Reklama

Na co Białystok tym razem pozyska środki z Unii Europejskiej?

12/05/2015 08:07


Od czasu wejścia do Unii Europejskiej Polska już po raz trzeci może skorzystać z funduszy polityki spójności. W programowaniu 2014–2020 do wykorzystania mamy 82,5 mld euro. Blisko 40% tej kwoty – 31 mld euro – trafi do samorządów. Na co będą mogły te pieniądze przeznaczyć?

64% jednostek samorządu terytorialnego w Polsce jest gotowa do uczestnictwa w konkursach przewidywanych w nowej perspektywie finansowej. Dotacje na modernizację infrastruktury drogowej chce pozyskać 79% samorządów, na ochronę środowiska – 74%, a na rozwój nauki i edukacji – 44%. Białystok także będzie się ubiegał ponownie o te środki. Jednak jak zapowiadał już wcześniej prezydent Białegostoku, modernizacja i budowa dróg ma nie być priorytetem, tak jak do tej pory. Na razie jednak nie wiadomo na co postawią władze naszego miasta, bowiem z planów wynika, że mimo wszystko nadal będą realizowane głównie inwestycje drogowe.

To między innymi planowana przebudowa węzła komunikacyjnego pomiędzy dworcami PKS i PKP. Ma tam powstać nowoczesne centrum przesiadkowe i tak zwany węzeł intermodalny z estakadą nad lub tunelem pod torami. Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie, bowiem trwa szacowanie kosztów jednego i drugiego rozwiązania. Wiadomo również, że nasze miasto w końcu podjęło decyzję o modernizacji i budowie pasa startowego na lotnisku na Krywlanach. Poza tym ma być budowana zachodnia obwodnica miasta. Ale nie wiadomo czy tej inwestycji z kolei nie zablokują radni Prawa i Sprawiedliwości z uwagi na to, że planowana trasa mogłaby doprowadzić do wywłaszczania przedsiębiorców, co z kolei pociąga za sobą dość znaczne odszkodowania. W końcu hałaśliwej drogi nie chcą także pod swoimi oknami mieszkańcy Słonecznego Stoku oraz Zielonych Wzgórz.

Pieniądze dla jednostek samorządu terytorialnego są dostępne w ramach regionalnych programów operacyjnych w kilku obszarach tematycznych. Są to między innymi infrastruktura drogowa i transportowa, rewitalizacja, odnawialne źródła energii oraz strategie niskoemisyjne – mówi serwisowi infoWire.pl Iwona Wendel, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.

Unia Europejska dąży też do podniesienia kompetencji cyfrowych oraz stawia na walkę z wykluczeniem społecznym powodowanym ubóstwem i bezrobociem. Niemniej wkładane ogromne środki w rozwiązanie tego kłopotu wcale nie zniwelowały zapóźnień, ani tym bardziej nie spowodowały zmniejszenia bezrobocia. Można powiedzieć, że dzięki takim programom rozrósł się jedynie aparat urzędniczy obsługujący programy skierowane do poszczególnych beneficjentów. Zresztą dofinansowanie unijne ma swoją ciemną stronę w tym zakresie. Przede wszystkim chodzi dokładnie o to, że fundusze unijne zlikwidowały zachęty do tego, by wydawać państwowe środki jak najbardziej efektywnie. Zatem pozyskuje się środki na to, co jest do wzięcia, aby tylko pieniądze nie przepadły. I w tym kontekście Białystok nie ostaje od reszty Polski. Mamy tu kilka inwestycji, bez których można by było się obejść, a które z kolei spowodowały zadłużenie, niezbędne z kolei do pozyskania tych środków.

