Reklama

Było rondo i nie będzie ronda. Co będzie? Skrzyżowanie ze światłami

27/08/2019 15:38

Rondo przy jednostce wojskowej na ulicy Kawaleryjskiej było mocno obciążone, szczególnie w godzinach szczytu. Wkrótce zrobi się tam naprawdę tłoczno i taki tłok już najprawdopodobniej tam zostanie. Ruszają prace drogowe, które po ich zakończeniu z ronda zrobią skrzyżowanie ze światłami.

O planowanej inwestycji drogowej na osiedlu Nowe Miasto informowaliśmy jeszcze w kwietniu tego roku. Wtedy jeszcze Prezydent Białegostoku, jako inwestor, ubiegał się o pozwolenie na budowę. Chodziło o przebudowę wylotówki z Białegostoku w stronę Hryniewicz i zmianę układu komunikacyjnego przy jednostce wojskowej na ulicy Kawaleryjskiej. Bo w tej chwili do tej podbiałostockiej miejscowości od ronda przy jednostce wojskowej prowadzi stara, wąska i zniszczona droga.

Prace już powoli ruszyły, ponieważ na miejscu zjawili się drogowcy, którzy za chwilę podejmą bardziej intensywne roboty drogowe. Na razie trwa bardziej przygotowanie terenu do poważniejszych prac, które z istniejącego układu drogowego zrobią zupełnie inny. Kierowcy w sumie już mogą zacząć się przyzwyczajać do obowiązkowych postojów, a w szczególności, kiedy przy wylotówce na Hryniewicze ruch będzie utrudniony z powodu trwających robót. Powód? Zamiast ronda, które dość płynnie oczyszczało zatłoczoną arterię z samochodów, pojawi się skrzyżowanie. I to do tego ze światłami podłączonymi do systemu zarządzania ruchem.

Naprawdę rondo rozładowało korki i pozwoliło na bezkolizyjna jazdę , to teraz muszą utrudnić znowu kierowcom” – komentuje Zina na fanpage facebookowym Kleosin Fanpage.

Zlikwidowano skrzyżowanie , które spowalniało i zagrażało , teraz wracają do tego samego. Białystok miastem świateł . Tu auto z dwoma biegami wystarczy , start i zaraz hamowanie i tak całe miasto. Brawo dla pomysłodawców” – to komentarz na tym samym fanpage Bat Ka, innego z użytkowników.

Jaki sens jest robić tu skrzyżowanie, rondo przecież zdawało egzamin i nie było tu nigdy korków ani większych utrudnień” – napisał tam samo także użytkownik o nicku Dżej Dżej.

Podaliśmy akurat wypowiedzi z tego konkretnego fanpage, ponieważ to przede wszystkim mieszkańcy Kleosina korzystają z tej trasy i ronda przy jednostce wojskowej – choć nie tylko. Ale z Kleosina to najprostsza droga, aby dojechać do Białegostoku. Sytuacja może zmienić się, kiedy zostanie oddana do użytku Trasa Niepodległości. Niemniej, dotychczas największe natężenie ruchu na rondzie, które kiedyś było skrzyżowaniem, odbywa się z kierunku i w kierunku Kleosina i Księżyna. I jak pisał cytowany wyżej internauta, rondo wybudowano dlatego, że skrzyżowanie było niefunkcjonalne. Zatem…

- Ronda bardzo dobrze "pracują", jeżeli są równo obciążone wloty, natomiast tutaj mamy takie miejsce, gdzie natężenie z poszczególnych kierunków jest różne, w zależności od pory dnia. Więc jeżeli jest duży ruch z kierunku Kleosina i tam samochody ustawiają się w kolejce, to mieszkańcy Hryniewicz czy Juchnowca Kościelnego mają duże trudności z włączeniem się do ruchu – powiedziała polskiemu radiu Białystok Marzena Dubowska, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Białymstoku.

Zatem wróci to co było, ale dołożone będą jeszcze światła sygnalizacji świetlnej podłączone do systemu zarządzania ruchem. Tylko, że od początku, choć system jest niewydolny i zdecydowana większość kierowców z chęcią widziałaby pociągnięcie do odpowiedzialności karnej urzędnika, który zdecydował o jego kupnie i później o jego uruchomieniu, prezydent i podlegli mu urzędnicy chwalą ten system zarządzania ruchem, bo ich zdaniem poprawia on poruszanie się po Białymstoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do