Być może niebawem po Białymstoku będzie kursowała na kilku liniach darmowa komunikacja miejska. Domaga się tego grupa mieszkańców naszego miasta. Za przykład podają Kielce, w których mieszka 200 tys. ludzi.
Każdy może podpisać petycję skierowaną do Prezydenta Białegostoku. Petycja dotyczy uruchomienia bezpłatnej komunikacji miejskiej na kilku liniach. Zatem nie ma tu mowy o całkowicie bezpłatnej komunikacji, a jedynie na liniach, które zdaniem organizatorów akcji są kluczowe. Są to te, które dowożą białostoczan między innymi do Uniwersytetu w Białymstoku, Uniwersytetu Medycznego, Politechniki Białostockiej, szpitali, sądów, dworców PKP i PKS, cmentarzy oraz stadionu. Zatem byłyby to autobusy kursujące obecnie na trasie 10, 15, 16, 18, 19 i 20.
Na Facebooku już wywiązała się spora dyskusja na ten temat. Część osób powątpiewa w powodzenie akcji, ale to nie zniechęca pomysłodawców. Podkreślają, że Prezydent mógłby zaoszczędzić na tego typu transport, między innymi poprzez rezygnację z corocznych rautów w Pałacu Branickich, a także przyznawania z nagród dla urzędników. Prawdopodobnie znajdą się jeszcze inne możliwości znalezienia pieniędzy na ten cel.
Przeciwników akcji na razie nie ma. Raczej można mówi o krytykantach. Wytykają oni głównie brak rozeznania w obłożeniu tras i faworyzowanie kilku osiedli kosztem innych. Proszą o dokładniejsze przeanalizowanie linii, jakie miałyby być bezpłatne w przypadku powodzenia akcji.
- Petycja niby dla mieszkańców Białegostoku a tak naprawdę dla mieszkańców Nowego Miasta. A co z mieszkańcami Zawad, Dojlid, Fast, Leśnej Doliny, Starosielc, Wygody, Pieczurek, Wyżyn, itd. itd.? W petycji jest mowa o: Uniwersytetu w Białymstoku, Uniewrsytetu Medycznego, Politechniki Białostockiej, szpitali, sądów, dworców PKP i PKS, cmentarzy oraz stadionu.... może trzeba dopisać do tego "i Stokrotki na Nowym Mieście" żeby ludzie wiedzieli co naprawdę podpisują? Linia nr. 16 omija wszystkie punkty lokalizacyjne wymienione w petycji – napisał Jacek.
- Jakim prawem człowiek przemieszczający się za pomocą samochodu ma obowiązek płacić dodatkowo za to, żebym ja, sierota życiowa bez prawa jazdy, mógł tanio i wygodnie poruszać się komunikacja miejską? Czemu chcecie zabierać pieniądze tym niewinnym ludziom i finansować tym własne wygody? – napisał z kolei Damian.
Z pewnością dyskusja będzie się rozwijała dalej. Tym bardziej, że inicjatywa ma zaledwie 2 dni i dopiero nieliczne osoby wiedzą o akcji „Bezpłatna komunikacja miejska w Białymstoku”. Jeszcze wczoraj zwróciliśmy się do Prezydenta Białegostoku z pytaniem w jaki sposób ustosunkuje się do petycji, kiedy ta już wpłynie. Na razie czekamy na odpowiedź. Po jej otrzymaniu poinformujemy o stanowisku prezydenta w tej sprawie na łamach naszego portalu.
Tymczasem warto przypomnieć, że między innymi w Kielcach kursują dwie bezpłatne linie autobusowe. Niedawno także pisaliśmy o całkowicie bezpłatnej komunikacji miejskiej w Żorach. Największym miastem, gdzie komunikacja miejska jest bezpłatna jest Tallin, stolica Estonii. I o ile w mniejszych miastach, jak Żory widać, że ruch samochodów osobowych zmalał na ulicach, w Tallinie tak się nie stało.
Ale być może darmowa komunikacja na kilku trasach w Białymstoku spowoduje nieco mniejszy ruch samochodów na naszych ulicach. W tej chwili większość poczynionych inwestycji w infrastrukturze faworyzowała właśnie kierowców, zaś polityka miasta, która miała zachęcić do pozostawienia auta na parkingu nie jest póki co spójna z realizowanymi inwestycjami. Każdy kto chciałby dołączyć się do akcji i powalczyć o bezpłatne linie autobusowe w Białymstoku może podpisać petycję tutaj.
Komentarze opinie