
„Po wprowadzeniu ustawowego regulatora cen wody niektóre samorządy będą zmuszone do obniżenia cen i woda dla mieszkańców stanieje” – mówił we wtorek (18 lipca) minister Henryk Kowalczyk. Zaznaczył, że drożej zapłacą tylko gospodarstwa wielkotowarowe.
- W projekcie o prawie wodnym wręcz obniżamy cenę wody – powiedział szef komitetu stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk w audycji Gość Poranka w Telewizji Polskiej.
Obecnie, jak przypomniał Kowalczyk, maksymalna cena wody dopuszczalna przez ustawę to 4,23 zł za m sześc., a w nowym projekcie będzie nie więcej niż 70 groszy za m sześc.”. Zaznaczył, że o konkretnej opłacie decyduje rozporządzenie, a obecnie ta opłata wynosi 11,5 grosza na m sześc. i jest w tej samej wysokości projektowana na rok 2018.
- W Warszawie wodociągi miały zysk ponad 300 mln zł, czyli można powiedzieć, że każdy mieszkaniec Warszawy zapłacił rocznie 200 zł rocznie z powodu zysku – przypomniał Kowalczyk.
Powiedział też, że rząd tym zyskom się przyjrzy. Dodał, że gdy zostanie wprowadzony tzw. ustawowy regulator cen wody, który trzeba wpisać do ustawy o zaopatrzeniu w wodę, to samorządy zostaną pozbawione nienależnych zysków, a tym samym woda dla ludzi może stanieć. Minister przypomniał jeszcze, że:
- Bez wprowadzenia ramowej dyrektywy wodnej Polska nie może skorzystać z funduszy na gospodarkę wodną, a to jest 15 mld zł. Tych pieniędzy nie wykorzystamy, a możemy dostać wielomiliardowe kary – powiedział minister Henryk Kowalczyk. – Mówi się, że rolnicy będą płacić niebotyczne kwoty za wodę, ale dopiero po przekroczeniu 5 m sześc. na dobę. A to dotyczy ok. 3 tys. gospodarstw wielkotowarowych – dodał przedstawiciel rządu.
Kowalczyk zaznaczył, że w tym przypadku jesteśmy zobowiązani dyrektywą unijną, aby wprowadzić dla tych gospodarstw opłaty, aby zachęcić je do oszczędzania wody. Wkrótce na pewno się okaże jak wygląda praktyka w stosunku do teorii w zakresie ustalania cen za wodę.
(Źródło: www.kurier.pap.pl/ oprac. Cezarion/ Foto: pixabay.com/ faucet)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie