Reklama

Miasto wynegocjowało trzy boiska zamiast jednego

12/04/2015 10:47


Nie jedno a trzy boiska do gry w piłkę nożną, spełniające wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej, powstaną na Krywlanach w ramach umowy miedzy Miastem Białystok a Białostocką Szkółką Piłkarską „Jagiellonia”. Taki jest wynik negocjacji miedzy miastem a BSP Jagiellonia.

Stowarzyszenie Białostocka Szkółka Piłkarska “Jagiellonia” spełniła wszystkie wymogi przetargu. W sumie do spełnienia było niewiele. Bo trzeba było wpłacić wadium i złożyć dokumenty. W pierwotnym zapisie szkółka miała wybudować jedno boisko treningowe w terminie czterech lat od dnia podpisania umowy. Ale Miasto podjęło negocjacje. Po negocjacjach ustalono, że boisk będzie, więcej – konkretnie trzy na 8 hektarach ziemi. I w zasadzie już od kilku dni BSP „Jagiellonia” może użytkować cały teren za uwaga! – niecałe 2, 5 tysiąca złotych rocznie.

Niemniej jednak to nie liczba boisk, a raczej cena za dzierżawę ogromnego terenu od samego początku budziła niepokój oraz niezadowolenie zarówno radnych jak i mieszkańców Białegostoku. Innym podmiotom chcącym prowadzić działalność zarobkową jest znacznie trudniej wytargować się na tak niskie opłaty. Dobrym przykładem są tu wspominane przez nas niedawno bazarki dzielnicowe. Miały one powstawać na różnych osiedlach, ale cena dzierżawy terenu ciągle jest mocno zaporowa. Stawki wywoławcze czynszu za takie grunty wahały się od 15 do 20 zł za metr kwadratowy. Prosimy zatem policzyć, ile musiałby zapłacić dzierżawca za skrawek ziemi, który na dodatek musiałby sam sprzątać, dociągnąć prąd, wodę, zorganizować zaplecze sanitarne, utwardzić grunt, a po zakończeniu umowy, nie będzie mu przysługiwało roszczenie o rozliczenie tego wszystkiego. My wyliczyliśmy, że za najmniejszą działkę – 477m2, opłata wyniosłaby 7 tys. 155 zł. A teraz proszę to porównać do opłaty za 8 hektarów działki na Krywlanach. To także policzyliśmy i wyszło nam, że miesięcznie Szkółka Piłkarska „Jagiellonia” powinna płacić Miastu Białystok całe 187 zł.

Przetarg na tereny na Krywlanach miała sprawdzić najpierw prokuratura, później Centralne Biuro Antykorupcyjne, ale okazało się, że obydwie instytucje nie mają uprawnień do tego rodzaju czynności. Radni także nie byli w stanie powstrzymać przetargu, który został rozstrzygnięty i nikt go nie unieważniał. Nie miał nawet kto się odwołać, bowiem był tylko jeden podmiot, który go wygrał i ustalił cenę za dzierżawę gruntów na takim poziomie, jak opisaliśmy. Miasto ją zaakceptowało.

Od początku uważaliśmy, że jest to błędna decyzja. Apelowaliśmy do prezydenta w swoim stanowisku, aby odstąpił od tego przetargu. Zapisaliśmy nawet w budżecie miasta 2 mln złotych, aby wybudować boiska dokładnie na tej działce. Byłyby one dostępne dla wszystkich drużyn piłkarskich funkcjonujących w naszym mieście – powiedział Mariusz Gromko szefujący klubowi Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta.

Umowa na oddanie nieruchomości na Krywlanach w odpłatne użytkowanie na 25 lat, z przeznaczeniem pod lokalizację boisk treningowych do gry w piłkę nożną, została podpisana między Miastem Białystok a Białostocką Szkółką Piłkarską „Jagiellonia” w środę 8 kwietnia. Nie wiadomo tylko na jakiej podstawie Miasto prowadziło negocjacje z podmiotem, który wygrał przetarg. Przypominamy, że przetarg ten nie został unieważniony, bo BSP „Jagiellonia” spełniła wszystkie warunki. Jednak szczegółów w tej sprawie nikt nie ujawnia.

Na pewno lepiej jest, że będą trzy boiska a nie jedno. Nie znam szczegółów tego przetargu, ani umowy. Ale jeśli była możliwość negocjacji, bo na przykład Miasto Białystok takie możliwości zastrzegło wcześniej, to każde negocjacje są wskazane, jeśli mają przynieść korzyść miastu – komentuje nam Marek Chojnowski, radny Platformy Obywatelskiej.

Mimo podpisanej umowy jest jeszcze inny pomysł z tymi boiskami, ale na razie za wcześnie by o tym mówić. Radnych z Komisji Sportu czeka jeszcze spotkanie z władzami Jagiellonii. Zobaczymy co z tego wyniknie – powiedział nam enigmatycznie Zbigniew Brożek szef Komisji Sportu w Radzie Miasta.

Przetarg na tereny na Kwylanach budził i nadal budzi sporo kontrowersji. Po pierwsze z uwagi na podmiot, który jest już i tak dość hojnie dotowany z budżetu naszego miasta, zaś po drugie z uwagi na wysokość czynszu. Będziemy się teraz przyglądać na będą wyglądały przetargi na inne tereny w Białymstoku. Możliwe, że również inne podmioty chcące prowadzić swoją działalność na gruntach miejskich także otrzymają możliwości działania na preferencyjnych warunkach, jeśli nie będą miały konkurencji w otwartym przetargu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do