
Ani pielęgniarka, ani sanitariusz z Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego szpitala wojewódzkiego w Białymstoku nie mieli żadnych objawów. Mimo to, badania laboratoryjne potwierdziły u nich obecność koronawirusa. Dlatego część tego zakładu jest teraz wyłączona z użytkowania i zarządzona została dezynfekcja.
W związku z potwierdzeniem zakażenia koronawirusem u dwójki osób z personelu Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, badaniom musieli zostać poddani wszyscy inni pracownicy oraz pacjenci znajdujący się w tym zakładzie. To około 70 osób łącznie. Jak przekazano, pracownicy nie mieli żadnych objawów zakażenia, stąd trudno było przewidywać, że są zakażeni i mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla pozostałych pracowników lub pacjentów. Ale zaraz po wykryciu zakażenia wykonano testy wszystkim, którzy mieli kontakt z pielęgniarką oraz sanitariuszem.
I okazało się, że testy dały w większości wynik negatywny niemal u wszystkich przebadanych. Niemal, bo u wszystkich, poza jedną pacjentką przebywającą w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym. Z uwagi na stan zdrowia, została przewieziona do szpitala jednoimiennego w Łomży. Od świątecznej niedzieli, przebywa tam już pod opieką medyczną specjalistów. Ale Zakład w szpitalu wojewódzkim w Białymstoku musiał zostać częściowo wyłączony z użytkowania.
- Oddział w tej części został poddany dezynfekcji. Z kolei personel Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego, który miał kontakt z dwójką zarażonych pracowników, został poddany społecznej izolacji. Osiem osób, które tej izolacji nie mogą przechodzić w domu, zostało przetransportowanych do hotelu – przekazała Polskiemu Radiu Białystok Grażyna Pawelec z działu administracji szpitala.
Jak już informowaliśmy na naszych łamach, w dwóch hotelach, w Białymstoku i w Łomży, decyzją wojewody podlaskiego urządzono tak zwane izolatoria. Tam przebywać mogą pacjenci oczekujący na wynik testu, albo ci, których przebieg choroby jest bardzo łagodny, ale z uwagi na różne sytuacje rodzinne, nie są w stanie w trakcie choroby przebywać w swoich domach. Wiadomo także, że w pomoc dla pracowników służby zdrowia, którzy nie mogą przechodzić izolacji we własnych domach, zaangażował się także zarząd województwa podlaskiego. Jak poinformował marszałek Artur Kosicki, w jednym z obiektów hotelowych w Białymstoku zorganizowano kilka pokoi dla naszych medyków.
- Noclegi, transport, wyżywienie, ale także środki do dezynfekcji udało się nam zorganizować dosłownie w kilka godzin. Takie działania są bardzo ważne i przede wszystkim potrzebne dla personelu medycznego, ponieważ pozwolą na duże zminimalizowanie ryzyka zakażenia ich rodzin, a tym samym zwiększenie poczucia bezpieczeństwa – mówi Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego.
Pomieszczenia hotelowe będą służyły pracownikom służby zdrowia tak długo jak będzie to konieczne. Dziś na wszelkie sposoby trzeba ograniczać do minimum możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa. W tej chwili trzeba jak najszybciej dokończyć dezynfekcję pomieszczeń Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, aby mógł on znów służyć pacjentom.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie