Amatorów jazdy na podwójnym gazie nie brakuje, dlatego wciąż poszukuje się skutecznego sposobu na ich wyeliminowanie. Nie pomagają apele, ani akcje społeczne. Nawet wysokie w tej chwili kary nie odstraszają przed rezygnacją z prowadzenia pojazdu po kieliszku.
Wprowadzenie obowiązku posiadania w samochodzie alkomatu to jeden z ostatnich pomysłów Rządu. Andrzej Czyżowski, adwokat z kancelarii CGS, zaznacza jednak, że fakt posiadania alkomatu nie zmienia myślenia człowieka, który decyduje się na jazdę pod wpływem alkoholu.
Inny pomysł to montaż alcolocka – urządzenia sprawdzającego poziom alkoholu u kierowcy przed uruchomieniem silnika.
- Tendencja jest taka, żeby przepisy zaostrzać – mówi serwisowi InfoWire.pl Andrzej Czyżowski.
Na nic jednak zdaje się wysoka grzywna czy zabranie uprawnień do kierowania pojazdem. Zdaniem eksperta najdotkliwszą karą byłoby odebranie samochodu. Według statystyk pijanych kierowców ubywa.
- Porównując pierwsze półrocze 2014 roku do ubiegłego, zauważamy 13-procentowy spadek nietrzeźwych kierujących przy zwiększonej o 80% liczbie kontroli – mówi serwisowi infoWire.pl komisarz Wojciech Ratyński z Komendy Głównej Policji.
Ale funkcjonariusze zaobserwowali także i pozytywne zmiany zachowań w społeczeństwie. Osoby, które spożywały alkohol dzień wcześniej, przychodzą na komisariat sprawdzić swoją trzeźwość.
- Otrzymujemy też anonimowe telefony od współtowarzyszy imprez, że dana osoba piła i zamierza wsiąść za kółko – dodaje Ratyński.
Żadna kara nie będzie na tyle skuteczna, by całkowicie wyeliminować pijanych na drodze. Dobrze, że w społeczeństwie rośnie świadomość zagrożenia, które niesie ze sobą kierowca z promilami.
Komentarze opinie