Bardzo dobrze się stało, że archiwalne interpelacje radnych i odpowiedzi na nie prezydenta powróciły na swoje miejsce. Każdy może prześledzić jak zmieniało się nastawienie do różnych problemów. My sięgnęliśmy do polityki senioralnej, o której mówi się ostatnio w naszym mieście tak wiele.
Dokładnie dwa lata temu radna Katarzyna Siemieniuk wnosiła interpelację w sprawie szeroko rozumianej polityki senioralnej. Już wówczas wskazywała na potrzebę wprowadzenia Rady Seniora, jak i Karty Seniora. Tak się składa, że w marcu dwa lata temu, seniorzy – zdaniem Prezydenta Białegostoku – nie byli żadną uprzywilejowaną grupą społeczną. Nie widział on szczególnych potrzeb tego coraz szerszego grona mieszkańców Białegostoku. Przypominamy zatem nieodległe postrzeganie seniorów przez Prezydenta Truskolaskiego.
Dokładnie w dniu 28 lutego 2013 roku Katarzyna Siemieniuk zwracała się z prośbą o rozważenie możliwości powołania Rady Seniora. Wskazywała przy tym na politykę senioralną realizowaną dzięki programowi ministerstwa spraw społecznych. Chodziło przede wszystkim o to, żeby uwzględnić w działaniach naszego miasta szczególne potrzeby tej konkretnej grupy społecznej. I tutaj trafiliśmy na bardzo ciekawą odpowiedź, której udzielił Tadeusz Truskolaski.
„(…) Samorząd Miasta Białegostoku jest otwarty na rozwiązywanie problemów społecznych mieszkańców w różnorodnych zakresach tematycznych, w tym na potrzeby seniorów. Poprzez swoje inicjatywy wspiera instytucje lokalne i planuje je rozwijać w kierunku poszerzenia oferty adresowanej do grupy wiekowej +50. Jako przykład można wskazać w remontowanym budynku przy ulicy Św. Rocha 3 w Centrum Współpracy Organizacji Pozarządowych Urząd Miejski w Białymstoku, zgodnie z propozycjami zgłoszonymi przez międzysektorową grupę roboczą, przewiduje działanie Centrum Seniora, które będzie realizowało przedsięwzięcia dla seniorów i z ich udziałem. Centrum Seniora będzie gromadziło wiedzę na temat potrzeb seniorów w mieście, a na ich bazie w porozumieniu z partnerami społecznymi będzie planowało poszczególne projekty” – odpowiadał w dniu 14 marca 2013 roku Tadeusz Truskolaski.
Jak powszechnie wiadomo, Centrum Seniora co prawda jest, ale prowadzi swoją działalność w budynku, który pęka w szwach. Chodzi o obecną siedzibę CWOP przy ulicy Świętojańskiej. Za to w budynku przy ul. Św. Rocha nadal hula wiatr i nie widać końca remontu. Miasto Białystok obecnie sądzi się z wykonawcą. To może potrwać jeszcze bardzo długo. Ale trudno zakładać w tym przypadku jakąś specjalnie dobrą wolę władz Białegostoku, by mimo wszystko prace dokończyć, nawet z innym wykonawcą.
Nie tak dawno podawaliśmy informację, że w przypadku Stadionu Miejskiego w szybkim terminie można było umowę rozwiązać z nierzetelnym wykonawcą i ogłosić przetarg na dokończenie inwestycji. W przypadku siedziby dla organizacji pozarządowych, nie można się doprosić podobnego rozwiązania.
Inna sprawa, że równo dwa lata temu Prezydent nie widział potrzeby wprowadzania karty seniora. Podkreślał, że wszelkie potrzeby tej grupy społecznej są realizowane za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku. Wskazywał również, że:
(…) w mojej ocenie, osoby starsze uczestniczą na równi z innymi grupami wiekowymi w życiu kulturalnym Miasta Białegostoku oraz mają taki sam dostęp do informacji o imprezach i działaniach kulturalnych w naszym mieście” – odpowiadał Tadeusz Truskolaski radnej Katarzynie Siemieniuk.
Gdyby zatem dwa lata temu udało się wprowadzić kartę seniora, dziś nie trzeba by było drzeć szat o to, co można było zrobić już dawno temu. Trudno też powiedzieć, co jest powodem do tak dużego zwrotu w postrzeganiu potrzeb starszych mieszkańców Białegostoku. W tym miejscu może warto zacząć, mimo wszystko, od zapewnienia godziwego miejsca do spotkań i umożliwienia właściwego działania Centrum Seniora. Budynek już jest, wystarczy tylko odrobina dobrej woli, aby wpuścić do niego aktywnych ludzi.
Komentarze opinie