W Podlaskiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budownictwa zakończono wiosenną sesję egzaminacyjną na uprawnienia budowlane. Z pytaniami testowymi ze znajomości przepisów: Prawa budowlanego, BHP, Kpa, innych ustaw i rozporządzeń poradziło sobie ponad 80% kandydatów. Gorzej wypadł egzamin ustny – najsłabiej w specjalności konstrukcyjno-budowlanej, który zdało jedynie 32 kandydatów (z 52 dopuszczonych do tej części egzaminu).
- Taki stan rzeczy jest zastanawiający. – komentuje dr Mikołaj Malesza, Przewodniczący Komisji Kwalifikacyjnej POIIB. – Od lat wiadomo, że egzamin ustny na uprawnienia budowlane dotyczy zagadnień stricte technicznych, problemów z którymi przyszły kierownik budowy, czy projektant mogą się zetknąć w swojej pracy. Jako dydaktyk często powtarzam swoim studentom, że kalkulator nie wystarczy – to jedynie narzędzie. Zawód inżyniera budownictwa niesie za sobą konieczność podejmowania trudnych decyzji, przy czym stopień ich trudności jest uzależniony od znajomości norm technicznych, a także wytycznych dotyczących jakości materiałów budowlanych. Dlatego praktyka zawodowa ma ogromne znaczenie. Niestety w obecnej sesji, akurat na przykładzie specjalności konstrukcyjno-budowlanej widać, że nie jest z tym najlepiej – podsumowuje dr Malesza.
W specjalności inżynieryjnej mostowej egzamin na uprawnienia budowlane zdali wszyscy kandydaci. W pozostałych specjalnościach budowlanych – inżynieryjnej drogowej, oraz instalacyjnych: „sanitarnej” i „elektrycznej” zdawalność egzaminu wyniosła ponad 75 %. W specjalności „telekomunikacyjnej” jedynie 50%.
Jak co roku, również i w tej sesji, do Komisji Kwalifikacyjnej POIIB wpłynęły wnioski o nadanie uprawnień budowlanych zarówno do projektowania, jak i do kierowania robotami budowlanymi. Było ich 17, przy czym egzaminu nie zdały jedynie 3 osoby. Takie właśnie uprawnienia „łączone” w specjalności instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń elektrycznych uzyskała m. in. Magdalena Poniatowska, dla której w szczególności maj upłynął bardzo szybko nad lekturą rozporządzeń, ustaw oraz Polskich Norm.
- Okres studiów, który miło wspominam - był również lekcją pokory. Praktyka w zawodzie pozostaje jednak moim najcenniejszym doświadczeniem, którego nie dałoby się przeliczyć na lata – mówi Magdalena Poniatowska. – Najwięcej nauczyłam się bezpośrednio przy modernizacji stacji elektroenergetycznych. Przekonałam się o tym jak ważne są procedury służące zapewnieniu ochrony zdrowia i życia ludzi. Pracowałam również przy budowie elektrowni słonecznych. Obecnie funkcjonowanie jak i proces inwestycyjny farmy fotowoltaicznej nie mają przede mną tajemnic – dodaje.
Podobnie twierdzi Justyna Zajkowska, która uzyskała uprawnienia do kierowania robotami budowlanymi bez ograniczeń w specjalności inżynieryjnej drogowej:
- Firma w której obecnie pracuję przewiduje możliwość awansu dla pracowników podnoszących swoje kwalifikacje, przez co należy rozumieć przede wszystkim uzyskanie uprawnień budowlanych. Studia przygotowują do wykonywania zawodu, ale jedynie teoretycznie. Praktyczne przygotowanie studentowi dają praktyki wakacyjne, przy czym ta obowiązkowa trwa jedynie jeden miesiąc, więc to od studenta zależy czy chce poszerzać swoją wiedzę szukając praktyk na własną rękę, czy woli odpocząć w czasie wakacji. Ja odbywałam takie praktyki corocznie – od pierwszego roku studiów. Specjaliści w danej branży chętnie dzielili się swoją wiedzą – wyjaśnia.
Justyna Zajkowska przygotowania do egzaminu zaczęła trzy miesiące przed terminem i jak wspomina nie były one sielanką ze względu na dużą ilość bieżącej pracy zawodowej. Pomocny również okazał się kurs przygotowujący. Dzięki niemu pisane „ciężkim językiem” urzędowym przepisy, stały się bardziej zrozumiałe. W trakcie poprzedzającej złożenie wniosku o nadanie uprawnień budowlanych praktyki zawodowej najtrudniejszym kontraktem przy jakim pracowała była „Kontynuacja budowy obwodnicy Hrubieszowa w ciągu drogi krajowej nr 74 Janów Lubelski – granica państwa”.
- W chwili wypowiedzenia umowy ostatniemu wykonawcy zaawansowanie prac w branży drogowej wynosiło niecałe 60 %, a całości inwestycji około 80%. Firma, w której obecnie pracuję rozpoczęła prace nad obwodnicą w 2015 r. i w ciągu zaledwie kilku miesięcy , a co za tym idzie przed terminem oddała gotową drogę. Udało się to dzięki ciężkiej pracy i zgraniu wielu osób – mówi Justyna Zajkowska.
Magdalena Poniatowska w ramach swojej praktyki zawodowej oprócz tzw. „wykonawstwa” brała udział w opracowywaniu projektów budowlanych.
- Najciekawszym, a zarazem najbardziej pracochłonnym był ten dotyczący przebudowy sieci elektroenergetycznej nN-0,4kV na osiedlu Młodych w Białymstoku. Wymagał między innymi uzgodnień z mieszkańcami osiedla oraz idących w setki złącz kablowo-pomiarowych. Brałam udział przy projektowaniu również instalacji elektrycznych nN-0,4 kV m. in. w domach jednorodzinnych w Niemczech. Pozwoliło mi to na poznanie tajników komputerowego wspomagania tej pracy – podsumowuje Magdalena Poniatowska.
Zgodnie z treścią art. 12 ust. 7 ustawy – Prawo budowlane samodzielną funkcję techniczną w budownictwie (tj. projektanta, kierownika budowy, inspektora nadzoru inwestorskiego) można pełnić dopiero po uzyskaniu ostatecznej decyzji o wpisie do centralnego rejestru prowadzonego przez GINB oraz zaświadczenia potwierdzającego wpis na listę członków właściwej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.
Uroczyste wręczenie uprawnień budowlanych odbyło się w piątek 17 czerwca br. w sali NOT-u przy ul. M. Skłodowskiej-Curie 2 w Białymstoku.
Komentarze opinie