Reklama

Mieszkańcy chcą bronić Lasu Solnickiego przed wycinką

10/07/2020 15:35

Klamka prawie zapadła, bo jeszcze w całości decyzja nie jest podjęta. Ale los Lasu Solnickiego wydaje się być przesądzony. Radni na ostatniej, czerwcowej sesji Rady Miasta, przyjęli w głosowaniu uchwałę, która dopuszcza zmiany w konstytucji planistycznej Białegostoku tak, aby w Lesie Solnickim powstał cmentarz. A to będzie możliwe dopiero po wycince dość dużego obszaru leśnego.

Informowaliśmy już kilkukrotnie na naszych łamach, że przyszłość znacznej części Lasu Solnickiego rysuje się w ciemnych, raczej czarnych barwach. Podstawowym powodem jest umożliwienie na Krywlanach startów i lądowań samolotów, które mogą przewozić na swoim pokładzie do 50 pasażerów. Wciąż jednak pytaniem otwartym pozostaje, czy takie kiedykolwiek na Krywlanach się pojawią. A jeśli nawet się pojawią, to ilu tak naprawdę mieszkańców Białegostoku i okolic będzie stać na takie loty. Tak samo otwartym pytaniem pozostaje dostępność komunikacyjna Lotniska Krywlany, ponieważ lotnisko nie posiada terminala pasażerskiego, więc i odpraw nie można organizować na takim obiekcie.

Kiedy podejmowano decyzję odnośnie budowy pasa startowego z miejskiego budżetu, radni nie otrzymali rzetelnej informacji o wielu kwestiach dotyczących tej inwestycji. Jedną z nich była wycinka Lasu Solnickiego. Mówiono bowiem o tym, że wycinka wchodzi w grę, jednak ogólnie temu tematowi uwagi poświęcono niewiele, albo wcale. Magistrat unikał i zresztą do tej pory unika przekazywania rzeczowych informacji na temat wielkości wycinki.

- Naszym zdaniem Las Solnicki nie powinien być wycięty. Jeśli do tego dojdzie, to będzie to stało w jasnej sprzeczności z tymi planami adaptacji Miasta Białegostoku do zmian klimatu, które państwo przyjęliście do realizacji. Mamy piękne lotnisko, nowy pas, mogą tam lądować samoloty pasażerskie do 30-35 osób. I mamy takie pytanie do państwa, czy naprawdę warto wycinać 30 hektarów Lasu Solnickiego, a to jest piękny dorodny las, po to tylko, żeby zwiększyć tę ilość, tę możliwość o 15 czy 20 osób. A oprócz tych 30 hektarów Lasu, które prawdopodobnie – decyzja środowiskowa to wykaże dokładnie – ale prawdopodobnie będzie to 30 hektarów lasu wyciętych do zera. Plus jeszcze, nie wiadomo ile, prawdopodobnie drugie tyle, które zostaną obniżone. A obniżenie to jest też wycinka, tylko inny sposób później zagospodarowana – mówiła do radnych na sesji Rady Miasta Małgorzata Grabowska-Snarska ze stowarzyszenia Okolica.

- Samolotów, które przyjmują na pokład do 35 osób nie ma w swojej flocie powietrznej żaden przewoźnik operujący w Europie. Po wycięciu Lasu, bez przedłużania tego pasa, będzie on mógł przyjmować samoloty do 50 pasażerów, której nie ma w swojej ofercie także żaden przewoźnik powietrzny operujący w Europie. Co się zmieni, oprócz tego, że stracimy kilkadziesiąt hektarów lasu? Nadal będą mogły tam lądować tylko niewielkie samoloty, czartery, a nie będzie żadnych połączeń rejsowych. Czy ten Las na pewno jest tego wart? – pytał z mównicy radny Paweł Myszkowski.

Takie pytania, ale i sugestie padają już od dłuższego czasu, ale odpowiedzi w zasadzie jak nie było, tak nie ma. Teraz jednak powód do wycinki się znalazł, ponieważ jest jeszcze jeden element całej układanki, który dodatkowo ma uzasadnić wycinkę dużej połaci Lasu Solnickiego. Chodzi o cmentarz, który miałby powstać w Lesie Solnickim. Pierwotnie był planowany na terenie Lasu Turczyńskiego i gmina Choroszcz, na której obszarze znajduje się ów Las, rozpoczęła prace planistyczne w tym zakresie. Decyzji o przeznaczeniu Lasu Turczyńskiego do wycinki jeszcze nie wydano, ale w międzyczasie pojawił się pomysł, aby nowy cmentarz zlokalizować w Lesie Solnickim.

Teraz jest to rzecz oczywista, ponieważ uchwała, która dopuściła prace nad zmianami w Studium uwarunkowań i kierunków rozwoju zagospodarowania przestrzennego Miasta Białegostoku, wyraźnie na to wskazuje. To był zresztą główny powód, dla którego radni dyskutowali ponownie nad studium przyjętym zaledwie rok temu, czyli – wycinka Lasu Solnickiego pod lokalizację cmentarza i przy okazji wydłużenie pasa startowego, którego przeznaczenie w zasadzie nie ulegnie zmianie po wycince.

- W związku z tym, że jest konieczność wycinki tego fragmentu Lasu ze względu na chęć, czy też potrzeby wykorzystania pasa startowego na lotnisku w całej swojej długości, tutaj pan prezydent Tadeusz Truskolaski zaproponował lokalizację cmentarza w tym miejscu ze względu na toczące się postępowania dotyczące lokalizacji cmentarza w Lesie Turczyńskim. Więc to jest tutaj pewna propozycja, która mogłaby pogodzić różne aspekty, różne problemy. Tak, żeby lokalizacja nowego cmentarza, który jest potrzebny w granicach, czy dla mieszkańców Białegostoku, była jak najmniej ingerująca w przestrzeń miasta – argumentowała uchwałę Agnieszka Rzosińska szefująca Departamentowi Urbanistyki w urzędzie miejskim w Białymstoku.

Ale takie plany, kiedy już dojdą do skutku, zaingerują bardzo mocno w przestrzeń Białegostoku. I to dlatego mieszkańcy kolejny już raz stają w obronie Lasu Solnickiego, który sam się przed wycinką nie obroni. Zbierają podpisy pod petycją w obronie Lasu i ochrony zieleni jako takiej, bo mają dość niszczenia jej na przestrzeni ostatnich lat. Pomysł z wycinaniem tak ogromnej połaci Lasu Solnickiego, bo w grę wchodzi w tym momencie około 60 hektarów, nazywają bezmyślnym. Choć trzeba dodać, że pod piłami i toporami skończy nawet 80 hektarów. Czyli przestrzeń odpowiadająca około 80 pełnowymiarowym boiskom piłkarskim.

Powiedzmy stanowcze NIE takim bezmyślnym działaniom! Dość degradacji przestrzeni miejskiej Białegostoku. Dość niszczenia zieleni! Zadbajmy wspólnie o nasze miasto i jego przyszłość! Białystok chwali się zielenią. W działaniach promocyjnych i strategiach próbuje kreować się na miasto-stolicę Zielonych Płuc Polski. Tymczasem w Białymstoku od lat trwa rzeź drzew, całych kompleksów leśnych z których tak dumne próbuje być miasto. Pod ciosami toporów poległ już Las Bacieczkowski, systematycznie zabetonowywany jest Las Zwierzyniecki. Pod hasłem budowy lotniska w Białymstoku trwa walka o wycinkę Lasu Solnickiego, jednego z ulubionych miejsc rekreacji tysięcy białostoczan” – wskazują mieszkańcy na stronie wydarzenia facebookowego, zachęcając jednocześnie innych do podpisywania petycji w obronie lasu Solnickiego.

Większość radnych zgodziła się jednak na dokonywanie zmian w konstytucji planistycznej Białegostoku. Oznacza to, że dali zielone światło urzędnikom do przygotowania takich rozwiązań, które pozwolą wyciąć Las Solnicki i zlokalizować tam cmentarz. Bo wszystko do tego właśnie się sprowadza, choć jak wyjaśniał zastępca prezydenta nic nie jest przesądzone. Jednak w tej sytuacji, patrząc jak od początku jest realizowany projekt pod tytułem „Lotnisko Krywlany”, już teraz można założyć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że skończy się właśnie wycinką ogromnej połaci Lasu i budową cmentarza.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Katarzyna Sztop-Rutkowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do