Białystok od lat utrzymuje się w czołówce miast polskich, które potrafią zawalczyć o unijne fundusze. Na dodatek potrafi je wydać w całości i praktycznie nic się nie marnuje. To nie jest łatwe zadanie.
Najbardziej na zmianach po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej skorzystały duże ośrodki miejskie. To one od razu potrafiły rzucić się na pieniądze, za które poprawiona została głównie infrastruktura, a także zrewitalizowane ogromne obszary. Białystok, jako miasto, utrzymuje się od lat w czołówce tych, które skutecznie walczą o unijne pieniądze. A trzeba dodać, że nie jest to łatwe zadanie z uwagi na to, że przygotowanie i rozliczenie dokumentacji jest skomplikowanym procesem.
Inna sprawa, że specjaliści mówią o tym, że w podziale środków unijnych większy wpływ powinna mieć lokalna społeczność. Ważny powinien być proces konsultacji społecznych i wydatkowanie pieniędzy zgodnie z oczekiwaniami ludzi, którzy zamieszkują obszar danego miasta lub gminy. W tej materii jest jeszcze wiele do zrobienia. Nie tylko w naszym mieście, ale w większości miast. Urzędnicy przygotowujący projekty często zza swoich biurek nie uwzględniają potrzeb społeczności lokalnej i opracowują wnioski w ten sposób, by były atrakcyjne pod względem wizualnym i innowacyjnym. Nie zawsze idzie to w parze z potrzebami samych mieszkańców.
Należy także podkreślić, że w bieżącej transzy środków unijnych więcej projektów musi dotyczyć inwestycji w kapitał ludzki, zaś mniej w infrastrukturę. To może oznaczać, że konsultacje powinny odbywać się z większą dbałością. W państwach zachodnich wyglądają one zupełnie inaczej. Są prowadzone szerokie akcje informacyjne, społeczność lokalna jest aktywizowana przez władze, aby jak najwięcej osób mogło się wypowiedzieć względem swoich oczekiwań. W naszym mieście są już dobrze wypracowane ścieżki pozyskiwania funduszy. Teraz tylko warto by było zadbać o tę drugą część.
Komentarze opinie