Reklama

Co dalej z białostocką Izbą Wytrzeźwień?

07/12/2016 10:37

Możliwe, że w przyszłym roku Izba Wytrzeźwień będzie funkcjonować na zupełnie innych zasadach niż obecnie. Już od dłuższego czasu temat wraca jak bumerang, bo roczny koszt utrzymania Izby to około 2 milionów złotych. Radni co kilka miesięcy zastanawiają się czy można taniej zajmować się osobami w stanie nietrzeźwości.

Temat Izby Wytrzeźwień wrócił w trakcie poniedziałkowych obrad Rady Miasta. Przy okazji przyjmowania nowego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych na 2017 rok, radni znów zainteresowali się instytucją, która od wielu lat pochłania dość duże środki finansowe. W większości do Izby Wytrzeźwień trafiają od dawna osoby bezdomne, które za nocleg w takim miejscu nie płacą. Wiedzą o tym i radni, i tak naprawdę większość mieszkańców Białegostoku. Jednak do tej pory problemu nie udało się rozwiązać w żaden inny sposób.

Być może na bazie tego programu uda się w ogóle doprowadzić do likwidacji Izby Wytrzeźwień. Bo utrzymywanie placówki za 2 miliony złotych rocznie, to trochę dużo – mówił radny Zbigniew Nikitorowicz.

Zgodnie z polskim prawem Izba Wytrzeźwień może funkcjonować w miastach powyżej 50 tysięcy mieszkańców. Zatem w Białymstoku wydaje się, że jej byt jest zasadny. Chociaż z drugiej strony w innych miastach w Polsce, tego rodzaju placówki są likwidowane. Samorządy dogadują się z różnymi organizacjami pozarządowymi, które podejmują się opieki nad osobami w stanie nietrzeźwości, w połączeniu z profilaktyką rozwiązywania problemów alkoholowych.

Daleko takich wzorców szukać nie trzeba. Po sąsiedzku, bo w Suwałkach, już od około roku osobami w stanie nietrzeźwości zajmuje się organizacja pozarządowa. Od 1 stycznia 2016 roku zamiast Izby działa tam Ośrodek Profilaktyki i Wsparcia dla Osób Nietrzeźwych, Uzależnionych i Bezdomnych. Prowadzony jest przez Stowarzyszenie Perspektywa. W takim Ośrodku osoby nietrzeźwe znajdują opiekę, ponadto Stowarzyszenie prowadzi też działania profilaktyczne dla osób uzależnionych. Otrzymuje środki finansowe na swoją działalność w tym zakresie. I co ważne, taka opieka wychodzi na pewno o wiele taniej. Ale za wcześnie jest jeszcze stwierdzić, że w parze z finansami idzie również zwalczanie alkoholizmu lub pomoc osobom uzależnionym. Z tego bowiem nie wychodzi się za szybko.

Możliwe, że w końcu urzędnicy w naszym mieście też postanowili sprawdzić ten model. Bo jak wyjaśniał radnym w poniedziałek (28 listopada) dyrektor Departamentu Spraw Społecznych, jest szansa, że w przyszłym roku Izba Wytrzeźwień w obecnym kształcie przestanie działać.

Trwają prace nad zmianą formuły funkcjonowania Izby Wytrzeźwień w Białymstoku. Głównym problemem jest to, że trzeba zapewnić opiekę nad osobami nietrzeźwymi, głównie nad ludźmi bezdomnymi. Prowadzimy teraz rozmowy z kilkoma organizacjami i być może w przyszłym roku wypracowana zostanie ta inna, nowa formuła – wyjaśniał radnym Adam Kurluta, szef Departamentu Spraw Społecznych.

W Białymstoku Izba Wytrzeźwień posiada 51 miejsc noclegowych, w tym do 20 miejsc dla bezdomnych (tylko w okresie zimowym i dużych mrozów). Celem jej działania jest przeciwdziałanie alkoholizmowi i jego skutkom, w szczególności poprzez: opiekę nad osobami w stanie nietrzeźwości, udzielanie świadczeń higieniczno-sanitarnych, udzielanie niezbędnej pomocy medycznej, informowanie osób opuszczających izbę o szkodliwości nadużywania alkoholu, wykonywanie innych zadań powierzonych przez zarząd Gminy oraz zleconych przez organ administracji rządowej, związanych z przeciwdziałaniem alkoholizmowi.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ houmeles)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do