Radni wyrazili zgodę na budowę pomnika Romana Dmowskiego. Miałby stanąć na placu nazwanym jego imieniem. Tę decyzje poprzedziła dość ciekawa dyskusja, choć wynik głosowania nie odzwierciedlił pojawiających się wątpliwości. Nie wiadomo jeszcze kiedy pomnik powstanie i przede wszystkim za ile powstanie.
Projekt uchwały intencyjnej przedstawił radny Dariusz Wasilewski z Komitetu Truskolaskiego. Zresztą jeszcze zanim został radnym był zaangażowany w projekt budowy pomnika Romana Dmowskiego. Kilka lat temu zawiązał się komitet społeczny, który próbował zbierać pieniądze na ten cel. I właśnie w tym komitecie jest również obecny radny, który o pomnik walczy teraz z poziomu Rady Miasta.
W ubiegłym roku pomysł budowy monumentu nie uzyskał akceptacji mieszkańców Białegostoku, kiedy poddany był weryfikacji w głosowaniu w budżecie obywatelskim. To może nieco dziwić, że skoro raz mieszkańcy wyrazili swoją opinię w głosowaniu, teraz projekt znów powraca, ale już przed zupełnie innym gremium.
- To jest uchwała intencyjna. W 2010 roku zawiązał się komitet społeczny do budowy pomnika Romana Dmowskiego na placu Dmowskiego, w centrum naszego miasta. Cieszę się, że to jest inicjatywa społeczna i cieszę się również, że przedstawiciele wszystkich klubów w Radzie Miasta podpisali się pod wnioskiem o budowę tego pomnika – argumentował radny Dariusz Wasilewski.
Poinformował również radnych, że teraz to właśnie na komitecie społecznym będzie ciążył obowiązek wyłonienia najlepszego projektu pomnika. Musi pasować do otoczenia i być swoistą kompozycją z przestrzenią placu. Podkreślał, że to powinno było również dzieło kultury naszych czasów.
Tego entuzjazmu nie podzielił radny Wojciech Koronkiewicz z SLD. Przypomniał kilka cytatów Dmowskiego, głównie odnoszących się do osób narodowości żydowskiej. Między innymi tę wypowiedź: „To jest jasne, że chcąc zapewnić przyszłość Polski, trzeba usilnie i konsekwentnie dążyć do tego, żeby Żydów w naszym kraju było coraz mniej. Podstawą ich siły jest opanowanie handlu w Polsce, a w części znacznej i rzemiosła, zażydzenie naszych miast i miasteczek. Polacy muszą sami wziąć w ręce swój handel, oczyścić z Żydów swe rzemiosła”. Pytał również, dlaczego komitet społeczny zmienia treści wypowiedzi Dmowskiego, jakby starał się ukryć jego wypowiedzi antysemickie.
- Takie działanie może prowadzić do głoszenia hasła „Polska dla Polaków”, a tego bym nie chciał – mówił radny Wojciech Koronkiewicz.
- Czy jako grupa Białorusinów, Tatarów czy ogólnie mniejszości narodowych mamy już się bać? Ja jestem przedstawicielem mniejszości narodowych i chciałbym wiedzieć jakie znaczenie dla mniejszości będzie miała budowa tego pomnika – pytał z kolei radny Sławomir Nazaruk.
Odpowiedzi udzielił Dariusz Wasilewski, który przekonywał, że pomnika, ani samej inicjatywy jego budowy bać się nie należy. Wyjaśnił również, co Dmowski miał na myśli, mówiąc „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”.
- Tu jest na myśli dbałość o budowanie i szanowanie państwa polskiego. Stereotyp: Polak – katolik i Białorusin – prawosławny już dawno się rozmył. Fajnie po prostu jest się czuć gospodarzem we własnym domu – powiedział radny Wasilewski.
Ostatecznie radni, po dyskusji, nawet Sławomir Nazaruk, głosowali za budową pomnika Romana Dmowskiego. Przeciwny był jedynie Wojciech Koronkiewicz. Jednak jego jeden głos nie wystarczył, aby ta inicjatywa nie znalazła się jako przeznaczona do realizacji. Kiedy ta nastąpi, tego nie wiadomo. Nie jest jeszcze wybrany projekt, ani nie wiadomo w związku z tym, ile miałby kosztować. W internecie już za to można znaleźć wypowiedzi mieszkańców naszego miasta, że będą musieli wyłożyć kilkaset tysięcy złotych na monument.
Komentarze opinie