Czy poseł Truskolaski i radny Prokorym przekazali, że chcą zlikwidować także „Obiektyw” i programy dla mniejszości białoruskiej?

Ile dotąd podpisów za likwidacją abonamentu RTV i TVP Info udało się zebrać posłowi Truskolaskiemu oraz Przewodniczącemu Rady Miasta Łukaszowi Prokorymowi, tego nie wiemy. Ale wiemy na pewno, że nie przekazali rzetelnie informacji wszystkim, którzy złożyli swój podpis pod projektem ustawy w tej sprawie. Bo gdyby mieszkańcy wiedzieli, że przy okazji składają podpis pod likwidacją między innymi programu „Obiektyw” w TVP3 Białystok, programów dla mniejszości narodowych, w tym białoruskiej, a nawet rolniczych, zbieranie tych podpisów raczej by szło mniej sprawnie.

Politycy Platformy Obywatelskiej dziarsko zabrali się do dzieła po zapowiedzi likwidacji kanału TVP Info oraz abonamentu RTV przez Rafała Trzaskowskiego. Od razu w poniedziałek wyszli na ulice miast i zbierali podpisy od różnych ludzi w tej sprawie. W Białymstoku politycy nie przejmowali się kompletnie tym, że miasto jest całkowicie nieprzejezdne, mieszkańcy mają problemy z przemieszczaniem się nawet do sklepu, ale postanowili pozbierać od ludzi podpisy w wiadomej sprawie.

Sęk w tym, że nie przekazali wszystkim, którzy chcieli się podpisać i się finalnie podpisali, że składając swój podpis pod obywatelskim projektem ustawy, podpisują się za likwidacją programów informacyjnych, także lokalnych. W naszym regionie to między innymi „Obiektyw” w TVP3 Białystok, emitowany od wielu lat, ale także cała masa innych programów realizowanych na potrzeby społeczności, między innymi mniejszości narodowych, czy rolników. Dlaczego? Ponieważ w tym projekcie ustawy, pod którego projektem podpisy zbierał między innymi poseł Truskolaski i Przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym, zapisano następujące zdanie:

„Zabronione jest tworzenie i rozpowszechnianie przez publiczną telewizję wyspecjalizowanych programów informacyjno – publicystycznych” – tak brzmi fragment projektu ustawy.

Co oznacza, że gdyby politykom Platformy Obywatelskiej udało się wcielić w życie ten pomysł, z telewizorów i internetu zniknęłyby nie tylko wszystkie programy TVP Info, a w zasadzie cała stacja, ale także „Wiadomości”, „Panorama”, „Teleexpress”, „Agrobiznes” i w dużej części programy poranne, skoro zabronione byłyby programy w części publicystyczne. A jako, że ośrodek TVP3 Białystok to też Telewizja Polska, bo to lokalny oddział TVP S.A., także lokalnie nie byłoby szansy zobaczyć ani „Obiektywu”, ani „Bez kantów”, ani „Poranek w Obiektywie”, ani „Tym żyje wieś”, ani „Pod Twoją obronę”, ani „U źródeł wiary”, ani „Tydzień białoruski”, ani „Panorama litewska”, ani „Przegląd ukraiński” i innych.

Powstaje zatem pytanie, czy politycy Platformy celowo wprowadzają ludzi w błąd, nie informując ich o tym, jak duża skala likwidacji różnych programów w telewizji publicznej ich czeka? Czy jednak partia przygotowała kolejny bubel prawny, który powinien wylądować w koszu, bo pozbawi miliony Polaków dostępu do informacji nie tylko politycznych, ale wielu innych, w tym ze świata nauki, rolnictwa, sportu, religii, prawa, bezpieczeństwa, kultury, środowiska i wielu innych.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)