Wielce zasłużona dla polskiego metalu thrashowa formacja kończy 33 lata. Z tej okazji ruszyli w trasę. Zajadą też do nas.
Nie sposób przecenić to, co zespół Kat zrobił dla polskiego ciężkiego grania. Nie dosyć, że jako jedni z pierwszych dogonili zachodnie wzorce tak thrash metalowe, jak i te spod znaku new wave of british metal, to dodatkowo ich frontman, Roman Kostrzewski, nigdy nie unikał prowokujących postaw, bluźnierczych tekstów i umiejętnie szokował, co na grzecznej polskiej rockowej scenie, gdzie jeden z drugim najwyżej występowali nietrzeźwi, czy się obnażali, było pewnym novum.
Na koncie mają niemal dziesięć studyjnych płyt, w tym najnowszą: "Biało-czarną" (2011.), którą zapewne ograją w naszym mieście. Co by przy okazji nie dopuścić do informacyjnego bałaganu. Zespół zagra pod szyldem Kat & Roman Kostrzewski, co oznacza, że za mikrofonem stanie klasyczny wokalista zespołu, za perkusją usiądzie Ireneusz Loth, nieobecny za to będzie współzałożyciel zespołu, Piotr Luczyk, który wraz z nową załogą działa pod szyldem Kat.
A tak już poza meritum - kolejny mocny koncert w niedawno otwartym ACK-u. Brawa dla właścicieli. Każda kolejna koncertownia na mapie naszego miasta, to skarb większy od diamentu.
13 października. ACK Sepularium, ul. św. Rocha 14. Godz. 19.
Komentarze opinie