
Bezpłatna komunikacja, nie pobieranie opłat za parkowanie w strefach A i B, włączanie zielonych świateł na przejściach dla pieszych bez konieczności korzystania z przycisków oraz pomoc w robieniu zakupów przez straż miejską - takie pomysły ma Henryk Dębowski, białostocki radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Uważa on, że w obecnej sytuacji, związanej z epidemią koronawirusa o nazwie SARS-Cov-2, warto zmienić co nieco w funkcjonowaniu miasta i pójść mieszkańcom na rękę.
Przede wszystkim ważne jest, aby w tym czasie wspomóc osoby starsze, tak aby bez potrzeby nie wychodziły z domów. W internecie można poczytać o wielu akcjach na ten temat. Za dobry przykład może posłużyć Żywiec, gdzie straż miejska w porozumieniu z właściwymi wydziałami urzędu miejskiego oraz Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej podjęła działania zmierzające do udzielania pomocy osobom starszym i samotnym. Strażnicy miejscy oprócz codziennej pomocy w robieniu zakupów, pozyskują informacje o samopoczuciu mieszkańców - mówi Henryk Dębowski. - Dlaczego nie można podjąć takich działań w Białymstoku?
Nasz rozmówca dodaje, że sytuacja jest trudna, dlatego potrzebna jest zdecydowana pomoc i działania ze strony władz miasta.
Prezydent mógłby się pochylić nad wprowadzeniem na czas określony bezpłatnej komunikacji miejskiej. Warto umożliwić mieszkańcom bezpłatne przejazdy. Tym bardziej jest to racjonalna propozycja, kiedy z powodu epidemii koronawirusa kierowcy są oddzieleni od pasażerów taśmami i informacją o braku możliwości zakupu u nich biletów. Ponadto docierają do mnie informacje, że w sklepach nadal brakuje biletów papierowych, a w obecnej sytuacji nie jest wskazane, by pasażerowie biegali od sklepu do sklepu za biletami - przekonuje Henryk Dębowski.
Zwraca też uwagę, że władze Krakowa ze względu na stan zagrożenia epidemicznego zawiesiły opłaty i kontrole w obszarze płatnego parkowania (SPP) do końca marca.
Dobrze byłoby takie rozwiązanie przyjąć w Białymstoku - uważa Dębowski.
Jak donosi portal miejski krakow.pl, zniesienie opłat i kontroli w SPP ma pozwolić lepiej funkcjonować mieszkańcom podczas stanu zagrożenia epidemicznego - szczególnie tym, którzy dojeżdżają do pracy w centrum Krakowa lub opiekują się bliskimi osobami, które tam mieszkają. Przewiduje się także, że decyzja ta zmniejszy rozprzestrzenianie się koronawirusa dzięki ograniczeniu częstotliwości bezpośrednich kontaktów mieszkańców.
Radny apeluje również do prezydenta Białegostoku, o przełączenie sygnalizatorów w tryb, który zmienia światło na przejściu dla pieszych automatycznie, bez konieczności przyciskania panelu.
Tak jest obecnie choćby w Poznaniu, Gdyni, Częstochowie i Gliwicach - podaje przykłady.
Samorządy zdecydowały się na takie kroki ze względów profilaktycznych. Po to, żeby jak najmniej mieszkańców miało styczność z często dotykanymi powierzchniami, na których mogą znajdować się zarazki. W miejscach, gdzie zmiana trybu pracy sygnalizacji powodowałaby opóźnienia w kursowaniu autobusów, specjalistyczna firma ma przeprowadzać dezynfekcję. Tak zdecydowano np. w Gdyni.
Co jeszcze władze mogą zrobić dla mieszkańców? Czekamy na Wasze propozycje w komentarzach.
(Piotr Walczak / Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie