Powojenna odbudowa Ukrainy będzie wymagać ogromnych nakładów finansowych. Społeczność międzynarodowa, w tym przede wszystkim Unia Europejska, musi się zmobilizować, aby wesprzeć Ukraińców w tym procesie, równocześnie przygotowując kraj do członkostwa w UE.
Wsparcie donatorów powinno być niestandardowe, zarówno jeśli chodzi o wielkość, jak i jakość pomocy. Choć w Ukrainie wciąż trwa wojna, a setki tysięcy obywateli Ukrainy ucieka do państw sąsiednich, w tym zwłaszcza do Polski, już dziś trzeba myśleć o odbudowie tego kraju.
Wszyscy chcielibyśmy, aby konflikt skończył się jak najszybciej, a wolna i niepodległa Ukraina mogła w spokoju rozpocząć ten proces. To oczywiście tylko jeden ze scenariuszy, ten najbardziej pożądany. Nie będzie jednak możliwy do zrealizowania, jeśli konflikt – choćby na ograniczoną skalę – będzie trwać latami, armia rosyjska będzie okupować część kraju, Ukraińcy będą prowadzić wojnę partyzancką, a rakiety będą niszczyć odbudowywaną infrastrukturę.
Ale nawet przyjmując optymistyczny wariant, koszty odbudowy będą ogromne. Po trzech tygodniach konfliktu, według wstępnych analiz rządu w Kijowie, przekroczyły już 100 mld dolarów. Niektóre świeższe, choć trudne do zweryfikowania szacunki, mówią nawet o 500 mld dolarów. Wobec ogromu zniszczeń potrzebny będzie gigantyczny program odbudowy wsparty nadzwyczajną pomocą międzynarodową.
Porównania z Planem Marshalla w tym kontekście nie są bezzasadne. Niezależnie od nazwy i analogii historycznych program ten musi być nie tylko wystarczająco szczodry, ale też mądrze zaplanowany i właściwie zarządzany.
(Źródło: Infowire.pl/ oprac. Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukraine / Україна)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie