Modowe szaleństwo zakończone sukcesem

 

Cztery dni z modą w Białymstoku mamy już za sobą. Piękne pokazy i zdolni młodzi twórcy z pewnością ustawią nasze miasto nieco wyżej w rankingu miejsc, które witają chętnie kreatywnych ludzi. Można powiedzieć, że organizacja Fashionable East to dobrze wydane pieniądze na promocję.

Prawie 20 projektantów z różnych państw Europy starało się wypaść jak najlepiej. I raczej nie mają powodów do narzekania, ponieważ każdorazowo po zejściu modelek padały gromkie brawa. Specjalnie rozstawiony namiot na placu pod Teatrem Dramatycznym nigdy nie był pusty. Choć mieszkańców Białegostoku pogoda nie zachęcała do jakiegokolwiek wyjścia z domu, na tę imprezę skusiło się wielu. Na zewnątrz upał, w środku, w namiocie panował przyjemny, klimatyzowany chłodek. Poza tym mnóstwo pięknych kobiet w jednym miejscu ściągnęło wielu fotoreporterów. Impreza z pewnością była świetnie przygotowana, co podkreślali zarówno fotografowie jak i sami projektanci.

- Często się zdarzają namioty na takich imprezach. Ten jest bardzo ładny, fajny, profesjonalnie przygotowany. Dziś byłem na pokazach, wszystko jak najbardziej mi się podobało – powiedział Mariusz Przybylski, projektant z Warszawy.

Dobre przygotowanie to jedno, a dobra atmosfera to drugie. I w tym Białystok zdał egzamin, bo wszyscy projektanci bez wyjątku podkreślali, że czują się świetnie. Szczególnie ci młodzi doceniali fakt, że mogą pojawić się u boku rozpoznawalnych nazwisk świata mody.

- Czuję się tu bardzo dobrze. Cieszę się, że mogłem pokazać swoje prace wśród ludzi, którzy już osiągnęli znaczące sukcesy na rynku europejskim i nawet światowym. Ja jeszcze jestem na początku drogi i jeszcze dużo przede mną. Co najmniej kilka lat ciężkiej pracy i wówczas będę mógł lepiej wypowiadać się na temat własnej pracy. Póki co, bardzo mi się podoba atmosfera – powiedział młody projektant z Białegostoku, Paweł Androsiuk.

Fashionable East i cztery dni z modą to przede wszystkim świetna promocja Białegostoku. Do naszego miasta przyjechało pond 60 modowych blogerów, dziennikarze modowi z całej Polski oraz fotoreporterzy. To właśnie z ich relacji będą czerpać wszyscy inni, których zabrakło na pokazach. Poza tym sami też projektanci mieli okazję pozwiedzać miasto.

- Byłem w Pałacu Branickich, na starówce. Nie wiedziałem, że Białystok to takie duże miasto. W internecie sprawdziłem, że mieszka tutaj z 300 tys. ludzi. Macie pięknie odnowioną starówkę i to co rzuca się w oczy, to fakt że jest bardzo czysto – powiedział Mariusz Przybylski, projektant z Warszawy.

- Ważne, żeby projektanci tu wracali. Chcielibyśmy, żeby mieli w Białymstoku swoje pracownie, a pracowali na całym świecie. Fajnie, gdyby wyjeżdżali za granicę i mówili, że są stąd, z Białegostoku – powiedziała Monika Kamińska, dyrektor Biura Promocji Urzędu Miasta.

Relacje z Fashionable East Fashion Week Białystok transmitował między innymi kanał Fashion TV. Dzięki temu nasze miasto dość mocno zaznaczyło swoją obecność na mapie modowej Polski i Europy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)