
Zwycięski mecz z Wartą Poznań (3:0) zwieńczył fantastyczny w wykonaniu Jagiellonii Białystok sezon 2023/2024. Podopieczni Adriana Siemieńca wywalczyli pierwszy, historyczny tytuł Mistrza Polski.
Trofeum zagwarantowało białostoczanom 18 ligowych zwycięstw, dziewięć remisów i siedem porażek. Wcześniej Jagiellończycy dotarli także do półfinału rozgrywek krajowego pucharu. Reasumując, to trzecie trofeum Jagiellonii Białystok w klubowej historii.
W 2010 roku zespół prowadzony wówczas przez trenera Michała Probierza zdobył Puchar i Superpuchar Polski. To także czwarty przypadek w dziejach, kiedy Duma Podlasia zdobywa medal mistrzostw kraju. W 2015 roku wywalczyła brązowe medale, zaś w latach 2017 i 2018 srebrne. Przyszła pora na złoto.
- Nie będę mówić o samym spotkaniu, bo to nie ma sensu. Rozpocznę od podziękowań, nie chcąc nikogo pominąć. Dziękuję mojej Żonie i Rodzinie. To też dla nich, bo wiele dla mnie poświęcili. To nasza wspólna nagroda. Wielkie podziękowania dla drużyny i sztabu szkoleniowego. Dokonali nieprawdopodobnej rzeczy w tym sezonie. Mieli w sobie odwagę, pasję i konsekwencję, żeby ten piękny cel zrealizować. Ani razu w trakcie sezonu nie mówiłem, że gramy o mistrzostwo, a jednak to zrobiliśmy. Podziękowania radzie nadzorczej, akcjonariuszom i dyrektorowi sportowemu za zaufanie. Pod koniec poprzedniego sezonu uwierzono w miłego, sympatycznego trenera z rezerw Jagiellonii, z którymi nawet nie osiągał niesamowitych rezultatów. Łukasz Masłowski zaufał mi, dał mi szansę i dziś jestem z drużyną w tym właśnie miejscu. Przyjechałem tutaj w 2017 roku, przeżyłem wiele momentów, fajnych i słabszych. Poznałem wiele osób, dla których Jagiellonia dużo znaczy. Zrobiliśmy to dla ludzi, dla których Jagiellonia jest najważniejsza w życiu. Oni na to zasłużyli. Wiemy, co dały dzisiejsze rozstrzygnięcia w lidze. Pierwszy raz w życiu nie wiedziałem jak się zachować. Z jednej strony wielkie szczęście i niesamowita radość, z drugiej żal i smutek, że mój przyjaciel Dawid Szulczek opuszcza ze swoim zespołem ekstraklasę. Wierzę jednak, że wrócą silniejsi i jak najszybciej zasilą szeregi elity. Wiem, co ten sukces znaczy dla tego miasta. Dwa razy byliśmy o włos. Klub ma piękną i długą historię. Dzisiaj przeszliśmy do historii i to niesamowite. Zapewniliśmy sobie w Białymstoku i poza jego granicami nieśmiertelność – powiedział trener Adrian Siemieniec.
- Gratulacje dla Jagiellonii za zdobycie mistrzostwa Polski. Mierzyliśmy się z najlepszą drużyną w kraju, grającą polotem i fantazją, strzelającą gole w finezyjny sposób. Nam tego niestety zabrakło. Jagiellonia ma świetnego trenera i człowieka. Graliśmy dziś o życie z najlepszymi. Mieliśmy wszystko w swoich rękach w ostatnich dwóch kolejkach. Przeszliśmy długą drogę, a los nie był dla nas łaskawy. Dopiero 30 minut przed końcem ostatniej potyczki tego sezonu znaleźliśmy się w strefie spadkowej. Przez dwa lata skutecznie jej unikaliśmy. Popełniłem po drodze błędy, ale zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy. Mogliśmy zrobić coś inaczej, zarówno sztab, jak i zawodnicy. Czasu jednak nie cofniemy, spadliśmy z ligi i zobaczymy co nas czeka w przyszłości – to słowa wypowiedziane po meczu przez trenera Warty Poznań Dawida Szulczka.
W tym czasie, kiedy padały te słowa kibice ze stadionu już powoli maszerowali w stronę centrum Białegostoku, gdzie był ustawiona scena i gromadzili się ci kibice, którzy oglądali mecz w domach przez telewizorami, albo na telebimie. Tłum oszalał z radości, kiedy na Rynku Kościuszki pojawili się piłkarze. Były śpiewy, okrzyki, w niebo wystrzeliły fajerwerki, a w różnych miejscach na placu kibice odpalili race. Jak wyglądała feta kibiców można zobaczyć na naszym nagraniu wideo zamieszczonym na górze strony internetowej.
(Źródło: Jagiellonia.pl/ oprac. ASM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie