Burmistrz Melitpola przekazał, że na Zaporożu rośnie liczba rosyjskich żołnierzy

W obwodzie zaporoskim, w szczególności w rejonie Wasiliwki, Tokmaka i Mołoczańska, wzrosła liczba wojsk rosyjskich. Poinformował o tym burmistrz Melitopola Iwan Fiodorow podczas briefingu w Media Center Ukraina - Ukrinform.

Rosjanie nie chcą wycofać się z Ukrainy. Ściągnęli większą liczbę sił wojskowych i amunicji do Bachmutu. W innych regionach, w pobliżu frontu budują fortyfikacje, rowy, okopy i także ściągają dodatkowy sprzęt i ludzi. Można domyślać się po tym, że Rosjanie obawiają się ukraińskiej kontrofensywy i tam, gdzie czują większe zagrożenie, albo gdzie są po prostu w stanie, starają się umocnić

Tak jest między innymi w Melitpolu na Zaporożu. Już kilka dni temu wywiad wojskowy Ukrainy poinformował, że lewa strona Dniepru, w kierunku na Zaporoże, jest mocno zaminowywana. Jednocześnie trwa tam ustawianie barykad przeciwko łodziom wojskowym i jednostkom pływającym. Nie jest wykluczone, że Rosjanie właśnie na tym kierunku spodziewają się natarcia wojsk ukraińskich, które będą chciały odbić okupowane od zeszłego roku miasta i wsie.

Ponadto Iwan Fiodorow zauważył, że grupa wroga została zniszczona w pobliżu wsi Bilozerka, niedaleko Melitopola. Wiadomo o co najmniej kilkudziesięciu zabitych i rannych, których przewieziono do szpitala obsługującego ludność cywilną, a także do zdobytego wcześniej sanatorium dziecięcego, w którym wróg obecnie zrobił sobie szpital wojskowy.

Według burmistrza Melitpola, grupa wojskowa pod Tokmakiem i Połogiwem została całkowicie zniszczona. Stamtąd zabitych po prostu zabierano do masowego grobu. Co nie jest niczym wyjątkowym, ponieważ Rosja ponosi gigantyczne straty w ludziach i sprzęcie od pierwszego dnia napaści na Ukrainę.

Jak poinformowały jeszcze ukraińskie media, według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, odnotowano naloty wroga na osady Gulyaipole, Mala Tokmachka i Stepove w obwodzie zaporoskim. Zdaniem burmistrza Melitpola te ataki mają na celu zmuszenie ludności cywilnej do ewakuacji poza granice kraju.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)