Liczba bezrobotnych maleje. W tym roku jest ich mniej niż w ubiegłym. Tutejszy urząd pracy spodziewa się też, że bezrobocie spadnie bardziej w okresie wiosenno – letnim. Tak jest co roku w sezonie.
W samym Białymstoku obecnie – w powiatowym urzędzie pracy – zarejestrowanych jest 14 703 bezrobotnych. 6 566 to kobiety, 8 137 – mężczyźni. Najwięcej jest w wieku 25-34 lata – 4 378 osób oraz mających od 35 do 44 lat – 3 163 osoby. Długotrwale bezrobotni to 9 180 osób (wśród nich także wiele osób to ludzie młodzi: 2 388 ma 25-34 lata, 2 157 - 35-44 lata).
W porównaniu do ubiegłego roku białostocki PUP na koniec każdego miesiąca notuje spadek liczby bezrobotnych, jeśli chodzi o cały teren, który obejmuje zasięgiem, a więc nie tylko mowa o Białymstoku 2014 2015 różnica
styczeń: 27 205 23 458 3 747
luty: 27 171 23 453 3 718
marzec: 26 600 23 123 3 477
kwiecień: 25 625 22 326 3 299
- Wszystko wskazuje na to, że zatrudnienie u nas wzrasta, a szefowie firm przyjmują do pracy więcej osób. Bo z tego co obserwuję, chętnych do pracy nie ubyło – komentuje Wojciech Winogrodzki, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców. – Jako szef firmy, ale także organizacji przedsiębiorców, dostrzegam, że rok do roku miejsc pracy przybyło. Jest to oczywiście zapewne efekt lepszej sytuacji gospodarczej w naszym regionie. Wzrost koniunktury gospodarczej od zawsze był jedyną receptą na zwiększanie miejsc pracy, innej drogi nie ma.
Z kolei prorektor i prof. UwB Robert Ciborowski przypomina też, że w ostatnich latach Białystok i okolice wielu młodych ludzi opuściło, wyjechało do większych miast. Spadek liczby zarejestrowanych w urzędach bezrobotnych zawsze może mieć kilka różnych powodów.
- Teraz, w okresie wiosenno – letnim jednak sytuacja na rynku pracy się polepszy zdecydowanie. Dużo osób chwyta się w tym czasie prac sezonowych. A pogorszenie nastąpi jak zwykle w okolicach października i potrwa do marca – mówi prof. Ciborowski.
To oczywiście potwierdza Jolanta Tulkis z Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku.
- Sezonowość od lat stanowi podstawową cechę polskiego rynku pracy i oznacza wzrost bezrobocia w miesiącach rozpoczynających i kończących rok. Miesiące wiosenno- letnie są okresami spadku liczby osób bezrobotnych, co wynika m.in. z rozpoczynania prac sezonowych w budownictwie, leśnictwie i ogrodnictwie – wyjaśnia.
Komentarze opinie