Reklama

Nasze orliki są bezpieczne?

05/08/2015 15:54


Kilka dni temu pojawiły się doniesienia o trującej substancji, jaka jest używana do wypełniania sztucznej murawy na orlikach. Postanowiliśmy sprawdzić, jak ma się sprawa na białostockich boiskach. Ustaliliśmy, że w naszym mieście, boiska są bezpieczne.

W całym kraju wybudowano około 2,5 tys. boisk popularnie nazywanych orlikami. Miały wpłynąć na poprawę kondycji sportowej i zdrowotnej. Okazuje się, że jednak nie wszędzie orliki wypełniają właściwie swoją funkcję. Wszystko za sprawą granulatu, którym wysypuje się sztuczną murawę, aby nie była zadeptywana. To charakterystyczne czarne kulki, jakie po zajęciach każdy może znaleźć w butach, ubraniach i we włosach. Niedawno okazało się, że są robione z materiałów niewiadomego pochodzenia, między innymi ze starych opon, elementów artykułów gospodarstwa domowego a nawet zużytych uszczelek okiennych.

Na sprawę zwrócił uwagę były piłkarz – Zbigniew Masternak, którego syn po treningu wylądował w szpitalu z gorączką i wysypką. To wówczas padło stwierdzenie, że boisko, na którym ćwiczył, było wysypane granulatem zawierającym niebezpieczne związki chemiczne. Ministerstwo sportu zareagowało błyskawicznie. Wydany został komunikat, w którym zdementowano te doniesienia.

W artykule Patryka Drabka pt. „Czy Orliki są szkodliwe dla zdrowia dzieci?”, który ukazał się w „POLSKA The Times” oraz regionalnych wydaniach gazety 27 lipca 2015 r., znalazły się nieprawdziwe informacje jakoby na boisku wybudowanym w ramach rządowego programu „Moje Boisko-Orlik 2012” pojawił się szkodliwy granulat zawierający kadm, który spowodował konieczność hospitalizacji 8-letniego chłopca. Według autora artykułu toksyczne substancje znajdują się też na innych Orlikach.

Ministerstwo Sportu i Turystyki informuje, że do zdarzenia doszło na boisku szkolnym przy Szkole Podstawowej nr 2 w Puławach, które nie znajduje się na liście 2604 kompleksów sportowych powstałych w ramach programu „Moje Boisko-Orlik 2012”. Jest to pierwsze zgłoszenie podejrzenia szkodliwości wypełnienia sztucznej nawierzchni, co więcej niepotwierdzone żadnymi badaniami.

Zgodnie z założeniami programu „Moje Boisko – Orlik 2012” oraz z typową Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia wypełnienie nawierzchni ze sztucznej trawy na boisku piłkarskim powinno posiadać Atest PZH lub równoważny. Ponadto cały system sztucznej murawy (nawierzchnia i wypełnienie) musiał posiadać określone w założeniach parametry (zgodne z wynikami badań laboratorium akredytowanego przez FIFA), a także dokumenty potwierdzające ich spełnianie” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Jako, że ministerstwo podaje, że wypełnienie orlików musi posiadać atest, pytaliśmy o to w Białymstoku. Tu także mamy kilka boisk, na których znajdziemy sztuczną murawę z granulatem. Magistrat uspokaja i twierdzi, że niczego szkodliwego na białostockich orlikach nie znajdziemy.

Boiska, tzw. orliki posiadają wszelkie certyfikaty dopuszczające granulat (jako uzupełnienie przy renowacji boiska) do stosowania jako produkt w pełni bezpieczny. Każdorazowo wykonawca przedstawia stosowne atesty dopuszczające materiały do użytku a wszelkie dokumenty, dotyczące szczegółów technicznych, w tym skład chemiczny "wypełniacza" znajdują  się w szkołach gdzie są takie boiska. Materiał stosowany do wypełniania boisk jest powszechnie stosowany w całym kraju, na podstawie odpowiednich zezwoleń. Jak do tej pory nie było sygnałów o zastrzeżeniach co do tego materiału – informuje Izabela Wolińska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Wygląda na to, że dzieci i młodzież mogą czuć się bezpiecznie na białostockich boiskach. Z drugiej strony pewnie i tak najlepiej by było uprawiać sport na prawdziwej murawie. Takich boisk jest jednak w Białymstoku niewiele. Najlepiej przygotowany obiekt posiada obecnie Miejski Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego. Choć tam akurat od kilku lat Prezydent Białegostoku odmawia dotacji, więc nie wszyscy chętni mogą korzystać z zajęć na świeżym powietrzu i prawdziwej murawie.

Kolejne prawdziwe boiska mają powstać na Krywlanach. Zbudować ma je Białostocka Szkółka Piłkarska Jagiellonia. Na początku tego roku wygrała przetarg i zobowiązała się do wybudowania pełnowymiarowych boisk piłkarskich z infrastrukturą oraz zapleczem dla piłkarzy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ DrabikPany)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do