa podróżnych i integrację różnego typu usług transportowych. Spójne i komplementarne podejście spółek Grupy PKP ma zapewnić wzrost konkurencyjności kolei wobec innych gałęzi transportu. Umożliwienie sprawnego i przyjaznego dotarcia do pracy, szkoły, czy w celach turystycznych przyczyni się również do wzrostu atrakcyjności samego regionu Polski Wschodniej – mówi Marek Michalski, członek Zarządu PKP S.A. odpowiedzialny za inwestycje.
Na stronie spółki kolejowej już pojawiło się ogłoszenie o przetargu. Oferty można składać do 11 października tego roku. Wykonawca robót będzie odpowiedzialny za opracowanie dokumentacji przedprojektowej, okołoprojektowej oraz projektów budowlanych i wykonawczych branż architektonicznej, konstrukcyjnej, instalacyjnej (sanitarnej, HVAC, elektrycznej i teletechnicznej) oraz drogowej dla realizacji zadania pod nazwą „Przebudowa dworca kolejowego Białystok” wraz z projektem dworca tymczasowego oraz projektem etapowania prac, zapewniającym ciągłość funkcjonowania dworca podczas realizacji robót budowlanych oraz prowadzenie nadzoru autorskiego nad realizacją robót budowlanych w oparciu o dokumentację projektową stanowiącą przedmiot umowy.
To również oznacza, że nasze miasto nie będzie partycypowało w budowie. A można by było przecież wspólnie zrealizować choćby część inwestycji, które byłyby ze sobą spójne. To dość logiczne, bo w większości i tak będą służyć mieszkańcom Białegostoku. Pisaliśmy zresztą o tym, że PKP posiada dostęp do bardzo dużych pieniędzy, z których można by było skorzystać, a nie wchodzić w nowe kredyty, dla pozyskania środków unijnych na budowę kolejnych dróg i to jeszcze pod przykrywką centrum przesiadkowego i połączenia infrastruktury dworcowej.
- Wszystkie dworce rozpatrywane były przede wszystkim z punktu widzenia pasażera, ich dostępności i funkcjonalności dla podróżujących koleją. Projekty dworców będą uwzględniać także proekologiczne rozwiązania, co pozwoli na zmniejszenie emisyjności i ochronę środowiska oraz zmniejszy koszty związane z przyszłym utrzymaniem budynków. Uwzględniając specyfikę każdej lokalizacji i oczekiwania lokalnej społeczności, na etapie projektowania zostaną przeprowadzone profesjonalne warsztaty kreatywne z udziałem społeczeństwa i przedstawicieli interesariuszy oraz jednostek samorządów terytorialnych – zapewnia PKP SA.
Zatem wkrótce ruszy budowa nowego dworca PKP, jak też budowa czegoś co miało być centrum przesiadkowym z węzłem intermodalnym. I każdy podmiot, w tym przypadku, zrealizuje swoje, a zapłacimy za wszystko drożej. To już oczywiście nie ma znaczenia, bo Unia daje. Tylko warto pamiętać, że Unia nie daje prezentów. Najpierw do tej Unii wpłacamy potężne pieniądze, żeby później z nich korzystać. Jak to wygląda w Białymstoku – widać na przykładzie inwestycji, która miała łączyć, a dzieli.
Komentarze opinie