
Miesiącami trwało szkalowanie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy oraz polityki państwa polskiego wobec sztucznie stworzonego kryzysu migracyjnego pod granicą polsko – białoruską. Facebook w końcu zabrał się za propagandę, którą nakręcały służby białoruskie. Zamknął profile i grupy, które oskarżały Polskę o złe traktowanie migrantów. Ale to nie koniec dezinformacji, bo dziś ma ukazać się raport z treściami, jakie podawane były między innymi na takich zlikwidowanych już grupach i profilach.
Jeszcze przed bandycką napaścią Rosji na Ukrainę, w sieci pojawiło się sporo profili na Facebooku, które podsycały nieprawdziwe informacje o złym traktowaniu migrantów z terytorium Białorusi, którzy usiłowali wedrzeć się nielegalnie do Polski. Jak się okazało, te profile były zakładane przez białoruskie KGB. Konta udawały profile dziennikarzy i aktywistów. Publikowane treści zaś przedstawiały polskie służby graniczne w złym świetle, podobnie jak i decyzje polskich władz wobec całkowicie sztucznie wywołanego kryzysu migracyjnego.
Jak już wiadomo od ubiegłego roku, kryzys ten został dokładnie opracowany i przygotowany nie tylko przez Białoruś, bo też i przez Rosję. Dziś zresztą większa część nielegalnych migrantów na Białoruś trafia z terytorium Federacji Rosyjskiej, a dopiero później usiłuje przedostać się do Polski. Ich celem jest dokładnie to samo co rok temu czy pół roku temu, a nawet tydzień temu – destabilizacja sytuacji w Polsce. Był to także test na szczelność polskiej granicy oraz próba wywołania niechęci wobec cudzoziemców, którzy trafiali do Polski. Służby białoruskie i rosyjskie chciały w ten sposób też sprawić, aby Polacy darzyli niechęcią Ukraińców, którzy właśnie w Polsce szukaliby schronienia po rosyjskiej napaści.
Polskie służby dość szybko się w tym połapały, ale presja w mediach społecznościowych wykreowana przez białoruskie KGB niesiona była przez część mediów, polityków i aktywistów. Zresztą ma to miejsce cały czas, do chwili obecnej. Wystarczy przejrzeć sobie co wypisuje między innymi europosłanka Janina Ochojska oraz kilku innych polityków, żeby przekonać się, jak mocno propaganda komunistów odcisnęła piętno na przekazie, który niesiony jest także do Parlamentu Europejskiego.
Koncern Meta, do którego należy m.in. Facebook, ale też Instagram czy What’s Up, poinformował w miniony czwartek o usunięciu fałszywych grup i profili związanych z białoruskim KGB. To właśnie takie fałszywe konta zamieszczały posty oskarżające Polskę o złe traktowanie migrantów z Bliskiego Wschodu. W opublikowanym raporcie Meta poinformowała także między innymi, że „powiązane z rządami Rosji i Białorusi podmioty zaangażowane były w cyberszpiegostwo i operacje wywierania ukrytego wpływu online”.
To dlatego usunięte zostały grupy i profile, które obsługiwane były przez funkcjonariuszy białoruskich służb. Posty i komentarze były pisane tak w języku angielskim, jak i polskim. Ciężko było je odróżnić od prawdziwych. Choć trzeba przyznać, że nie jest to żadna nowość, bo jeszcze pod koniec ubiegłego roku Facebook czyścił swoje zasoby z tego rodzaju treści. Wówczas specjaliści koncernu Meta zidentyfikowali i usunęli w sumie 41 kont i 5 grup na Facebooku oraz 4 konta na Instagramie – wszystkie powiązane ze służbami reżimu Łukaszenki. Teraz musieli zrobić to w zasadzie ponownie, a dodatkowo jeszcze usunąć nowe profile i grupy, które się pojawiły. A co ciekawe, Facebook usuwał nawet dużo wcześniej podobne treści, bo jeszcze w grudniu 2020 roku.
„Po drugie, wykryliśmy i usunęliśmy próbę powrotu przez sieć, którą usunęliśmy w grudniu 2020 r. i powiązaną z osobami związanymi z przeszłą działalnością rosyjską Agencję Badawczą Internetu (MAB). Wydaje się, że ich działalność poza platformą rozpoczęła się w zeszłym roku i była skoncentrowana wokół strony internetowej, pozorującej organizację pozarządową zajmującą się prawami obywatelskimi na Zachodzie. Bezskutecznie próbowano założyć konta na Facebooku na przełomie 2021 i 2022 roku. Przez cały styczeń i luty br., strona internetowa publikowała informacje oskarżające policję w krajach Zachodu o brutalność, ale od momentu inwazji na Ukrainę próbowała przerzucić winę na NATO i Zachód, jak też winiła Ukrainę za ataki na ludność cywilną” – czytamy w raporcie Mety.
W ostatnich dniach fałszywe profile skupiły się przede wszystkim na przedstawianiu sił Ukrainy w złym świetle, sugerowały niskie morale w armii i nawoływały do poddawania się. W raporcie Mety czytamy o usunięciu zorganizowanej grupy, mającej swoje źródło w Rosji i na Ukrainie, która publikowała fałszywe informacje wymierzone w Ukrainę. Grupa ta składała się łącznie z 27 kont na Facebooku, czterech kont na Instagramie, dwóch stron i trzech grup, które łącznie docierały do 3450 osób na Facebooku i 415 osób na Instagramie. To i tak tylko niewielki wycinek z tego, co musiał usunąć Facebook ze swoich zasobów. Plus, jak wspomnieliśmy, profile obsługiwane przez białoruskie KGB oskarżające Polskę o złe traktowanie migrantów.
Swoją cegiełkę do tego dziś ma dołożyć jeszcze Amnesty Polska, która w minioną niedzielę zapowiedziała publikację specjalnego raportu o tak zwanych wywózkach i nierównym traktowaniu migrantów przez polskie służby. Tę narrację zresztą podnosili wcześniej politycy między innymi Platformy Obywatelskiej, ale też dziennikarze, którzy od początku kryzysu migracyjnego skupiali się przede wszystkim na przekazie służb Białorusi, a nie Polski. Wydaje się, że raport może przekazywać dokładnie to samo, co zostało już wcześniej rozpowszechnione dzięki białoruskiej propagandzie.
„W poniedziałek publikujemy raport o wywózkach, arbitralnych zatrzymaniach i nieludzkim traktowaniu osób na granicy polsko-białoruskiej. W raporcie opisujemy również sytuację w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców. Więcej informacji już w krótce!” – poinformowała Amnesty Polska.
W poniedziałek publikujemy raport o wywózkach, arbitralnych zatrzymaniach i nieludzkim traktowaniu osób na granicy polsko-białoruskiej. W raporcie opisujemy również sytuację w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców. Więcej informacji już w krótce! pic.twitter.com/jfYulponT5
— Amnesty Polska (@amnestyPL) April 9, 2022
Znamienne jest, że ten komunikat został opatrzony zdjęciem, na którym widać jedno dziecko i wielu dorosłych młodych mężczyzn. Jednak nie tylko to jest ciekawe na tej grafice. Bowiem są na niej uwiecznieni mundurowi tyle, że z Białorusi, a nie z Polski, a samo zdjęcie pochodzi z Białoruskiej Agencji Telegraficznej BelTA. BelTa to państwowa agencja prasowa funkcjonująca na Białorusi, założona jeszcze w 1918 roku. Służy głównie do szerzenia białoruskiej propagandy państwowej.
(Bernard Tymiński/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie