Jak tylko deszcz przestaje padać na ulicach Białegostoku widać sporo motocyklistów, a teraz jeszcze i więcej rowerzystów. Zaczynają się pierwsze drogowe kłótnie i niestety kłopoty. Przypominamy więc, że rowerzysta jest takim samym, pełnoprawnym uczestnikiem ruchu.
Tam, gdzie są ścieżki rowerowe, problemu większego nie ma. Poza pieszymi, którzy cały czas nie potrafią przyzwyczaić się, że w Białymstoku od wielu lat mamy i chodniki, i ścieżki rowerowe. Jednak uruchomienie wypożyczalni BiKeR obnażyło także wiele mankamentów i niedoróbek w obecnym systemie ścieżek. Rowerzyści często i coraz częściej zmuszeni są do poruszania się po ulicach. Kierowcom przypominamy o obowiązkowym już spoglądaniu w lusterka i większą tolerancję.
Pojawiły się również pierwsze kłopoty i kolizje. Na szczęście niegroźne. Ale pora wyjaśnić w tym miejscu kilka podstawowych spraw. Jedną z nich jest ustąpienie pierwszeństwa na drodze. Kierowcy powinni przede wszystkim pamiętać, że skręcając w prawo w miejscu, gdzie biegnie ścieżka rowerowa, to rowerzysta ma pierwszeństwo. Podobnie dzieje się z pieszymi, których należy przepuścić. Ale ta sytuacja dotyczy wyłącznie tych miejsc, gdzie jest oznakowana droga dla rowerów. W innych przypadkach to samochód ma pierwszeństwo.
Rowerzystom zaś należy koniecznie przypomnieć, że rower przeprowadza się przez przejście dla pieszych, a nie przejeżdża. To może skończyć się karą mandatową.
- Teraz jak jest tyle rowerów i dużo ludzi wypożycza sobie BiKeRy to się zrobił trochę większy bałagan. Ludzie, którzy nie mają doświadczenia w jeżdżeniu łamią wiele przepisów, że o dobrych obyczajach nie wspomnę – powiedział nam Łukasz Leszczuk.
- Tak jak się spodziewałem. Po uruchomieniu wypożyczalni rowerów jest większe chamstwo. Raz, że ludzie wsiadają na rowery bez znajomości przepisów ruchu drogowego, a dwa nie zdają sobie sprawy z tego, że jak jest przykładowo ścieżka rowerowa, to muszą jechać po ścieżce, a nie po ulicy. Mam nadzieję, że to jakoś się unormuje – powiedział z kolei Marek Szymański.
Inna sprawa, że kierowcy muszą pamiętać o tym, że rowerzysta nie jest w żaden sposób chroniony. Jeśli ma kask, to w zasadzie tylko on go chroni. Przy zderzeniu nie ma szans. Lepiej więc zachować bezpieczną odległość przy wyprzedzaniu i podobnie tyczy się to jazdy za rowerzystą.
- W sobotę jak jechałem po Alei Tysiąclecia jakaś młoda dziewczyna wywróciła się na tym nowym rowerze miejskim. Pedał jej się urwał i upadła z rowerem. Ledwie wyhamowałem, bo jeszcze i ja był ją uderzył – powiedział Mirosław Szymczuk.
Pewnych sytuacji na drodze nie da się przewidzieć, dlatego jeszcze raz apelujemy o zachowanie ostrożności zarówno przez rowerzystów jak i kierowców. Zachęcamy do baczniejszego zwracania uwagi na wszystkie lusterka, zwłaszcza kiedy dojeżdża się do świateł na skrzyżowaniu. Ponadto przypominamy jeszcze raz o ustąpieniu pierwszeństwa rowerzystom przy skręcie w prawo.
Komentarze opinie