Reklama

Krótki żywot ulicy Berlinga

11/05/2016 08:08


Ulica Berlinga, a wraz z nią jeszcze sześć innych, będzie musiało zniknąć z przestrzeni naszego miasta. I nie chodzi tyle o samą ulicę, co właściwie o nazwę. Tuż przed długim majowym weekendem senatorowie uchwalili ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.

To był senacki projekt ustawy. Zgodnie z ustawą, nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944–1989.

Jednak senatorowie byli nieco wolniejsi od naszych miejskich radnych. Ci, jeszcze pod koniec ubiegłego roku przyjęli uchwałę, na mocy której można odkomunizować nazwy ulic w Białymstoku. Co ciekawe, to uchwała budżetowa. Ale radni właśnie tam zapisali środki na ten cel. Z tych pieniędzy mieszkańcy miasta będą mogli wymienić dokumenty, natomiast zarządcy nieruchomości – tabliczki z nowymi nazwami i numerami domów lub bloków.

Mimo tego, że od upadku komuny, który datuje się na 1989 rok, minęło ponad ćwierć wieku, wciąż niestety są w przestrzeni publicznej patroni mający rodowód komunistyczny, czyli symbolizujący zbrodniczy system, narzucony nam przez najeźdźców. Mimo tego, że historycy dokonali już stosownych analiz i odkłamali „zasługi” poszczególnych osób lub organizacji, wciąż są w Białymstoku ulice, których patronów powinniśmy się wstydzić, a nie szczycić się nimi – mówił naszej redakcji jeszcze w grudniu ubiegłego roku radny Paweł Myszkowski, który postulował zmiany nazw ulic w Białymstoku.

Teraz senatorowie do tego dołożyli swoje. I odwrotu już nie będzie. Przyjęta ustawa nakłada na samorządy obowiązek przeprowadzenia zmian nazw ulic, dróg, mostów, placów czy rond, które propagują albo upamiętniają komunizm lub inny ustrój totalitarny. Trzeba to będzie zrobić w ciągu roku od dnia wejścia w życie ustawy.



Decyzję o stwierdzeniu nieważności uchwały nadającej niezgodną z ustawą nazwę budowli, obiektowi lub urządzeniu użyteczności publicznej będzie podejmować wojewoda po obowiązkowym zasięgnięciu opinii Instytutu Pamięci Narodowej. Będzie też miał prawo zasięgnięcia opinii Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Postępowanie przed sądami i organami administracji publicznej w sprawach dotyczących uwzględnienia w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy dokonanej na podstawie ustawy ma być wolne od opłat.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz w przyjętej przez Senat niedawno ustawie. Mianowicie zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Stąd nie będzie konieczności wymiany dokumentów. Jednak z uwagi na to, że Białystok ma zapisane własne środki na tego rodzaju czynności, dokumenty być może będą musiały zostać wymienione. O te sprawy będziemy jeszcze szczegółowo dopytywać urząd miejski w Białymstoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do