Reklama

Juchnowiec Kościelny: radny pyta o e-usługi, wójt konkretów nie ma. I weź tu człowieku się czegoś dowiedz

27/09/2024 07:07

Podczas IV sesji rady gminy Juchnowiec Kościelny, która odbyła się 2 września 2024 r., jeden z radnych - Rafał Oniszczuk (wybrany z komitetu Gmina Ponad Podziałami) - zadawał wójtowi Krzysztofowi Marcinowiczowi pytania dotyczące e-usług. Chodziło przede wszystkim o terminy wdrożenia wszystkich funkcjonalności projektu. Włodarz odpowiadał, że te wdrożone zostały, ale niektóre są jeszcze nieudostępnione. Kiedy będą? Nie wiadomo. Nawet przybliżonego terminu wójt nie potrafił podać. Konkretów brak. Tymczasem niektórzy radni niepokoją się, czy przez to gmina nie będzie musiała zwracać kilkuset tysięcy złotych dofinansowania.

Na początku września nasza redakcja pojechała do Juchnowca Kościelnego, gdzie w nowym, okazałym gmachu urzędu gminy, odbyła się IV sesja rady obecnej kadencji. Jedna ciekawszych dyskusji przypadła pod koniec, kiedy radni mogli składać wnioski i zadawać pytania w bieżących sprawach.

Rafał Oniszczuk odniósł się do interpelacji z 5 sierpnia 2024 r. i odpowiedzi wójta Krzysztofa Marcinowicza z 19 sierpnia. Przypomniał, że interpelacja radnych dotyczyła udzielenia informacji o terminie pełnego wdrożenia projektu pn. "Rozwój e-usług w gminach Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego", kwestii opóźnień - założony termin minął 31 grudnia 2023 r., jak i ewentualnej konieczności zwrotu kwoty dofinansowania w kwocie 332 tys. zł.

Pan odpowiedział w dokumencie, że wszystkie zakładane moduły projektu zostały wdrożone, natomiast ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa danych nie wszystkie funkcjonalności zostały udostępnione. Co za tym idzie, chciałbym doprecyzować pana odpowiedź. Czy jest plan gminy na włączenie brakujących funkcjonalności, a jeżeli tak, to do kiedy? Czy nie można użyć np. szyfrowania danych, hasłowania, żeby można było wszystko wdrożyć tak, jak było w projekcie, np. zakładkę dotyczącą podatków. Czy w projekcie zakłada się dokończenie i włączenie wszystkich funkcjonalności, żeby nie musieć zwracać kwoty dofinansowania? - pytał podczas sesji 2 września Rafał Oniszczuk.

Po tych pytaniach nastała cisza. Stojący przy mównicy wójt Krzysztof Marcinowicz przez kilka sekund tylko patrzył w stronę radnego, następnie wywiązała się dość osobliwa dyskusja. 

Rafał Oniszczuk: Chciałbym odpowiedź uzyskać.

Krzysztof Marcinowicz: Pan chciał coś doprecyzować?

Rafał Oniszczuk: Tak, to były moje pytania. 

Krzysztof Marcinowicz: Aa, rozumiem. Zostało to wdrożone, natomiast udostępnienie pewnych funkcjonalności, tutaj mowa o podatkach, nastąpi wtedy, kiedy będziemy mieli pewność, że dane osobowe będą bezpieczne.

Rafał Oniszczuk: A czy jest znany jakiś termin, kiedy te dane będą bezpieczne?

Krzysztof Marcinowicz: Jeszcze raz powtórzę: zostanie to udostępnione wtedy, kiedy będziemy mieli pewność, że te dane są bezpieczne.

Rafał Oniszczuk: No tak. Tylko czy jest jakiś zakładany termin?

Krzysztof Marcinowicz: Nie ma zakładanego terminu.

Rafał Oniszczuk: Czyli nie wiadomo, kiedy to zostanie udostępnione w pełni?

Krzysztof Marcinowicz: Nie. Zostanie udostępnione to wtedy, kiedy będziemy mieli absolutną pewność, że dane osobowe są bezpieczne.

Rafał Oniszczuk: Jednak nie potrafi pan określić, kiedy to będzie. Czyli bliżej nie wiadomo kiedy.

Krzysztof Marcinowicz: Dokładnie.

Rafał Oniszczuk: Nie ma w związku z tym problemów w kwocie dofinansowania? Bo kwota dofinansowania była na wdrożenie wszystkich funkcjonalności, natomiast nie wszystkie zostały włączone.

Krzysztof Marcinowicz: Nie. Wszystkie zostały wdrożone.

Rafał Oniszczuk: Ale nie włączone.

Krzysztof Marcinowicz: Nie wszystkie zostały udostępnione. Mamy określony czas na to, żeby się wykazać. Tam są wskaźniki dotyczące ilości osób korzystających z tych funkcjonalności.

Rafał Oniszczuk: Czyli wszystko, jak zostało napisane przez pana (w odpowiedzi na interpelację - przyp. red.), zostało wdrożone do 31 grudnia, tak?

Krzysztof Marcinowicz: Tak jest. Natomiast ja absolutnie nie pozwolę sobie na taką sytuację, aby było zagrożenie, że dane osobowe będą niezabezpieczone.

Rafał Oniszczuk: Ja to rozumiem i zgadzam się z tym, natomiast zastanawia mnie, dlaczego w programie było 36 czy 37 gmin, a u nas jest z tym problem.

Krzysztof Marcinowicz: Moim zdaniem wszędzie jest ten sam problem.

Rafał Oniszczuk: Czyli twierdzi pan, że w żadnej gminie nie zostało to udostępnione mieszkańcom?

Krzysztof Marcinowicz: Nie. Ja twierdzę, że nie ma pewności co do bezpieczeństwa danych osobowych.

Rafał Oniszczuk: Tylko że dalej nie wiemy, kiedy będzie pewność. Rozumiem, że nie jest pan w stanie określić terminu. Dopytam jeszcze, bo potwierdził pan, że do 31 grudnia, natomiast dlaczego informacja o aplikacji ipodlaskie pojawiła się dopiero w połowie czerwca?

Krzysztof Marcinowicz: Nie wiem, czy ona pojawiła się w połowie czerwca, nie pamiętam tego.

Rafał Oniszczuk: Rozumiem, że nie uzyskam odpowiedzi na ten temat.

Krzysztof Marcinowicz: Nie pamiętam, więc nie będę panu zmyślał.

Tak właśnie nierzadko wyglądają rozmowy podczas sesji jednostek samorządowych. Juchnowiec Kościelny to tylko jeden z wielu przykładów, kiedy radny niebędący w obozie danego włodarza właściwie nie może dowiedzieć się niczego konkretnego. Nie wiem, nie wiadomo, nie pamiętam - to stwierdzenia znane choćby z Białegostoku. Niejednokrotnie brzmi to kuriozalnie, ale cóż - po co silić się na konkrety.

(Piotr Walczak)

Aktualizacja: 29/09/2024 03:50
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do