Park Naukowo – Technologiczny, włożone ogromne środki, ale to jest nieekonomiczne przedsięwzięcie. Tak samo jak wydzierżawienie 8 hektarów ziemi na Krywlanach. Obecne władze są nastawione na pomnażanie zysku tylko części wybranych inwestorów. Zamiast zrobić tam plan zagospodarowania przestrzennego, udostępnić tereny dla podmiotów gospodarczych, to pozwala się na budowę obiektów sportowych. Ta władza nie jest nastawiona na rozwój gospodarki, na pomoc przedsiębiorcom, a tylko wszędzie dominuje zasada kolesiostwa – komentuje gospodarkę obecnych władz poseł PiS – Krzysztof Jurgiel.

Moim zdaniem kładziemy zbyt słaby nacisk na realne powstanie tu obszarów przemysłowych, z właściwymi planami zagospodarowania przestrzennego. Mam na myśli tereny dobrze uzbrojone w granicach oddziaływania aglomeracji Białystok, nie koniecznie w granicach administracyjnych miasta – powiedział nam Robert Żyliński, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

I trzeba powiedzieć, że przez ostatnie lata zwłaszcza Białystok nie za bardzo był zainteresowany pozyskiwaniem środków właśnie na takie cele. Budowano tu głównie drogi i kolejne przebicia oraz estakady, które miejsc pracy nie tworzą. Gdyby równoległe trwały prace nad dostępnością komunikacyjną naszego miasta, z pewnością stolica województwa bardzo by zyskała. Ale zaprzepaszczona została szansa na regionalny port lotniczy i trasę Via Carpathia. Urzędnicy z magistratu i urzędu marszałkowskiego nie skoordynowali działań w pozyskiwaniu środków unijnych. A wystarczyłoby, aby spotkali się kilka razy do roku i ustalili priorytety.

Inwestycje zrealizowane w Białymstoku z pozyskanych środków unijnych nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Mamy tu stanowczo zbyt drogi stadion, przejście podziemne za ogromne pieniądze, tak samo drogi niedokończony Park Naukowo – Technologiczny, bo który mimo odbioru, ciągle jest w budowie z uwagi na to, że kolejny raz trzeba poprawiać masę usterek. I co z tego wszystkiego? Gmina się zadłużyła na wkład własny, a teraz mieszkańcy muszą utrzymywać to, co zbudowano. Zadłużyliśmy się na inwestycje niedochodowe. Mieliśmy do czynienia z chwilowym efektem gospodarczym, który przy budowie dał pracę firmom budowlanym. Za to nie mamy żadnego trwałego efektu gospodarczego – ocenia Artur Kosicki, ekspert od inwestycji budowlanych.

Wszędzie panuje ogólna niemożność wszystkiego. Ministerstwo nie jest w stanie napisać projektu ustawy, piszą ją lobbyści. Potem się okazuje, że w samym rządzie ten projekt nie może przejść przez ustalenia międzyresortowe. Jak już przejdzie, to nie może przejść przez parlament. Jak już przejdzie przez parlament, to Trybunał Konstytucyjny zobaczy, że to jest sprzeczne, bo tyle żeśmy nabudowali idiotyzmów – punktuje dziennikarz Rafał A. Ziemkiewicz.

Obecnie zdecydowana większość potencjalnych beneficjentów ocenia, że pozyskanie dofinansowania w nowej perspektywie będzie trudne. Dlatego zanim rozpocznie się nabór wniosków, planowane jest uruchomienie 77 punktów informacji, w których wszyscy chcący uzyskać dotacje będą mogli skorzystać ze wsparcia specjalistów. To już ostatnie programowanie, w którym Polska może pozyskać pieniądze na rozwój.

Oprócz dotacji będzie można skorzystać ze środków w ramach instrumentów zwrotnych: poręczeń, kredytów i pożyczek. Oby tym razem środki pozyskane służyły faktycznie rozwojowi naszego miasta, a nie temu, aby można było pochwalić się w folderach reklamowych dużymi inwestycjami, z których mieszkańcy nie mają praktycznie żadnego pożytku, lub pożytek jest niewielki w porównaniu do nakładów.

(Infowire.pl/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do