Reklama

Mogiły na Cmentarzu Wojskowym w Białymstoku popadają w ruinę

21/08/2022 15:39

Za nami kolejne święto Wojska Polskiego i rocznica Cudu nad Wisłą. Niebawem także Białystok będzie świętował 102. rocznicę Bitwy Białostockiej. To właśnie po tej bitwie formalnie zaczął funkcjonować Cmentarz Wojskowy przy ulicy 11 Listopada. Dziś popada on w ruinę, choć spoczywa na nim tak wielu polskich bohaterów.

Oficjalnie i formalnie Cmentarz Wojskowy zaczął funkcjonować dopiero po wojnie polsko – bolszewickiej, czyli w drugiej połowie 1920 roku. Jego początki jednak sięgają roku wcześniej, a dokładniej czasu walk o niepodległość w 1919 roku. To wówczas bowiem podjęto decyzję o założeniu wojskowej nekropolii w narożniku Parku im. Konstytucji 3 Maja. Zabitych żołnierzy było tak dużo, że trzeba im było znaleźć ostatnie miejsce spoczynku. Wybrano spokojne wtedy miejsce, nad którym szumiały drzewa.

Te drzewa są tam do dziś. Może już nie wszystkie, ale jest ich wystarczająco dużo, aby dawały spokój i ciszę żołnierzom, którzy leżą pod krzyżami z własnym nazwiskiem i bez nazwiska. Od kilku lat, każdego roku, wolontariusze odwiedzają miejsce pochówku polskich bohaterów, aby posprzątać ich mogiły na znak pamięci i wdzięczności za przelaną w obronie Ojczyzny krew. Na grobach pojawiają się także dekoracje w barwach narodowych. Wydaje się jednak, że cmentarz wymaga już poważnych prac naprawczych. W przeciwnym razie, za kilka lat nie będzie można odczytać na krzyżach nazwisk poległych żołnierzy.

Tak przynajmniej twierdzi radny Paweł Myszkowski, który od początku akcji, pojawia się z grupami wolontariuszy na Cmentarzu Wojskowym. Każdego roku on, inni radni, harcerze oraz przedstawiciele środowisk patriotycznych starają się przywrócić porządek na grobach żołnierzy, których nie ma już najczęściej kto odwiedzić. Zawierucha wojenna rzuca bowiem ludzi na różne obszary broniącego niepodległości państwa i do potomnych należy już później dbanie o takie miejsca pamięci. Radny Paweł Myszkowski przekazał po tegorocznej akcji sprzątania i dekorowania grobów żołnierzy, że mogiły są w złym stanie technicznym.

Na białostockim Cmentarzu Wojskowym spoczywa kilkuset żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej. Dziś już po raz szósty posprzątaliśmy groby żołnierzy i udekorowaliśmy biało-czerwonymi wstęgami ponad 500 krzyży na tych kwaterach. W tym roku dołączyli kibice Jagiellonia Białystok, Kasia z Młodzież Wszechpolska Białystok oraz Wojtek z Forum Młodych PiS Białystok.

Niestety, mogiły te stopniowo popadają w ruinę. Na wielu krzyżach napisy są jeszcze dość dobrze widoczne, ale na innych nazwiska żołnierzy należałoby odczytywać już tylko dotykowo. Niektóre krzyże wręcz się rozsypują...

Naszą akcją - oprócz upamiętnienia obrońców Białegostoku przed bolszewicką nawałą - chcieliśmy też zwrócić uwagę na stan Cmentarza Wojskowego. Jeśli w najbliższym czasie nic się w tej materii nie zmieni, niebawem nie będzie nawet gdzie zapalić zniczy” – poinformował radny Paweł Myszkowski na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Do 1924 roku pochowanych na Cmentarzu Wojskowym w Białymstoku zostało 870 żołnierzy w 789 mogiłach. Początkowo Cmentarz Wojskowy był pełen drewnianych krzyży. Dopiero po latach zastąpiły je krzyże betonowe, na których pojawiły się imiona i nazwiska żołnierzy – w tych przypadkach, kiedy były one znane. Było to jeszcze w latach 30-tych ubiegłego wieku. I to się niewiele do dziś zmieniło, bo takie betonowe krzyże stoją tam do dziś.

To ma się jednak zmienić. Bo za Cmentarz Wojskowy w Białymstoku odpowiada zarówno wojewoda podlaski, jak i prezydent Białegostoku. Na mocy porozumienia, wojewoda przekazuje prezydentowi środki na utrzymanie nekropolii, zaś do prezydenta należy właściwa już opieka nad cmentarzem, w tym także sprzątanie i renowacja. W tym roku na ten cel wojewoda przeznaczył 300 tys. złotych i zalecił, aby Miasto Białystok wymieniło betonowe krzyże na kamienne. Z tym, że takie prace w tym roku się nie rozpoczną. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi przedstawicielki białostockiego magistratu dla Kuriera Porannego.

Z uwagi na przedłużające się procedury niezbędne do sporządzenia dokumentacji projektowej i uzyskania stosownych pozwoleń na takie remonty i przebudowę nagrobków, w tym roku prace budowlane na tym cmentarzu jeszcze nie będą realizowane” – poinformowała Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Warto jednak dodać, że Cmentarz Wojskowy w Białymstoku nie jest zwykłym cmentarzem. Jest to bardzo wyjątkowa nekropolia. Tak się złożyło, że w tej samej uświęconej ziemi leżą obrońcy Ojczyzny oraz ci, z którymi musieli walczyć. Według spisu wykonanego na podstawie ksiąg metrykalnych z lat 1919-1924 na cmentarzu wojskowym znajdowało się 789 mogił, w których pochowano 870 żołnierzy (w tym 87 jeńców rosyjskich) i 1 osobę cywilną. Wśród nich było 468 katolików, 273 prawosławnych, 4 protestantów i 13 żydów.

(Cezarion/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do