Reklama

Lewoskrętu w Legionową nie będzie

20/12/2016 13:05

Przywrócenie lub utworzenie lewoskrętu z Mickiewicza w ulicę Legionową nie jest zasadne. Obecna organizacja ruchu jest super, bo nie ma wypadków. A to, że trzeba postać w godzinach szczytu… przecież korona nikomu z głowy nie spadnie. Urzędnicy kolejny raz wiedzą lepiej od kierowców, jak im się jeździ.

Standardowo urzędnicy i tylko urzędnicy mają rację. Cała reszta się myli. Dlatego też nie ma co marzyć o przywróceniu lewoskrętu z Mickiewicza na ulicę Legionową, który akurat rozładowałby ruch w tej części miasta. Każdego praktycznie dnia, w godzinach szczytu pojawia się długi sznur samochodów, ale zdaniem magistratu, to nic złego. Bo jest bezpiecznie. Właśnie takie rzeczy czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego Wojciecha Koronkiewicza, który prosił w imieniu kierowców o przywrócenie lewoskrętu pod bramą wjazdową Pałacu Branickich.

Przebudowa Placu Branickich miała na celu poprawę czytelności skrzyżowania oraz poprawę bezpieczeństwa ruchu poprzez zmniejszenie ilości punktów kolizji. Plac Branickich oraz rondo dr n. med. A. P. Lussy zlokalizowane są w niewielkiej odległości od siebie, wynoszącej około 50 m. Utworzenie lewoskrętu w kierunku ulicy Legionowej wiązałoby się z koniecznością utworzenia kolejnego ronda, co spowodowałoby skrócenie o połowę odcinków akumulacji ronda dr n. med. A. P. Lussy w rejonie Placu Branickich ograniczając jego przepustowość – odpisał radnemu zastępca prezydenta Białegostoku Adam Poliński.

Czytelność skrzyżowania z pewnością została poprawiona, ale nie poszła za tym płynność ruchu. Wskazywali od samego początku właśnie na to sami kierowcy, których magistrat nie chce słuchać do chwili obecnej. W zasadzie urzędnicy nie lubią przyznawać się do błędów i nie pochylają się nad zmianami, o które dopominają się mieszkańcy. Czasami, choć rzadko, to się udaje. Bo w końcu dociera, że wprowadzone rozwiązania są bez sensu. Tak było w przypadku konieczności klikania w autobusach miejskich. Identycznie było w sytuacji, kiedy kierowcy taksówek bardzo długo prosili o możliwość jazdy buspasami. Tu, ostatecznie bzdurne rozwiązania zlikwidowano.

Niedawno kierowcy skrytykowali pomysł budowy sygnalizacji świetlnej na Sulika i Ciołkowskiego. I nic. Jak grochem o ścianę. W przypadku skrzyżowania pod bramą wjazdową Pałacu Branickich magistrat również pozostaje głuchy na prośby kierowców i radnych. Już rok temu o przebudowę skrzyżowania prosił radny Krzysztof Stawnicki. Niedawno Wojciech Koronkiewicz. Bez żadnego efektu. Urzędnicy wiedzą najlepiej i nic przebudowywać nie będą. Jak wyjaśnił Adam Poliński, przed remontem skrzyżowania były brane pod uwagę różne warianty i wybrano najlepszy.

Po przebudowie wyżej wymienionego skrzyżowania nastąpiła znacząca poprawa bezpieczeństwa ruchu, gdyż od momentu wprowadzenia obowiązującej obecnie organizacji ruchu na przedmiotowym skrzyżowaniu nie odnotowano zdarzeń drogowych. W chwili obecnej ograniczenia ruchu pojazdów mają charakter krótkotrwały i występują jedynie w szczycie popołudniowym na ul. A. Mickiewicza, w związku z jednoczesnym zakończeniem pracy wielu instytucji znajdujących się w tym rejonie miasta. W świetle powyższych wyjaśnień należy stwierdzić, iż nie jest zasadna ponowna przebudowa Placu Branickich – wyjaśnił zastępca prezydenta Adam Poliński.

Wskazał również, że z Mickiewicza można na Legionową dostać się alternatywnymi drogami. Szkoda tylko, że nie napisał którymi. Może dlatego, ze takie nie występują. Owszem, można próbować dostać się przejeżdżając mocno zatłoczoną Świętojańską, a następnie o wiele bardziej zatłoczoną niż Mickiewicza i Świętojańska razem wzięte – ulicą Marii Curie-Skłodowskiej.

My mamy własną koncepcję na istniejący stan rzeczy. Wyjaśnialiśmy to kilka miesięcy temu w naszym komentarzu video. Zwyczajnie przypominamy go wszystkim, bo to jest chyba jedyne i tym razem logiczne wytłumaczenie, dlaczego nie można utworzyć lewoskrętu z Mickiewicza w Legionową.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do