
Już za chwilę miał się lać beton z asfaltem. W sierpniu 2016 roku Miasto Białystok otrzymało dofinansowanie na przebudowę ul. K. Ciołkowskiego. Było to niemal 80 mln zł. Miały być estakady i most oraz po dwa pasy jezdni w każdą stronę. A tak się złożyło, że może nie być niczego. Właśnie toczy się postępowanie o unieważnienie decyzji wojewody podlaskiego o zezwoleniu na inwestycję drogową.
Ponad 100 milionów miała kosztować przebudowa drugiej części ulicy Ciołkowskiego. Znaczącą część z tych kosztów miały pokryć środki z programu Polska Wschodnia. I takie Miasto Białystok pozyskało, choć w nieco mniejszej kwocie niż się spodziewano. Ciołkowskiego miała być przebudowana od skrzyżowania z Mickiewicza, aż do skrzyżowania z Sulika. Aktualnie ulica Ciołkowskiego, na fragmencie, który ma ulec przebudowie, jest jednojezdniowa. Po przebudowie byłaby to już ulica dwujezdniowa w obydwu kierunkach.
Jeszcze pod koniec ubiegłego roku zastępca prezydenta Białegostoku odpowiedzialny za inwestycje przekonywał, że przebudowa Ciołkowskiego nie powinna być uciążliwa. Mówił, że pozostać ma szpaler drzew, dopiero za nim ma przebiegać droga serwisowa, zaś właściwa jezdnia będzie usytuowana bliżej terenów ogródków działkowych. Później ta koncepcja się zmieniła. Dość mocno się zmieniła. Szpaler drzew na pewno zniknął z tych założeń, a mieszkańcom którzy się bronili przed ekranami akustycznymi, w ostateczności miał wyrosnąć przed oknami plastik, ponoć przezroczysty. Obecnie te plany mogą jeszcze bardziej ulec modyfikacji z powodu toczącego się postępowania przed ministrem infrastruktury i budownictwa.
„Minister Infrastruktury i Budownictwa zawiadamia, że zostało wszczęte postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji Wojewody Podlaskiego Nr 10/2016 z dnia 29 sierpnia 2016 r., znak WI-I.7820.4.4.2016.AS, o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej polegającej na „Budowie ul. Ciołkowskiego w Białymstoku na odcinku od ulicy Mickiewicza do granic miasta z infrastrukturą techniczną oraz zatwierdzenia podziału nieruchomości” – czytamy w Biuletynie Informacji Publicznej.
Taka treść obwieszczenia raczej niczego dobrego nie wróży. Na stronach BIP brak jest jednak informacji o tym, co jest powodem do ewentualnego stwierdzenia nieważności decyzji. Jest jedynie krótka informacja o tym, że toczy się postępowanie odwoławcze, choć nie wiadomo z czyjej inicjatywy. Ale na pewno zanim sprawa się nie wyjaśni, budować przedłużenia Ciołkowskiego nikt nie powinien. Na razie także trudno przewidzieć, co się stałoby ze środkami, które otrzymało Miasto Białystok na ten cel. Czy będzie dofinansowana inna inwestycja drogowa? A może pieniądze z powrotem powędrują do budżetu Polski Wschodniej? O te szczegóły na pewno będziemy dopytywać tuż po weekendzie. Bo rzadko się zdarza, żeby tak poważne decyzje unieważniał organ wyższej instancji.
Z naszych informacji wynika, że mogli tu zadziałać mieszkańcy, którym nie podobało się życie za ekranami akustycznymi, ale i wprowadzanie ruchu tranzytowego pod okna domów. Dziś, co prawda też jeździ tamtędy sporo samochodów ciężarowych, ale z uwagi na parametry szosy, kierowcy wolą wybierać inny szlak i część ruchu odbywa się ulicą Kuronia w kierunku Dojlid.
- My nie jesteśmy zainteresowani wpuszczaniem ruchu tranzytowego do miasta. Trzeba dokończyć trasę generalską i trasę niepodległości od Kleosina przez Paderewskiego, Ciołkowskiego do gen. Sulika – mówił już ponad rok temu Adam Poliński, zastępca prezydenta Białegostoku.
Być może zastępca prezydenta nie jest zainteresowany wpuszczaniem ruchu tranzytowego do miasta, ale wszędzie, gdzie miasto wybudowało szerokie arterie, suną po nich ciężarówki i tranzyt przelatuje, niezależnie od tego zainteresowania lub braku zainteresowania. Inna sprawa, że tuż obok zaplanowanej poszerzonej ulicy Ciołkowskiego ma przebiegać za kilka lat duża obwodnica naszego miasta. Mówiliśmy o tym całkiem niedawno w jednym z naszych materiałów filmowych.
Na pewno, w przypadku unieważnienia decyzji wojewody podlaskiego na realizację inwestycji drogowej polegającej na przedłużeniu ulicy Ciołkowskiego, procedury trzeba by było przeprowadzić od początku. Wszystko więc mocno by się opóźniło i jeśli faktycznie zapadłaby lub została szybko wydana decyzja o budowie obwodnicy miasta, urzędnicy wówczas powinni zweryfikować przebieg trasy, którą zaplanowali już kilka lat temu.
- Ulica Ciołkowskiego poprawi dostępność do terenów inwestycyjnych w mieście. Obie inwestycje wpłyną korzystnie na rozwój działalności gospodarczej na terenie miasta – wyjaśniał niedawno Adam Poliński.
Ale Miasto już ogłosiło przetarg na inwestycje drogowe przy ulicy Kuronia, która prowadzi dokładnie do terenów inwestycyjnych. Inna sprawa, że jak dotąd żadna ulica, nawet najszersza, nie wpłynęła jakiś znacząco na rozwój gospodarczy, który w zasadzie stoi w miejscu. Pojawiło się kilka firm w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej i dwa większe zakłady poza strefą. W żadnym z tych przypadków nie odgrywała roli infrastruktura drogowa wewnątrz miasta, ale przede wszystkim bliskość do granicy wschodniej i tańsza siła robocza niżeli w innych częściach Polski.
Dodamy w tym miejscu, że do terenów inwestycyjnych już prowadzi bezpośrednia droga – bardzo szeroka i niestety też – bardzo pusta. To wspomniana ulica Kuronia, ale i obok ulica Karpińskiego. Mieszkańcy sami zwracali uwagę, że po tej szerokiej arterii w większości hula wiatr. Można by było przekierować ruch właśnie tam, zwłaszcza ten ciężki i tranzyt, a Ciołkowskiego pozostawić jak dotąd – jednojezdniową. Takie przekierowanie ruchu, głównie na Kuronia, odciążyłoby zarówno ulicę Ciołkowskiego, ale i osiedle Dojlidy.
Czy Ciołkowskiego zostanie przebudowana, jak planowano, czyli z tymi estakadami i mostem, tego obecnie nie wiadomo. Na razie trzeba poczekać na zakończenie postępowania odwoławczego, a następnie na decyzję Ministra Infrastruktury i Budownictwa w sprawie unieważnienia decyzji wojewody podlaskiego o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Do sprawy będziemy wracać i z pewnością postaramy się dowiedzieć kto złożył odwołanie i prośbę o stwierdzenie nieważności decyzji wojewody podlaskiego.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie