Reklama

Inwestycja w nowy tabor jest dobra. Jest tylko pewne „ale…”

19/03/2017 15:42

W ostatnim czasie Miasto Białystok kupiło dość sporo nowoczesnych autobusów miejskich. Wszystkie są przyjazne środowisku. Niebawem kupić ma jeszcze 20 nowych, żeby oddychało się nam lepiej. Ale z drugiej strony budują się wciąż nowe drogi, co sprzyja rozwojowi transportu indywidualnego.

Białystok zaczął zwracać uwagę na środowisko naturalne. Z tym, że jest to raczej wybiórcza uwaga. Kiedy trzeba się pochwalić inwestycją proekologiczną, wszystko wygląda pięknie na papierze i folderach. Gorzej jest w sytuacji, gdy inwestycja niszczy środowisko naturalne. Wówczas mówi się o potrzebie rozwoju, nowoczesności, udogodnieniach, zapominając niejako, że to wszystko musi chodzić w parze z ekologią, przyrodą i ochroną tego, co niszczymy bezpowrotnie.

Nie ma potrzeby kwestionowania wielu inwestycji, które powstały w naszym mieście w ostatnich latach. Jednak budowa dróg postępuje stale i nic nie wskazuje na to, że proces zostanie zahamowany. Z jednej strony władze Białegostoku twierdzą, że to wszystko dla mieszkańców, a z drugiej strony wiadomo, że w sporej części z nowych arterii drogowych korzysta tranzyt, który tu nawet się nie zatrzymuje. Chyba, że na czerwonych światłach.

Niezależnie od sunącego przez Białystok tranzytu, szerokie i nowe drogi zachęcają mieszkańców do jazdy własnym samochodem, zamiast komunikacją miejską. Bilety są dość drogie i w zasadzie oprócz tego, że mamy ładne i naprawdę w miarę nowoczesne autobusy, nie ma żadnej zachęty do tego, żeby przesiąść się z własnego auta do autobusu komunikacji miejskiej.

- To bardzo ważne, długo oczekiwane przez mieszkańców przedsięwzięcia. To także kolejny etap inwestycji na potrzeby sprawnej komunikacji miejskiej, umożliwiającej rozwój sieci szybkich autobusów. Zdecydowanie ułatwi to dostęp do centrum i poprawi komunikację na terenie Białegostoku – powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Adam Poliński w trakcie podpisywania umowy o dofinansowaniu przebudowy kolejnych dróg i zakupu nowych 20 autobusów.

I wszystko wygląda dobrze. Tylko niestety, przebudowane arterie zaproszą kolejnych posiadaczy aut do jazdy indywidualnej. Na pewno zwiększy się im komfort jazdy i to jest na plus, ponieważ na przebudowę czeka mocno zniszczona już i ulica Tysiąclecia Państwa Polskiego, jak też i Jurowiecka. Z tym, że w naszym kraju wciąż nie ma zakazu poruszania się starymi trupami kopcącymi do granic wytrzymałości. Zakupionych nowych 20 autobusów nie rozwiąże poprawy jakości powietrza w Białymstoku w sytuacji zapraszania do jazdy indywidualnych kierowców.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na tak zwanych obwodnicach śródmiejskich. Tam sunie TIR za TIR-em oraz dostawczy bus jeden za drugim. A to te właśnie pojazdy są najbardziej szkodliwe dla środowiska, jakości powietrza i stanu naszych dróg. Gdyby Białystok posiadał obwodnice z prawdziwego zdarzenia, problem byłby od miasta oddalony. Niestety, szerokie arterie przebiegają także przez osiedla mieszkaniowe, między innymi przez osiedle Wygoda czy Mickiewicza, gdzie i tak istnieje problem z oddychaniem z racji na ogrzewanie starymi piecami w domkach jednorodzinnych.

- Według raportu Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami w roku 2013 transport drogowy był największym źródłem emisji tlenków azotu (31,8 proc.) – czytamy w projekcie nowelizacji ustawy o ochronie środowiska i o transporcie drogowym, którą od stycznia zajmują się polscy posłowie.

Ustawa, kiedy wejdzie w życie, umożliwi zakaz wjazdu starym autom do centrów miast, a możliwe że nie tylko do centrów, ale w ogóle do większych miast. Wówczas problem ze spalinami częściowo zostałby rozwiązany. Wielu kierowców na pewno z tego tytułu by się nie ucieszyło. Znakomita większość porusza się wiekowymi samochodami, które nie poprawiają stanu jakości powietrza w Białymstoku.

Dlatego dobrze, że są kupowane w Białymstoku ekologiczne autobusy. Ale to mieszkańcy miasta płacą za ich utrzymanie, kiedy tranzyt i stare auta emitujące dużo spalin mkną po nowych drogach, za które niedawno właśnie zapłaciliśmy. Za inne jeszcze przyjdzie nam spłacać kredyty przez dziesięciolecia. Sensu w tym raczej niewiele biorąc pod uwagę zachętę do podróży własnym samochodem po nowej drodze, kiedy obok będzie jechał w połowie pusty, ale za to ekologiczny autobus komunikacji miejskiej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do