Reklama

Kreatywni młodzi ludzie walczą o indeksy politechniki

02/05/2024 15:34

12 pomysłów związanych z mechaniką i budową maszyn, mechatroniką, automatyką i robotyką, informatyką stosowaną, energetyką, elektrotechniką, elektroniką, telekomunikacją lub inżynierią biomedyczną weszło do finału ogólnopolskiego konkursu El-Robo-Mech o indeksy na wydziały Mechaniczny lub Elektryczny Politechniki Białostockiej.

Dwuwałowy silnik spalinowy, jako alternatywa dla konwencjonalnego silnika z offsetem, łaziki marsjańskie, robot ratunkowy, ale też odstraszacz ptaków z zamontowanym laserem, by niwelować szkody wyrządzane przez ptaki, na np. świeżo zasianych polach lub w sadach, czy urządzenie zapobiegające pozostawieniu dziecka w samochodzie - to niektóre tylko z 12 pomysłów, jakie zaproponowało łącznie 29 uczniów szkół ponadpodstawowych z całej Polski komisji ogólnopolskiego konkursu El-Robo-Mech o indeksy na wydziały Mechaniczny lub Elektryczny Politechniki Białostockiej.

Warunkiem wejścia do finału było przesłanie ciekawego, nowatorskiego projektu lub pomysłu technicznego związanego z mechaniką i budową maszyn, mechatroniką, automatyką i robotyką, informatyką stosowaną, energetyką, elektrotechniką, elektroniką, telekomunikacją lub inżynierią biomedyczną.

Wszystkie pomysły, które przeszły do finału, mają w sobie mniejszą lub większą innowację - mówi dr hab. inż. Kazimierz Dzierżek, prof. PB z komisji konkursu El-Robo-Mech. - Widać w nich, że nasi przyszli studenci wykazali się pomysłem i praktycznymi zdolnościami wykonania swoich projektów. Konkurs przygotowuje ich choćby do pracy w studenckich kołach naukowych, rozwija w nich pasję do tworzenia innowacji w technice, co w Polsce jest bardzo potrzebne. Część z tych pomysłów jest wdrażana w życie, kiedy zainteresowane firmy, po dużych modyfikacjach, przystępują do produkcji konkretnych urządzeń.

Ewa Karp i Michał Łukaszuk, uczniowie Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Białostockiej, zaproponowali i wykonali model dwuwałowego silnika spalinowego jako alternatywę dla konwencjonalnego silnika z offsetem.

Nasz silnik jest po prostu alternatywą dla już istniejących, więc może być stosowany w takich samych miejscach, w jakich są stosowane obecne silniki spalinowe, a także jako napęd w napędach hybrydowych czy też jako generator prądu - wymienia Ewa Karp. - I oczywiście w samochodzie.

Pomysł na projekt pojawił się podczas analizy rozwiązania zastosowanego w silniku Hyundai gama, a mianowicie offsetu, czyli przesunięcia osi cylindra względem osi wału korbowego - opowiada Michał Łukaszuk. - Podczas analizy tego rozwiązania zauważyliśmy, że ma wadę, jaką są siły skrętne występujące w komorze cylindra oraz bardzo trudne wyrównoważenie. Postanowiliśmy zastosować drugi wał korbowy symetrycznie ustawiony do tego pierwszego, tylko w odwrotnej fazie, dzięki czemu drgania anihilują się nawzajem i praca naszej jednostki ma większą kulturę niż rozwiązanie mające tylko jeden wał. Ponadto zastosowaliśmy zespół zębatek stożkowych w celu zapewnienia lepszego wykorzystania mocy z obu wałów i sprawiania, że jest ono symetryczne przez co części powinny zużywać się równomiernie zapewniając dłuższą pracę jednostki.

Adrian Gamracy, Mateusz Skupień i Bartosz Popek, uczniowie Technikum nr 2 w Jarosławiu, do Politechniki Białostockiej przywieźli samochodowy fotelik z zapiętą w pasy lalką. Bo ich pomysłem jest samochodowa niania - urządzenie zapobiegające pozostawieniu dziecka w samochodzie.

Słyszeliśmy o wielu wypadkach pozostawienia dzieci w autach, niektóre zakończyły się tragedią, dlatego postanowiliśmy zaprojektować elektroniczną nianię - mówi Adrian Gamracy. - Nasze urządzenie sprawdza, czy dziecko jest samo w aucie, zapięte i jeśli nie ma kierowcy, to po jakimś czasie wyśle SMS, na przykład na numer rodzica czy alarmowy. Po pierwszym pójdzie następny SMS, a za trzecim razem odpali alarm zamontowany w aucie.

Marek Jaszczuk, Piotr Kulaszewski, Karol Liżewski, uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, zbudowali robota Xerxes typu łazik marsjański. Porusza się na czterech kołach zapewniających mu doskonałą przyczepność. Konstrukcja robota jest zbudowana z metalu i plastiku (PETG dla wysokiej wytrzymałości). Posiada dwa mocne reflektory z przodu i podświetlenie od dołu. Dzięki kamerze zamontowanej na kadłubie robota operator ma podgląd w czasie rzeczywistym na jego działania.

Łazik ma wymienną końcówkę łapy - to może być chwytak albo elektromagnes - mówi Karol Liżewski. - Sterujemy nim poprzez aplikację wykorzystującą technologię bluetooth.

Biorąc udział w konkursie można się naprawdę wiele nauczyć - dodaje Marek Jaszczuk. - Praca nad budową robota stała się naszą pasją.

Mikołaj Bytys, Ksawery Ryciuk i Aleksander Misiewicz z I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku zbudowali Łazik Robokop 3000 z odpadów z innych robotów.

Cała obudowa robota jest wykonana z naszej galerii na płocie, czyli projektu zorganizowanego przez naszą dyrektorkę, aby pokazać prace naszych absolwentów - opowiadają licealiści. - One rok powisiały sobie i zostały zdjęte i wyrzucone na śmietnik. Postanowiliśmy, że damy im drugie życie, bo nic nie powinno się marnować i przekształciliśmy te obrazy w obudowy naszego robota. Podwozie wykonaliśmy z niedziałającej drukarki 3D. Naszym najcięższym zadaniem było zaplanowanie, jak to wszystko ma działać i zrobienie czegoś z niczego, ponieważ mieliśmy ograniczone i materiały i budżet.

Zgodnie z regulaminem wyniki konkursu mają być ogłoszone do 22 kwietnia.

(PW)

Aktualizacja: 06/05/2024 03:50
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do