Reklama

Czy ebola pojawi się w Białymstoku?

15/08/2014 15:51


Na razie oddychamy z ulgą śledząc doniesienia z dalekiej Afryki i Stanów Zjednoczonych. Ale wirus ebola już trafił do Europy. Wiadomo, że rozprzestrzenia się bardzo szybko i w każdej chwili może pojawić się również w naszym mieści.

Jeśli komuś wydaje się, że martwimy się na wyrost, to wystarczy zebrać do kupy kilka elementów. Wyłoni się wówczas obraz tego, z czym mamy obecnie do czynienia. A mamy po pierwsze sezon wakacyjny. Ludzie tysiącami przemieszczają się każdego dnia po całym świecie. Co prawda rejon, gdzie wybuchła epidemia jest odcięty od świata, ale to nie znaczy, że wirus już nie zdążył przedostać się daleko poza teren objęty ścisłym nadzorem.

Ogólnie sposób, w jaki dziś człowiek jest mobilny, zwiększa ryzyko zarażenia się nie tylko wirusem ebola, ale i innymi chorobami. Dość wspomnieć, że kilka lat temu niebezpieczny wirus ptasiej grypy, którego epidemia wybuchła w odległej Japonii i Chinach przybył do Białegostoku w zaledwie trzy tygodnie. Tyle, że ten wirus trafił do naszego miasta ze Stanów Zjednoczonych. Gorączka krwotoczna spowodowana wirusem ebola rozprzestrzenia się znacznie szybciej.

W okolicach Liberii i Sierra Leone zmarło już ponad 900 osób. Natomiast zarażonych jest co najmniej kilka tysięcy. Wczoraj do Madrytu w Hiszpanii został przewieziony chory misjonarz wraz z zakonnicą. Zastosowano najwyższe środki ostrożności. Niemniej należy się spodziewać, że wirus może się przedostać dalej na wschód Europy innymi kanałami. My sprawdziliśmy jak jest przygotowany Białystok na wypadek, gdyby stwierdzono tutaj przypadek zachorowania lub zarażenia wirusem ebola. Sanepid twierdzi, że wszystko jest przygotowane i zabezpieczone w razie stwierdzenia wirusa.

Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadzi nadzór epidemiologiczny nad chorobami zakaźnymi i zakażeniami, a w sytuacji podejrzenia zachorowania na chorobę wysoce niebezpieczną i szczególnie zakaźną podejmowane są działania przeciwepidemiczne w myśl obowiązujących przepisów mające na celu zapobieganie rozprzestrzenieniu się zachorowań. Szereg obowiązków i odpowiedzialności przepisy nakładają także na inne, obok Państwowej Inspekcji Sanitarnej, podmioty i osoby, jak lekarze, szpitale, służby, czy inne inspekcje.

Dla przykładu, lekarz podejrzewający zachorowanie na gorączkę krwotoczną Ebola jest obowiązany do zgłoszenia tego faktu nie później niż w ciągu 24 godzin do Państwowej Inspekcji Sanitarnej, a także podjąć działania zapobiegające potencjalnemu rozprzestrzenieniu zachorowań – skierować pacjenta do szpitala zapewniającego leczenie w warunkach izolacji. Na wypadek podejrzeń / zachorowań w woj. podlaskim wyznaczone są miejsca do hospitalizacji w szpitalach w oddziałach zakaźnych” – czytamy w przesłanym komunikacie, o który wystąpiliśmy jeszcze kilka dni temu.

Wirus ebola to jeden z najgroźniejszych wirusów, z jakimi ludzkość miała dotychczas do czynienia. Amerykanie zdecydowali się chorym podać leki, które nie przeszły jeszcze wszystkich testów. Jednak sytuacja jest na tyle poważna, że dłużej nie ma na co czekać. Bo albo lek zadziała, albo będzie jeszcze więcej ofiar śmiertelnych i osób zarażonych. Pozostaje mieć nadzieję, że wirus nie trafi ani do naszego kraju, ani miasta.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ EU Humanitarian Aid and Civil Protection)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do