Reklama

Dziś jest idealny dzień na dobry uczynek. Wiktoria będzie szczęśliwa

22/08/2015 13:10


Chyba nie ma lepszego dnia na wspólne zabawy, jak wtedy, gdy mamy wolne i możemy poświęcić czas swoim bliskim. Pamiętajmy jednak, że nie każdy może cieszyć czasem spędzonym wspólnie z rodziną. Dlatego chcielibyśmy, żebyście poznali Wiktorię – dziewczynkę, która chciałaby pobyć z rodzicami na świeżym powietrzu. Za chwilkę będzie to niemożliwe.

Wiktoria ma 10 lat. Mieszka w Białymstoku. Urodziła się z rozszczepem kręgosłupa oraz kilkoma innymi chorobami, które od dzieciństwa zmusiły ją do poruszania się na wózku inwalidzkim. Dziewczynka wcale nie jest przygnębiona tym faktem. Ma kochających rodziców, dzielnie znosi zabiegi rehabilitacyjne i gdyby nie to, że porusza się nieco inaczej niż jej rówieśnicy, w niczym by się od nich nie różniła. W tym roku przystąpiła do Komunii Świętej, z czego jest bardzo dumna. I jak zdradzili nam jej rodzice – nie może się doczekać nowego roku szkolnego. Od września zacznie naukę w czwartej klasie.

Czego może potrzebować taka pogodna osoba? Otóż potrzebuje nowego wózka inwalidzkiego. Dziewczynka rośnie, tak samo jak jej koleżanki i koledzy, którzy chodzą z nią razem do jednej klasy. Wiktoria nie mieści się już w swoim starym wózku, a na nowy dziś rodzice nie mają pieniędzy. To już zresztą jej drugi wózek, bo z pierwszego wyrosła już dawno temu. Teraz znów potrzeba nieco większego, bo Wiktoria za chwilę z dziewczynki stanie się dziewczyną.



Obecny wózek Wiktoria otrzymała od Stowarzyszenia Kibiców Jagiellonii Białystok "Dzieci Białegostoku" w ramach akcji "Wózki za nakrętki". Niestety w związku z tym, iż chłopaki mają teraz kłopoty, nie możemy liczyć na sfinansowanie przez nich kolejnego wózka – mówi z żalem Paweł Wilczko, Tata Wiktorii.

Faktycznie, stowarzyszenie kibiców ma problemy już od jakiegoś czasu. Najpierw prokuratura próbowała zdelegalizować organizację. Do tego nie dopuścił jednak młody sędzia. Później pojawiły się kłopoty z Izbą Skarbową. Naliczono Stowarzyszeniu zaległe podatki, które musi opłacić – łącznie aż 130 tys. złotych. Nie jest możliwe, aby w tym stanie prawym udało się skutecznie pomóc 10-letniej Wiktorii.

Naszym pragnieniem jest zakup nowego wózka. Niestety koszt to bagatela ok 10 tys. złotych. Jako że nie stać nas na zakup wózka, zorganizowaliśmy publiczną zrzutkę w serwisie www.zrzutka.pl w celu zebrania tej kwoty na zakup nowego wózka – tłumaczy Tata Wiktorii.

Na razie na koncie znajduje się niecałe 3000 zł. Potrzeba zatem jeszcze ponad 6 tys., aby Wiktoria nadal mogła cieszyć się życiem i nie cierpiała podwójnie, kiedy będzie trzeba ją wciskać w za mały wózek. Bardzo prosimy w tym szczególnym dniu o wpłaty dla dziewczynki. Jeśli nie macie jak wpłacić, przynajmniej podzielcie się informacją ze swoimi znajomymi, może oni będą w stanie wpłacić chociaż 10 zł na nowy wózek. Złotówka do złotówki i na pewno uda się nazbierać potrzebną sumę.

W przedszkolu miałam swój pierwszy, mały, czerwony wózeczek. Obecnie jestem pod stałą opieką wielu poradni, muszę tam jakoś dojechać – prosi Wiktoria.

Bardzo liczymy na to, że nie pozostaniecie obojętni na prośbę samej Wiktorii oraz jej Taty. Już niejeden raz nasi czytelnicy udowodnili, że potrafią pięknie pomagać. Przed Wiktorią jeszcze wiele wycieczek i wiele miejsc do zobaczenia. Bez wózka nie będzie miała szans zrealizować swoich marzeń.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: archiwum rodzinne)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do