
Pierwsze spotkanie w ramach ćwierćfinału Pucharu Europy zakończyło się dotkliwą porażką naszej drużyny. SBR Dojlidy Białystok ulegają czeskiemu zespołowi HB Ostrov 0:3 przed własną publicznością. Chociaż nadal mamy matematyczne szanse na rewanż i awans, to będzie to niesłychanie trudne zadanie.
Zgodnie z oczekiwaniami goście prezentowali dzisiaj bardzo wysoki poziom. W pierwszym pojedynku spotkania Jiri Vrablik pewnie pokonał Asukę Machi, nie oddając Japończykowi ani jednego seta. Mimo wysokiego prowadzenia porażkę odniósł także Patryk Chojnowski. Zawodnikowi Dojlid nie udało się wykorzystać żadnej z czterech piłeczek meczowych, które zapewniłyby remis. Kropkę nad „i” postawił Thomas Tregler, pokonując 3:1 Piotrka Michalskiego.
- Nie nastawiałem się na żaden konkretny wynik przed meczem, zależało mi na tym, żeby zobaczyć dobrą walkę. Walka była, ale okazaliśmy się w niej sporo słabsi. Asuka był w nieco gorszej dyspozycji i nie powalczył z Vrablikiem. Szkoda porażki Patryka, prowadził wysoko, zabrakło domknięcia pojedynku. Piotrek Michalski zagrał naprawdę nieźle, ale przeciwnik był po prostu lepszy. HB Ostrov to obiektywnie lepsza drużyna, ale spróbujemy jeszcze raz powalczyć na wyjeździe – komentuje menadżer klubu, Piotr Anchim.
Do końca sezonu pierwsza drużyna rozegra jeszcze co najmniej trzy mecze: dwie ostatnie kolejki Lotto Superligi oraz wyjazdowy rewanż z HB Ostrov. Dziękujemy wszystkim, którzy wspierali dzisiaj naszą drużynę!
SBR Dojlidy Białystok – HB Ostrov 0:3
Machi ASUKA – Jiri VRABLIK 0-3 (5-11, 8-11, 7-11)"
Patryk CHOJNOWSKI – Pavel SIRUCEK 2-3 (11-7, 6-11, 11-7, 10-12, 3-6)
Piotr MICHALSKI – Tomas TREGLER 1-3 (10-12, 1-11, 11-8, 4-11)
(Źródło i foto: UKS Dojlidy/ oprac. Cezarion)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie