Reklama

Kibic kopnął petardę w kierunku policjantów. Sąd warunkowo umorzył postępowanie

17/08/2020 10:39

Przed kibicem Jagiellonii Białystok były niepewne chwile do momentu aż usłyszał prawomocny wyrok. Sąd Okręgowy w Białymstoku warunkowo umorzył postępowanie na okres próby lat dwóch i nakazał zapłatę 500 złotych na cel społeczny. Tak zakończyła się sprawa o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta.

Mężczyzna w lutym ubiegłego roku kopnął petardę w kierunku policjantów, czym miał naruszyć nietykalność cielesną policjanta. Stało się to podczas przemarszu kibiców na mecz piłkarski, który był jednocześnie częścią wydarzeń związanych ze świętem Ultry. Tym, którzy nie wiedzą wyjaśniamy, że Ultra to nazwa trybuny, w której zasiadają najbardziej zagorzali fani Jagiellonii Białystok. Zaś przemarsze kibiców organizowane są zawsze na początku każdego sezonu rundy wiosennej.

Stąd też marsz kibiców przeszedł na stadion ulicami Białegostoku w lutym ubiegłego roku. Odbywał się w miarę spokojnie, choć nie na tyle, aby nie doszło do incydentów. Na niespełna pół tysiąca kibiców Policja musiała zatrzymać kilka osób w związku z tym, że w stronę policjantów poleciały między innymi butelki oraz petardy. Jedną z nich w kierunku policjantów miał kopnąć kibic, który za ten czyn odpowiadał przed Sądem Rejonowym w Białymstoku w grudniu ubiegłego roku. Sąd wówczas stwierdził winę mężczyzny, jednak umorzył warunkowo postępowanie na okres próby lat dwóch i nakazał zapłatę 500 złotych na cel społeczny.

Wyrok ten jednak został zaskarżony przez obrońcę obwinionego, który podnosił, że kibic odkopnął bezwarunkowo petardę, która znalazła się obok kibica. Miał to być nawet gest samoobrony. Zresztą, jak podnosił obrońca, samo kopnięcie nie wyrządziło nikomu krzywdy. Nie można też było jego zdaniem w tej sytuacji mówić o naruszeniu nietykalności cielesnej policjanta, bo do takiej nie doszło. Sam czyn zaś – jak twierdził obrońca obwinionego kibica, miał znikomą szkodliwość społeczną czynu. W miniony czwartek, 6 sierpnia, sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku, Dariusz Gąsowski, podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji.

- Ta nietykalność fizyczna człowieka w świetle art. 222 par. 1 Kodeksu Karnego jest zaledwie dobrem ubocznym chronionym przez ten przepis. Tu podstawowym dobrem jest prawidłowe działanie instytucji publicznej, służby policyjnej jako takiej – mówił w uzasadnieniu sędzia Gąsowski.

Oceniając cały materiał dowodowy uznał, że wyrok sądu pierwszej instancji był wydany o prawidłowo zbadany materiał dowodowy i utrzymał go w mocy. Uniewinnienia lub przekazania sprawy ponownie do sądu pierwszej instancji, aby sąd rozważył całkowite umorzenie postępowania domagał się obrońca obwinionego. Sąd Okręgowy w Białymstoku jednak stwierdził, że atak na funkcjonariuszy publicznych – poprzez kopnięcie w ich stronę racy hukowej – jest zachowaniem mało znaczącym i nie zasługującym na stosowanie represji karnej, ale jednocześnie nie może to być powodem do całkowitego uniewinnienia.

(Cezarion/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do