Reklama

Białystok na szarym końcu zielonych miast w Polsce

05/05/2015 15:46


Na 18 największych miast Polski – Białystok znalazł się na pozycji 16 pod względem terenów zielonych. Eksperci potwierdzają to, co już od dłuższego czasu mówili sami białostoczanie. Białystok przestał być miastem zielonym, stał się miastem asfaltowo – betonowym.

Być może władze Białegostoku w końcu przestaną zaklinać rzeczywistość i odniosą się do tego, co twierdzi Główny Urząd Statystyczny. A twierdzi on, że jako miasto jesteśmy na 7 miejscu pod względem ilości terenów zielonych. Ale spadamy już na 16 pozycję, jeśli takie posiadane tereny przeliczymy na jednego mieszkańca. Jest to co najmniej alarmujące, ponieważ do niedawna to Białystok uchodził za miasto zielone i stolicę Zielonych Płuc Polski.

Przypominamy też, że przez ostatnie osiem lat w Białymstoku łącznie zniknęło aż 11 tys. 829 drzew. Właśnie aż tyle zostało wyciętych lub usuniętych w wyniku inwestycji drogowych, budowlanych i innych. Taki był stan na kilka miesięcy wstecz. W tym czasie nasadzono nowych zaledwie 7 tysięcy. Jednak części z tych nowych też już nie ma. Uschły lub zwyczajnie się nie przyjęły na nowym miejscu. Niemniej liczba wyciętych drzew jest obecnie znacznie większa z uwagi na prowadzoną choćby budowę ścieżek rowerowych na Sienkiewicza i prace budowlane na Jurowieckiej, skąd zniknęły kolejne duże drzewa. Planowana jest wycinka kolejnych w Parku Zwierzynieckim. I na szczęście znalazła się grupa mieszkańców, która nie chce dopuścić do ingerencji w park i niszczenie kolejnej partii zieleni.

Koniecznie trzeba tu dodać, że tak duża wycinka drzew, ale przede wszystkim ilość wylanych w naszym mieście metrów sześciennych asfaltu lub betonu dość naruszyła częściowo stosunki wodne. Dziś jest bardziej sucho, a zieleń nie otrzymuje już takiej porcji wody pochodzącej z naturalnych opadów, jak jeszcze kilka lat temu. Stąd też wiele nowych nasadzeń zwyczajnie nie przyjmuje się w różnych miejscach.

Tymczasem nie od wczoraj wiadomo, że w mieście, w którym jest duża ilość zieleni, mieszka się po prostu przyjemniej. Ludzie potrzebują przestrzeni zielonej, rekreacyjnej, gdzie także oddycha się swobodniej i co najważniejsze – czystym powietrzem. W Białymstoku liczba takich terenów znika coraz szybciej. Nie ma budowy, a nawet już przestało się mówić o planowanej od dawna budowie bulwarów nad rzeką Białą. Nie ma także tworzonych nowych parków, czy choćby skwerów, na których dominowałaby zieleń.

W związku z ostatnimi danymi Głównego Urzędu Statystycznego wkrótce postaramy się o komentarze do przedstawionego raportu. Na razie pozostaje trzymać kciuki za aktywistów, którzy zaangażowali się w ochronę zieleni w naszym mieście.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do