Reklama

Do wojewódzkiej konserwator wpłynął wniosek o wpisaniu Spodków do rejestru zabytków

11/01/2020 10:35

Wielkie poruszenie wywołała wypowiedź szefowej Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białymstoku, która w wywiadzie radiowym mówiła o złym stanie siedziby placówki, którą są Spodki przy ul. Św. Rocha. Dlatego pojawił się pomysł o wpisanie tych budynków do rejestru zabytków. Wniosek do wojewódzkiej konserwator zabytków wpłynął od Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Białymstoku.

O Spodkach zrobiło się ostatnio głośno za sprawą wywiadu radiowego z dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury Barbarą Bojaryn – Kazberuk. Powiedziała w nim, że budynki są w kiepskim stanie technicznym i obecnie szuka pomysłu, co z nimi zrobić. Mówiła, że remont byłby bardzo drogi, ale nawet i po remoncie obiekt byłby niefunkcjonalny wobec potrzeb instytucji. Ale przekazała również, że być może zasadnym byłoby rozważenie przeniesienie Spodków w inne miejsce, a w ich miejsce wybudowanie nowego i funkcjonalnego obiektu.

To pociągnęło za sobą lawinę komentarzy. Byli nawet tacy, co już uznali, że Spodki za moment pójdą do rozbiórki, mimo, że taka decyzja nigdy nie zapadła. Ale zdecydowana większość komentujących sytuację z obiektami przy ul. Św. Rocha wyrażała przede wszystkim potrzebę ich zachowania w przestrzeni Białegostoku. I trudno się temu dziwić, ponieważ Spodki są charakterystycznym elementem centrum Białegostoku, do którego wszyscy chyba się przyzwyczaili i który wszyscy akceptują w tym miejscu. W każdym razie, dość szybko zareagowało białostockie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami.

Bardzo krótko po wywiadzie radiowym z szefową WOAK-u, do biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wpłynął wniosek o objęcie ochroną konserwatorską białostockich Spodków. Dokładniej chodzi o to aby Spodki zostały wpisane do rejestru zabytków, co w przyszłości – gdyby Spodki znalazły się faktycznie w takim rejestrze – zapobiegłoby ingerencji w ich wygląd, ale także nie byłoby prawdopodobnie możliwości przeniesienia budynku gdzieś indziej.

- My oczywiście skontaktowaliśmy się z Wojewódzkim Ośrodkiem Animacji Kultury. W mojej ocenie obiekt jest w tej chwili absolutnie nie zagrożony, funkcjonuje tam instytucja, a budynek jest w miarę dobrze zachowany. Z informacji, jakie zostały nam przekazane przez pracowników WOAK-u wynika, że nie ma planów ani rozbiórki, ani przeniesienia obiektu – powiedziała Polskiemu Radiu Białystok prof. Małgorzata Dajnowicz, wojewódzka konserwator zabytków.

Warto dodać, że w tej chwili Spodki są niejako chronione, ponieważ zostały uznane za dobro kultury współczesnej. I chroni je dodatkowo jeszcze plan miejscowy, który nie pozwala na zbytnią ingerencję w przestrzeń w rejonie Kościoła Św. Rocha. Z tym, że taka ochrona jest znacznie słabsza niż gdyby Spodki były wpisane do rejestru zabytków. Niemniej, wniosek Towarzystwa Opieki nad Zabytkami będzie musiał zostać rozpatrzony, bo wpłynął oficjalną drogą i jakaś decyzja będzie musiała w tej sprawie zostać wydana.

„Spodki” powstały w 1973 r. z okazji Dożynek Centralnych. To kompleks czterech połączonych ze sobą obiektów, który został wybudowany w rekordowym tempie, bo tylko czterech miesięcy. Dla kilku pokoleń białostoczan „Spodki” to miejsce, które w przestrzeni Białegostoku było „od zawsze” i sądząc po komentarzach, mieszkańcy nie wyobrażają sobie, aby Spodki miały zniknąć, albo zmienić wygląd.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do