Reklama

Fakty Białystok na Woodstoku

01/08/2013 10:00
Kostrzyn nad Odrą, jak sama nazwa miejscowości mówi to -  patrząc z perspektywy Białegostoku - drugi koniec Polski. Ale nie ma takiego miejsca w Polsce, do którego nie dotarłby przedstawiciel redakcji Faktów Białystok.Tym bardziej, że cel wyjazdu doprawdy zacny – 19 Przystanek Woodstock, prawdopodobnie największy muzyczny festiwal w tej części Europy.

Imprezowe lato w pełni – po płockim Reaggelandzie, gródkowych Basowiszczach przyszedł czas na wyprawę do Kostrzyna. Z każdego z wymienionych wyżej festiwali wróciłem bogatszy o piękne doświadczenia i jeszcze piękniejsze wspomnienia. Mam nadzieję, że wypad pod niemiecką granicę również dostarczy niezapomnianych przeżyć.

Sam wyjazd został starannie zaplanowany i przygotowany. Na Woodstock wybraliśmy się (tak, nie jestem tu oczywiście sam) już w niedzielę wieczorem, chcąc na polu namiotowym znaleźć się w poniedziałek rano. Nocna podróż autem nie należy do przyjemnych, nawet z perspektywy pasażera, ale po wielu godzinach jazdy udało się bezpiecznie dotrzeć  i w całkiem przyzwoitym miejscu rozbić namiot. Można zadać sobie pytanie – po co tak wcześnie jechać na festiwal, którego duża scena koncertowa planowo startuje 1 sierpnia? Otóż, mimo że przyjechaliśmy 3 dni przed imprezą, najlepsze miejsca pod namiot były już od dawna zajęte. Jedna z woodstockowych legend głosi, że pierwsi goście festiwalu, zjawiają się na miesiąc przed jego rozpoczęciem chcąc zająć najlepsze miejsca.

Rozbiliśmy namiot i co dalej? Mając do dyspozycji tyle okazji, aby posłuchać muzyki, porozmawiać z ciekawymi ludźmi, nie wypada wręcz leżeć pod chmurką lub -  jak kto woli - w cieniu i popijać ciepłe piwko (o to schłodzone naprawdę, poza wyznaczonymi strefami, trudno).

Nie sposób opisać wszystkie atrakcje festiwalowego pola. Muzyka, to oczywiste. Dzień przed wydarzeniami na dużej scenie startuje Pokojowa Wioska Kryszny czyli wszystko związane z Hare Kryszna. Na szczególną uwagę zasługuje wielobarwny roztańczony korowód krysznowców, który co jakiś czas przemieszcza się głównymi festiwalowymi drogami. Do tego w wiosce Kryszny możemy zjeść (tylko wegejedzenie i to naprawdę dla wytrawnych smakoszy), pomedytować, kupić pamiątki z Indii itd.

Inną, może nawet ciekawszą opcją jest Akademia Sztuk Przepięknych czyli cykl spotkań z ludźmi znanymi wcale nie dlatego, że są znani. Tegoroczne prelekcje zapowiadają się wyśmienicie. Porozmawiać będziemy mogli np. z Piotrem Metzem, Romanem Polko, Kubą Wojewódzkim czy księdzem Bonieckim (ostatnio goszczącym w Białymstoku na Festiwalu „Przeczytać Białystok”) czy prof. Zbigniewem Lwem – Starowiczem. Ponadto ASP to również cykl przeróżnych warsztatów – dla każdego coś dobrego. W programie znaleźć można warsztaty szybkiego czytania, technik pamięciowych, spotkanie na temat DNA, warsztaty improwizacji kabaretowej czy frikolekcje czyli nauka gry na gitarze. Naprawdę, aby wymieć wszystko z czym będziemy mogli spotkać na Akademii Sztuk Przepięknych nie starczyłoby strony A4.

No i oczywiście muzyka – do dla niej co rok spotykamy się na polach pod Kostrzynem. Główna scena startuje 1 sierpnia a otwiera ją Orkiestra Mazowsza. Tuż po niej zobaczymy i posłuchamy Kamila Bednarka, Offensywa, Atati Teenage Riot i tak aż do soboty. Codziennie od 15 do późnych godzin nocnych. Dzieje się !

Zaskakiwać może perfekcyjna organizacja festiwalu. To, że Jurek Owsiak, współpracownicy i przede wszystkim wszechobecni wolontariusze z Pokojowego Patrolu robią dobrą robotę, to wiemy nie od dziś – ale umiejętność zapanowania na gigantycznym tłumem, dosłownie dziesiątkami tysięcy ludzi, nieustannie budzi respekt i jednocześnie zachwyca. Oprócz Pokojowego Patrolu na polu obecne są również odpowiednie służby - Policja, Straż Pożarna, co ciekawe reprezentowana przez zespoły zarówno z Polski jak i Niemiec. W przygotowanie Przystanku zaangażowany jest także Sanepid, Straż Graniczna i Wojsko Polskie.
Więcej na oficjalnym Woodstockowym serwisie: www.woodstockfestival.pl

Ps. W czasie kiedy powstawał ten tekst ruszyła wspomniana scena na Pokojowej Wiosce Hare Kryszny z szeregiem punkowych koncertów. Nawet, wydawałoby się, cichy zakątek w centrum prasowym wcale nie był taki cichy i spokojny.
Jutro kolejna relacja, SIEMA !

 (erpe)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do