
Muzeum Pamięci Sybiru razem z fundacją Białystok Biega po raz szósty organizują Bieg Pamięci Sybiru. Do tej pory na listach startowych szóstej edycji Biegu znalazło się łącznie ok. 1 500 osób.
Impreza, której celem jest upamiętnienie ofiar sowieckich deportacji z lat 1940 - 1941, na stałe zagościła w kalendarzu wydarzeń historyczno - sportowych nie tylko w Białymstoku, ale także w Polsce oraz w środowiskach polonijnych za granicą. W poprzednich pięciu edycjach wzięło udział łącznie ponad pięć tysięcy biegaczy reprezentujących kilka pokoleń. Dzięki biegowi wirtualnemu do inicjatywy dołączyli także amatorzy sportu z wielu krajów na świecie - byli to mieszkańcy Belgii, Białorusi, Niemiec, Norwegii, Litwy i Włoch, a nawet Australii i Nowej Zelandii.
Bieg od 2019 r. realizowany jest stacjonarnie w Białymstoku, a od 2023 także we Wrocławiu. Dlaczego Wrocław? Gdy po 1945 r. miasto to znalazło się w granicach Polski, przybyło do niego wielu mieszkańców utraconych Kresów Wschodnich - przede wszystkim ze Lwowa i okolic, którzy w wyniku przesunięcia granic utracili swoje domy. Z tego samego powodu osiedlali się tutaj Sybiracy, którym dane było opuścić Związek Sowiecki, ale których powrót do rodzimych stron nie był już możliwy.
Na liście startowej tegorocznej, białostockiej edycji Biegu Pamięci Sybiru pojawiło się już 970 osób. Dużym sukcesem cieszy się również bieg we Wrocławiu, do tej pory zapisały się 294 osoby. Z kolei wydarzenie w formie wirtualnej zgromadziło 235 uczestników.
Każdy z uczestników, który ukończy 6. Bieg Pamięci Sybiru, otrzyma pamiątkowy medal. Od 2022 r. medale Biegu Pamięci Sybiru przybliżają eksponaty z Muzeum Pamięci Sybiru. W tym roku medal zdobi miś Reni Jackowskiej, z którymi wiąże się poruszająca historia.
Renia miała zaledwie siedem lat, kiedy razem z matką została zesłana z okolic Lwowa na Syberię, do obwodu irkuckiego. Po "amnestii", w 1942 roku opuściły Związek Sowiecki. Trafiły do Ain Karem w zachodniej części Jerozolimy. Tu losy rodziny Jackowskich splotły się z losami rodziny Świderskich, którzy mieszkali w tym samym domu. Basia Świderska pokochała misia Reni i nie potrafiła się z nim rozstać. Jednak kiedy w 1946 roku rodzina Jackowskich otrzymała pozwolenie na wyjazd do Anglii, Renia postanowiła oddać misia "na zawsze" Basi.
Podobnie jak w poprzedniej edycji biegu, na rewersie medalu znalazło się miejsce na grawer. Ci uczestnicy, którzy zdecydują się uczcić swoim udziałem pamięć konkretnego Sybiraka lub Sybiraczki, jego lub jej imię i nazwisko znajdą wyryte na swoim medalu. Wystarczy zaznaczyć to w formularzu zgłoszeniowym. Muzeum Pamięci Sybiru przygotowało listę sylwetek Sybiraków i Sybiraczek, aby ułatwić wybór biegaczom, ale można także wpisać do formularza personalia Sybiraka lub Sybiraczki spoza listy - np. osoby bliskiej uczestnikowi. Z możliwości tej korzystają często potomkowie osób deportowanych.
Zapisy na 6. Bieg Pamięci Sybiru odbywają się na stronie biegpamiecisybiru.pl.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie