Reklama

Kibice pomagają. Kolejna partia środków i żywności trafiła do szpitali

06/04/2020 10:35

Tuż przed weekendem kibice białostockiej Jagiellonii kolejny raz udali się z pomocą do dwóch szpitali. Do jednego trafiły środki ochrony osobistej oraz płyn dezynfekcyjny. Do drugiego trafiło jedzenie. Dzięki temu rodzice opiekujący się swoimi dziećmi na oddziale onkologicznym, nie będą chodzić głodni.

Jak przekazali pracownicy szpitala UDSK w Białymstoku, są wdzięczni kibicom Jagiellonii Białystok, że w tak trudnym okresie pamiętają, że oprócz personelu medycznego są jeszcze inni potrzebujący. To przede wszystkim rodzice dzieci, którzy nie opuszczają swoich pociech, kiedy te walczą z chorobami nowotworowymi. Obecnie wszelkie odwiedziny są niemożliwe, więc większość z nich została z dziećmi – w tym i z tym co miała pod ręką, ponieważ gdyby pojechali do swoich domów wziąć cokolwiek na kolejne dni, na oddział szpitalny już nie zostaliby wpuszczeni.

Część z tych rodziców nie ma możliwości finansowych, aby kupować posiłki w szpitalnej stołówce. Są zdani na innych rodziców, niekiedy na personel szpitalny, a ostatnio – na kibiców. Od kilku tygodni dzięki nim do szpitala UDSK trafiają gotowe posiłki, więc rodzice chorych dzieci mogą nadal być przy nich i pomagać w dochodzeniu do zdrowia. Ostatnia partia posiłków dotarła w miniony piątek, 3 kwietnia.

- Szczególnie zależało nam na tych rodzicach, którzy powyżej już dwóch tygodni przebywają w szpitalu wraz z dziećmi. Są to przeważnie dzieci przebywające na oddziale onkologii, bo tam pobyty są długoterminowe – mówi Elżbieta Kościuczyk-Litwin, pracownik szpitala UDSK w Białymstoku. – Rodzice bardzo życzliwie przyjmują do wiadomości, że akurat kibice, tu naszej Jagiellonii Białystok, postanowili również przyłączyć się do tego typu akcji – dodaje.

To nie wszystko, ponieważ sąsiedni szpital USK w Białymstoku, również otrzymał pomoc od środowiska kibicowskiego z Białegostoku. Za zebrane pieniądze kupione zostały środki ochrony osobistej oraz płyn dezynfekcyjny, bo tego właśnie szpital najbardziej potrzebował.

- Białostoczanie już nieraz pokazali, że potrafią pomagać, że potrafią się jednoczyć, kibice potrafią się jednoczyć. My jesteśmy z takiego środowiska. To jest dla nas naturalne. I myślę, że będziemy pomagać, dopóki jest to potrzebne. Dostajemy informację, czego szpital potrzebuje i wtedy jedziemy z pomocą – powiedziała Iwona Bańkowska, kibicka Jagiellonii Białystok.

Białostoccy kibice kolejny raz sprawdzają się w sytuacji, gdy trzeba nieść pomoc. A gdyby ktoś miał wątpliwości, to informujemy, że kibice zamieszczają na swoich profilach w mediach społecznościowych dokładne zestawienia wszystkich wpłat. Są tam także pełne rozliczenia – co zostało z zebranych środków kupione.

Warto wiedzieć, że w podobne akcje, jak pomoc szpitalom i pracującemu w nich personelowi medycznemu, angażują się kibice różnych klubów piłkarskich w całym kraju. Natomiast za kilka dni do białostockich placówek medycznych trafią potrzebne rzeczy, których albo zaczyna brakować, albo już brakuje. Dowiozą je ponownie kibice białostockiej Jagi.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do