
Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie planuje zmian w ochronie wilka – poinformował PAP resort. Tym samym podtrzymano, że wilki na terenie kraju pozostaną pod ścisłą ochroną.
O perspektywy ochrony wilka PAP zapytała ministerstwo środowiska w związku z wejściem w życie zmiany w Konwencji Berneńskiej, dotyczącej statusu ochrony wilka. Z gatunku "ściśle chronionego" stał się on gatunkiem "chronionym". Ze zmianą tą powiązana jest propozycja Komisji Europejskiej, aby dostosować te zapisy do prawodawstwa UE. I tak status ochronny wilka w całej Wspólnocie ma zostać zmieniony ze "ściśle chronionego" (załącznik IV) na "chroniony" (załącznik V). Zmiana ta pozwoliłaby krajom unijnym na odstrzał wilków, choć nadal będą musiały brać pod uwagę wielkość ich populacji.
„Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie planuje zmian w ochronie wilka. Zaproponowane przez Komisję Europejską przeniesienie wilka z gatunków wymienionych w załączniku IV do załącznika V dyrektywy siedliskowej będzie miało dla Polski marginalne znaczenie, ponieważ polska populacja wilka od momentu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej znajduje się w V załączniku dyrektywy siedliskowej" – poinformowały we wtorek służby prasowe ministerstwa.
„Natomiast mając na względzie solidarność z krajami członkowskimi nieposiadającymi takiej elastyczności jak Niemcy czy Francja, podjęto decyzję o poparciu wniosku o zmianę statusu wilka w ramach Konwencji Berneńskiej" – czytamy w informacji przesłanej przez ministerstwo. Zmianę w Konwencji Berneńskiej (dokumencie Rady Europy) przegłosowano w grudniu ub. r.; weszła w życie na początku marca.
Dodano, że Polska, „w celu zapewnienia właściwego stanu ochrony wilka na terenie kraju, stosuje ochronę ścisłą tego gatunku i wydaje indywidulane derogacje od zakazów, które są zgodne z zapisami Konwencji Berneńskiej".
Resort środowiska wskazał też, że „system zezwoleń, połączony z możliwością uzyskania odszkodowania za szkody wyrządzone przez wilki oraz dopłat do środków prewencyjnych, pozwala na elastyczne zarządzanie populacją wilka w Polsce".
O nieudzielenie wsparcia dla działań Komisji Europejskiej, prowadzących do obniżenia statusu ochrony wilka, zawnioskowali do rządu eksperci z Państwowej Rady Ochrony Przyrody (PROP).
Komisja PROP ds. Ochrony Gatunków w swojej opinii z końca marca rekomenduje polskiemu rządowi wstrzymanie procedowania wniosku KE o zmianę załączników IV i V dyrektywy siedliskowej – „do czasu, gdy znane będą rozstrzygnięcia prowadzonych postępowań, badających legalność dotychczasowych działań, a także gotowe będą – w lipcu 2025 r. – raporty na temat stanu ochrony wilków, przygotowywane przez kraje członkowskie co sześć lat, na mocy art. 17 tej dyrektywy".
Komisja zaapelowała też do władz o podjęcie inicjatywy w celu odpolitycznienia ochrony i zarządzania populacją wilka w Europie; zwalczania dezinformacji dotyczącej wilków, ich roli w ekosystemach i gospodarce człowieka; opierania się na aktualnej wiedzy naukowej i przestrzegania wspólnotowych ram prawnych, wypracowanych w ciągu ostatnich czterech dekad współpracy państw członkowskich UE.
Według najnowszych danych, zebranych przez międzynarodowy zespół badawczy, obecną populację wilków w Europie szacuje się na 21,5 tys. osobników. Polską populację ocenia się na około 3,6 tys. osobników.
(Źródło: PAP/ Nauka w Polsce/ Foto: pixabay.com/ wolf)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nieprawda, że z wodą jest wszystko w porządku! Wiele razy dochodziło do zanieczyszczenia wody wodociągowej i od wielu lat instalacje nie były dezynfekowane i płukane i nie można się doprosić dezynfekcji, jakby to było zło najgorsze! Wodociągi modernizują się od lat i z tej modernizacji tylko szkody! W Polsce udało się zapobiec atakom na infrastrukturę wodociągową, a w Białymstoku cały czas ktoś bombarduje syfem i podmioty właściwe w sprawie nawet po fakcie nie radzą sobie z sytuacją! Wcale nawet nie wyrażają woli robienia czegokolwiek na korzyść ludzi! Za to mają mnóstwo głupich wymówek, bezczelności do zaoferowania mieszkańcom! Jak można zatrudniać takich ludzi?! Jeszcze do niedawna zaprzeczano jakimkolwiek incydentom z wodą. Podmioty odpowiedzialne mają wszystko gdzieś, przede wszystkim mieszkańców. Informacje o dobrym stanie infrastruktury wodociągowej to publiczne kłamstwo i kpina z ludzi!