Reklama

Dwóch pijanych na furmance

15/04/2014 08:02


Białostoccy policjanci zatrzymali dwóch pijanych mężczyzn, którzy furmanką przewozili około 3 metrów sześciennych drewna, skradzionego wcześniej w pobliskim lesie. 31 i 40-latek noc spędzili w policyjnym areszcie. Teraz postępowanie w tej sprawie prowadza białostoccy policjanci.


Wczoraj, tuż po godzinie 21.00, dyżurny białostockiej komendy został powiadomiony, że jedną z ulic  w Supraślu,  jedzie furmanka po brzegi załadowana najprawdopodobniej kradzionym drewnem. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi. Tam zastali pijanego 40 i 31-latka szarpiących za uzdę konia, który najprawdopodobniej nie dał rady ciągnąć załadowanej po brzegi furmanki.


Dodatkowo jeden z mężczyzn próbował wyszarpać lejce, które wplatały się w koła wozu. Jak się okazało obaj mieszkańcy Supraśla byli kompletnie pijani. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 40-latka ponad 2,5 promila, natomiast u jego młodszego kolego blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że mężczyźni pojechali do pobliskiego lasu, gdzie najpierw wycięli sosny i dęby a następnie załadowali je na furmankę, którą to chcieli przetransportować drewno.


Żaden z mężczyzn nie miał odpowiednich dokumentów stwierdzających legalność pozyskania przewożonego ładunku. Zatrzymani nie byli także w stanie powiedzieć do kogo należy to drewno ani podać dokładnego miejsca, z którego je wycięli.


Obaj pijani mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie.  Teraz policjanci ustalają skąd pochodziło drewno i jak mężczyźni weszli w jego posiadanie.


KMP/Pol

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do