
Rewolucja zjada własne dzieci. To jest prawda znana od lat, choć jak się okazuje, nie do wszystkich jeszcze dotarła. Od kilku miesięcy mamy bowiem rewolucję związaną z przyzwoleniem na zabijanie dzieci w łonach matek, a już jeden z rewolucjonistów najwyraźniej zmienił zdanie. Może to cud?
W miniony poniedziałek obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych i z tego tytułu odbywały się różnego rodzaju skromne uroczystości. Kwiaty i wieńce składali w hołdzie polskim bohaterom przedstawiciele władz lokalnych, żołnierze Wojska Polskiego, przedstawiciele środowisk kombatanckich, związków zawodowych, harcerze, delegacje stowarzyszeń, czy także organizacji patriotycznych. Tak było w ciągu dnia, bo wieczorem odbył się spacer upamiętniający żołnierzy niezłomnych, który przeszedł ulicami Białegostoku,.
- Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypomina nam wszystkim o bohaterskiej postawie ludzi, którzy podjęli decyzję o prowadzeniu dalszej walki z sowieckim okupantem po zakończeniu II wojny światowej. Ich odwaga, męstwo, wychowanie w duchu patriotycznym, zdolność do największego poświęcenia sprawiły, że nie wahali się, by prowadzić samotną wojnę przeciwko zniewoleniu narodu polskiego, z którym pogodziły się zachodnie mocarstwa. Historia walk Żołnierzy Niezłomnych wpisuje się w dzieje naszego regionu, ponieważ oddziały wojsk antykomunistycznego podziemia niepodległościowego walczyły o wolność tych ziem. Dziś pamiętając o ich bohaterskich czynach oddajemy im należny hołd – powiedział marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.
Nie wszystkim święto to przypada do gustu i każdego roku dość nieliczni, ale jednak, nazywają polskich bohaterów mordercami, żołnierzami przeklętymi, tudzież innymi określeniami nie przystającymi zupełnie do faktów historycznych. Plotki powtarzane od lat jednak utarły się w świadomości różnych osób, które nie są świadome czynów, jakich dokonali żołnierze antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. Nie są też na pewno świadomi ogromu cierpień, których doznali żołnierze niezłomni z rąk komunistycznych oprawców. Wielu z nich zostało zamordowanych. Często to sami komuniści organizowali prowokacje, albo przynajmniej rozsiewali nieprawdziwe informacje, szkalując dobre imię polskich żołnierzy, przypisując im winy, których nigdy się nie dopuścili. I taki przekaz, nieprawdziwy, skłania przede wszystkim osoby lub działaczy organizacji lub sympatyków lewicowych do manifestowania w dniu, kiedy po latach przywrócono godność i zasługi żołnierzy zamordowanych przez komunistów.
Jeden z nieświadomych pojawił się w poniedziałek, 1 marca, na placu pod Kinem Ton, skąd miał wyruszyć spacer poświęcony pamięci Żołnierzy Wyklętych. Mężczyzna najwyraźniej nie był świadomy kuriozalnej sytuacji, do jakiej sam doprowadził. Stał bowiem w maseczce z emblematem Strajku Kobiet i trzymał w ręku transparent. Jak wiadomo od dawna, Strajk Kobiet, oficjalnie domaga się aborcji na życzenie, czyli zabijania dzieci w łonach matek, z kolei mężczyzna stał z transparentem, na którym widniał napis: „Morderca dzieci nie jest bohaterem”. Czym de facto skrytykował wszystkie osoby domagające się mordowania dzieci.
- Czy morderca dzieci jest twoim bohaterem? – zwrócił się mężczyzna z transparentem między innymi do naszego operatora, który relacjonował przebieg wydarzenia spod Kina Ton.
- Pan, który popiera aborcję, broni dzieci raptem – odpowiedział mu nasz operator.
- Ale zaorane, co? – powiedział ktoś z boku.
- Ale zaorał, piękna sprawa – dodał jeszcze inny z mężczyzn.
„Cud nad Białką! Strajk Kobiet w Białymstoku oficjalnie wspiera idee pro-life oraz walczy o życie dzieci nienarodzonych! Wreszcie musiał nadejść ten dzień pokory! Trochę mało tematyczny performance artystyczny jak na Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych... ale szanujemy!” – napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych Młodzież Wszechpolska, co spotkało się z dużą aprobatą dla takiego przekazu.
„Strajk Kobiet Pro life?” – skomentowała na profilu Wszechpolaków użytkowniczka o nicku Jolcia.
„Samozaoranie lewicy... Jak zawsze” – napisał tam Mateusz.
„Strajk Kobiet sekcja pro-life xD” – dołożyła jeszcze swój komentarz Maria.
Bo faktycznie trudno inaczej zinterpretować to, co widać było na transparencie i na maseczce z emblematem Strajku Kobiet. Jakim cudem mężczyźnie łączy się postulowanie o legalne mordowanie dzieci z krytyką zabijania dzieci? Rzecz zupełnie nie do pojęcia i nie do zrozumienia dla nikogo, kto choć odrobinę potrafi myśleć racjonalnie. Jak się okazało, mężczyzna z kuriozalnym transparentem to działacz podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji. Ale chyba nie połączył dwóch kropek, aby dojść do wniosku, do jakiego doszli inni zgromadzeni pod Kinem Ton.
Właśnie dlatego rewolucja zjada własne dzieci, które nie są najwyraźniej świadome swojej rewolucji, a już na pewno jej konsekwencji po realizacji swoich dążeń. Bo trudno jest zrozumieć kogoś, kto popiera zabijanie dzieci i uważa jednocześnie, że jest to złe. Chyba, że nagle w środowiskach popierających Strajk Kobiet i zabijanie dzieci w łonach matek znalazła się niewielka sekcja pro life. Cuda się wszak zdarzają na tym świecie. Może to właśnie był jeden z nich.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Młodzież Wszechpolska Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie